Forum Ogrodnicze Oaza

Różanecznik 'Scarlet Wonder'
Rhododendron forrestii (syn. Rhododendron repens:) 'Scarlet Wonder' Grupa Forrestii

Pochodzenie: Hobbie D.G./ Le Feber & Co; Niemcy.
Pokrój: poduszkowaty, płaskokulisty.
Siła wzrostu: wolnorosnący ... po 10 latach dorasta do około 0,7 m wysokości i 1,2 m szerokości.
Liście: ciemnozielone
Kwiaty: Wielkokwiatowy, kwiaty dzwonkowate, szkarłatnoczerwone, na brzegach lekko pofalowane.
Termin kwitnienia: przełom kwietnia i maja.
Mrozoodporność: strefa 6a
Nagrody: AGM1993
Źródło informacji: Związek Szkółkarzy Polskich
Fotki na hirsutum.info

Mój SW rośnie we wrzosowisku w miejscu nasłonecznionym drugi sezon. Odporny na choroby i dość mrozoodporny, zimował bez okrycia. Kwiaty wrażliwe na przymrozki. W ubiegłym roku (wczesna wiosna) przymrozek zniszczył kwiaty w końcówce kwitnienia, na szczęście kwiatów nie było tak dużo jak w tym roku.





Tak wygląda wśród wrzosów i wrzośców.

'Scarlet Wonder' jest uznawany za najlepszą z mnogich krzyżówek 'Essex Scarlet' i różanecznika Forresta. Ja też gorąco go polecam. Gdyby jednak ktoś zastanawiał się, czy warto sadzić inne, pokrewne odmiany (a sam się nad tym zastanawiałem, czy jest sens kupować te "gorsze"), odpowiem, że warto. 'Antje' ma np. ładniejsze liście od 'SW', a 'Bengal' ma kwiaty z okazałą, białą szyjką słupka (przez co ładniejsze).

Kilka niewielkich sprostowań. Po pierwsze to nie odmiana z grupy forrestii tylko gatunku Rhododendron forrestii wg najnowszej nomenklatury. Na poznańskim rynku wszystkie odmiany importowane z Niemiec i Holandii rok temu, były jeszcze pod starą nazwą synonimiczną Rhododendron repens, należy przyznać, że większość polskich szkółek stosuje już obecnie obowiązujące nazewnictwo.
Na stronach ZSP większość wymiarów roślin jest chyba ściągana z angielskich stron, mam na myśli iglaki, a i przy okazji inne. Większość, które znam z autopsji jest nie doszacowana lub przesacowana. Bawi mnie to po "10 dziesięciu" latach, chociaż jakieś odniesienie trzeba mieć. Zawodowcy muszą robić kasę, najpewniej jak mają większą roślinę to tną na sadzonki lub do szczepienia, a dziesięcioletnia roślina to dla nich tabula raza.
Do tematu Rhododendron forrestii syn. Rhododendron repens:
Gatunek pochodzi z Tybetu, gdzie naturalnie rośnie na wysokościach powyżej 3000 metrów. Na tych wysokościach nie ma już drzew, dlatego gatunek, jak i jego odmiany są całkowicie odporne na pełne nasłonecznienie (tzw. patelnia).
Jak dla mnie absolutnie odporna na mróz, nigdy nie zauważyłem przemrożeń mrozowych, jeśli marzły to tylko pąki kwiatowe, ale zawsze po mrozach, choć nieliczne kwiatki się pokazały (najniższa temp. na moim ogrodzie to bodaj -35 stopni zarejestrowana na legalizowanym mini-maxie).
Moja roślina posadzona ok. 1983 roku zakupiona w Kórniku (wówczas mówiło się z pod lady), wszystkie zdjęcia z poprzedniego roku.
Rok temu specjalnie zmierzona: 140 cm szerokości i 120 cm wysokości. Zdecydowanie przez szereg pierwszych lat roślina rozrastała się na szerokość, dopiero w ostatnich latach zaczęła się "wypiętrzać" (rosnąc w górę).

Kawał krzaczora! Wygląda ekstra. Dzięki za cenną informację o mrozoodporności. Możesz napisać coś o wytrzymałości na suszę?

Mój SW rozwija już swoje kwiatki, oby przymrozek tego nie zepsuł.

Jako pierwsza wystartowała ta odmiana ,mocna czerwień z daleka rzuca się w oczy Na drugim zdjęciu wyrwany z bidy w tamtym roku , chyba też on . U mnie miejsce bardzo suche przy starych świerkach , ale blisko jest oczko i często podlewam jak trzeba .





Beata

Moje Scarlet Wonder maja dość ciężkie życie - sadzone wile lat temu wśród malutkich drzewek, one nadal są malutkie - a wielometrowe drzewa kompletnie je osaczyły, wypijają wodę i zabierają światło.
Powoli ewakuuję maluchy w inne miejsca.

Scarlet Wonder przesadzony w wilgotniejsze i jednocześnie jaśniejsze miejsce odwdzięcza się licznymi kwiatami.



Przesadziłam wszystkie, prócz jednej sztuki. Te najmarniejsze też kwitną, choć zwyczajem repens pełzają w trawie i co i rusz grozi im rozdeptanie (przeze mnie)

Czwarta wiosna u mnie nigdy nie przemarzły pąki a kwitnie wcześnie w drugiej połowie kwietnia
Bardzo płasko rośnie

U mnie już przekwitł ale wstawiam fotki z tegorocznego kwitnienia

Bardzo płasko rośnie, bo to różanecznik rozesłany; odmiana z grupy niewrażliwych na nic.
W górach zakwita zwykle dopiero po 20 kwietnia:





Maj był okropny, ziąb, SW kwitł prawie do końca miesiąca:

Starsze krzaki robią się trochę "drapakowate", ale żal mi obcinać gałązki z pączkami.

Zimową porą ma dekoracyjnie wybarwione pąki i zapowiedz że wiosną będzie się działo
przeniosłam go w miejsce z duża ilością popołudniowego słońca

W tym roku zakwitł dopiero w drugim tygodniu maja - jak na te odmianę bardzo spóźniony. Taki klimat.
Najpierw jedyny. który widzę z kuchni:



Potem, po 15.05, te poprzesadzane na łąkę.





W lecie zarastają je trawy - a one i tak chcą tylko dostatecznego nawodnienia i kwitną lepiej, niż pod wielkimi drzewami.

To typowa odmiana "dla opornych", nawet deptana albo podłamana zakwitnie. W (prawie) każdej glebie, nawet w niezbyt słonecznym miejscu.



No i szczególnie cieszy wczesne rozwijanie pąków (widać powyżej, że "duzi bracia" jeszcze spali, a SW kwitł jak szalony). I flagowa czerwień.



Poza tym, jak chyba wszystkie forresti, pojedynczymi szkarłatnymi dzwoneczkami powtarza kwitnienie - nawet w listopadzie.

Nawet SW w tym marnym roku kwitły gorzej. Wyciągają się coraz bardziej, chyba przyjdzie przystrzyc.