Forum Ogrodnicze Oaza

Krzyżówka rododendronów Germania i Antoon von Weile z roku 1971, twórca odmiany: Hans Robenek. Wolno rosnący krzew ma po 10 latach osiągać rozmiary 70x110 cm. Kwitnie w drugiej połowie maja dwubarwnymi, dużymi dzwonkami, dno kielicha - prawie białe, lekko falowane obrzeże - cyklamenowe. Mrozoodporność -20 stopni.
Robenka kupiłam w ubiegłym roku, również tej wiosny zakwitł bardzo obficie, mimo "nikczemnego wzrostu". No po prostu jest piękny!

Tamtego egzemplarza już nie ma, nie przetrwał suszy 2019.
Ale jako że jestem uparta, a Robenek mnie zauroczył...



Jesienią sadzonka była w dość dobrej formie. Zobaczymy, co dalej.

Rok temu odpoczywał, w tym roku zakwitł ładnie, choć oczywiście nie aż tak, jak po pasieniu szkółkowym.

Znowu nieco odpoczywał, zdobył się na dwa kwiatostany; staram się dopuścić do niego więcej światła, może coś to da.

Śliczny . Takiego malucha to i w przeładowanym ogrodzie by zmieścił. O czym ja w ogóle myślę .

Łatka wrote:
Twoje myśli, Jolu, idą interesującym tropem.

W ostatnim roku skromniutko, ledwie trzy kwiatostany.
To nadal nieduży krzewik, przy samej ziemi.

Znowu mnie zauroczył, ale teraz doczytałam, że to dziecię 'Germanii', która mi wiele nerwów zżarła, by ostatecznie polec. Nie wchodzę w to, ale coś podobnie małego i uroczego to bym przytuliła.

Jolu, rośnie naprawdę w ślimaczym tempie, co ma oczywiście dla mnie dużo wad, ale jeśli nie przeznaczasz pod różaneczniki około 1000 m², jak ja (bo nic innego tam by nie dało rady), niziołkowatość Ci się spodoba.

Nie chciałabym uchodzić za nieoficjalną lobbystkę firmy, ale Robenka ma w tej chwili na przykład Ciepłucha.
Zresztą mają nową stronę sklepu detalicznego i kilka odmian, przy których serce mi żywiej bije.
Ale na razie trzymam się dzielnie. Tym bardziej, że jest przerwa zimowa.