Forum Ogrodnicze Oaza

Amlos wrote:
Ja natomiast podlewam zimą kanny, w piwnicy temp waha się między 13-15* i raz na 3-4 tygodnie na jedną doniczkę wlewam szklankę wody. Mimo to tropical pink wyschła mi...

Rosalinda





Tirol





Miss Oklahoma

Moje canny nawet nie zdążyły zakwitnąć posadziłam w warzywach i za daleko mam żeby podlewać codziennie
Zastanawiam się na przyszły rok żeby też w donicach je posadzić , będą cały czas pod moim okiem
Czy Wy macie te pięknośći z kłącz kupionych czy z nasion też

A moje Canny w tym roku zadziwiły mnie bardzo pozytywnie
Fakt susza straszna tego lata podlewania mnóstwo i czasu i sił na Canny zawsze mi brakowało
zaniedbałam je dość ale i tak kwitły pięknie może mniej obficie jak w inne lata




ale kilka kłączy Cann zostało z tamtego sezonu w piaskownicy w której były przechowywane
nie posadzone do nowej ziemi
stały tak sobie ...chciałam rozdać sąsiadom ale już maja mnóstwo z tamtego roku i nie było chętnych
i sami zobaczcie jakie to silne rośliny
mało co podlewane ...początkowo wcale ...niezasilone ani raz...po prostu przysypałam ziemią żeby przykryć bulwy bo szkoda mi się ich zrobiło jak zobaczyłam że zielone liścia puściły

Bożenka - mam kłącza, jeszcze nie próbowałam z nasion.

Ładne Dorotka Twoje canny , muszę i ja się rozejrzeć za kłączami

Nowe pędy kwiatowe - będzie kolorowo do przymrozków:

canny, są cudowne, pięknie są rozrastają i kwitną...z nakrapianych mam tylko biało-różową, ale u mnie jest dość niska (do 50 cm), pewnie dlatego, że rośnie w donicy, natomiast jedno i dwukolorowe rosną i namnażają się expresowo, gdy pozwalam im rosnąć swobodnie na działce, ja swoich nie podlewam zimą (zostawiam je w zwykłym pudle kartonowym w ciemnym pomieszczeniu, temp >0 stopni) - chyba że mi się przypomni, jak podlewam agapanta pozdrawiam

Sadzicie już canny? U mnie na działce jedna babeczka dziś właśnie przywiozła swoje

Dawno nie zaglądałam. Mam nadzieję,że w kwietniu nie wysadziła w ogrodzie Moja piękna pomarańczowa nie przetrzymała zimy, mam tylko najzwyczajniejsze - czerwone:

Hehe moja sąsiadka jednak kwietniu je wysadziła Żyją i mają sie dobrze ale to zwykłe czerwone canny.

U mnie jeden egzemplarz się wykłosił, reszta dość wolno rośnie ale biorąc pod uwagę że dostałam ogryzki zamiast kłączy to się nie dziwię

Fiuuuu... Taki rzut beretem ode mnie i przeżyły. Było zimniście, a może Waszą depresję zimnica ominęła

Pierwszy kwiat na dniach:

Moja też chyba taka sama - Indica.

Miss Oklahoma

Twoja "Miska" ma dużaste kwiaty, dodają jej uroku. Zwykłym nieco go brakuje:

W cannach najbardziej podobają mi się liście:

Moje kanny kwitną