Forum Ogrodnicze Oaza

O super,że Pan Stanisław już wysyła.Z niecierpliwością czekam na przesyłkę.Zamawiałam na początku stycznia.
Przymrozków ma nie być.Chyba swoje wysadzę pod koniec tygodnia.

Łatka wrote: Aniu wybacz,bo dopiero dziś dojrzałam Twój wpis
Karpy były bardzo duże! Większe nawet niż te co w sklepie kupiłam.Ładnie w piwnicy przezimowały i od piątku siedzą już w ziemi.Posiałam też następne dalie-część w domu,część na parapecie-będzie daliowe szaleństwo

Dalie podpędzane w doniczkach:

Niech się dzieje wola nieba... czas sadzić:

Dorotko - większość moich dawno posadzona, zostało około 10 sztuk podpędzanych w doniczkach, do wysadzenia zaraz po przedłużonym weekendzie.
Pewnie żadna nie jest tak duża, jak Twoje.
Tym, co mnie wstrzymuje przed sadzeniem, nie są ewentualne przymrozki - których nie będzie - ale ślimaki. Kiełkujące dalie są ich przysmakiem, przynajmniej jeśli chodzi o dolnośląską ślimaczą populację. A z niebieskimi granulkami muszę nadzwyczaj ostrożnie, z wiadomych powodów...

Odkryłam sposób na przyspieszenie kwitnienia, okropny, ale bez premedytacji. Po prostu zapomniałam o kilku daliach, stały na słoneczku w doniczkach, bez wody, liście przestały rosnąć, ale pojawiły się pąki. Wkopywałam wczoraj wieczorem, zdjęcie będzie po południu. Aniu - w tym roku taka susza, że ślimaki zniknęły.

Pierwszy kwiatek:

Pinelands Princess (?)

No nie, Dorotko, Ty masz wymagania - żeby po pączku rozpoznawać. Trudne zadania zadajesz

Moja pierwsza jest taka, z ciemnymi listkami - ale się nie liczy, bo kupiona podpędzona.



Przychodzi komuś do głowy jej imię?

Nie mam pojęcia, ale ma śliczne te cieniowane płatki.

W tym roku i ja spróbowałam siać i mam już pierwszy kwiat:


Jestem zadowolona z uprawy. To bardzo odporne na ogrodnika roślinki niestety kochają je mszyce. Może mi się jakaś biedronka na balkon przypałęta i nie będę musiała uczestniczyć w eksterminacji.

Coraz więcej pąków, ale kwitną tylko te:

Początek czerwca i dalie zakwitają czego to się doczekaliśmy
Będzie długo daliowo w Naszych ogrodach
Wstyd się przyznać ale wczoraj w przechowalni znalazłam karton z 9 daliami
I o dziwo , nawet popuszczały kiełki bo przecież mogły wyschnąć na wiór .
Chyba diabeł przykrył ich ogonem
bo sama nie wiem ? jak mogłam zrobić takie niedopatrzenie
Część wysadziłam wczoraj a dzisiaj resztę z nadzieją że dadzą radę
i nie zagubię chociaż odmian
bo już na kwiaty nie liczę ale mogą zakwitnąć , toż to tylko miesiąc spóźnienia

Nadrobią. Cieplutko jest.

Dwie już zakwitły.Nie do wiary-to przecież kwiaty jesieni.Astry u mnie też kwitną

Marysiu - niekoniecznie kwiaty jesieni; jeśli jest długo zimno, jeśli dalie, nawet posadzone koło 15 maja zaczynaja tak naprawdę rosnąć początkiem czerwca - to rzeczywiście kwitną u schyłku lata, no, w środku.
Jeśli natomiast tak jak w tym roku nie było spadku temperatury niżej zera, ba, u mnie niżej plus pięciu stopni od gdzieś 15 kwietnia - to wegetacja się przesunęła.
Co prawda u mnie tak naprawdę (czyli sadzone jako karpa) kwitną dwie:
kołnierzykowa Impression Fantastico



i Arabian Night, niby dekoracyjna, lecz o dość niewielkich kwiatach.



Jak widać, inwazja mszyc ich nie szczędzi - zdjęcie przedstawia stan po wczorajszym pryskaniu.
Pąków... mnóstwo.

Mąż się zlitował nade mną i nad daliami, podlewa.

Cóż, ja też
Porosły spore krzaczyska, pąków mnóstwo, ale kwitnie na razie mniej, niż palców jednej ręki.
Fubuki Red - dziś się objawiła; bardzo lubię jej strzępiaste, spore kwiaty



Golden Emblem - tak samo; ta ma kwiatki niewielkie, za to dużo



Jeszcze raz Arabian Night - dalej walczę z mszycą



I startująca NN - po pokroju rośliny sądząc. "talerzowa", być może Grand Prix

Moja pierwsza kwitnąca: Golden Scepter