Forum Ogrodnicze Oaza

Macie prześliczne narcyzy .
Też miałam i mam różne odmiany - wszystkie urzekające swoją delikatnością - jednak po wieloletniej obserwacji
stwierdzam, że żadne nie są tak odporne, tak łatwo się mnożące i tak pięknie pachnące jak... te najstarsze narcyzy babuni - Narcissus poeticus.
Chociaż kwiaty mają mniejsze od nowszych odmian, to w dużych kępach robią oszałamiające wrażenie .
Kwitną dłużej, a woń roznosi się po całym ogrodzie.
Nie mam ogrodu przy domu, więc aby się nacieszyć maksymalnie, część ucinam do wazonu... w dużych kępach nawet nie widać ubytku








Jeszcze jeden plus:
Rosły i pięknie kwitły w tym samym miejscu, bez wykopywania przez prawie 20 lat...prezent od poprzednich właścicieli działki.
Polecam

czeszka wrote: Ja też bardzo lubię tylko nie każdy ma się czym pochwalić. Skąd wy bierzecie takie cudeńka?

Ja na przykład częśc kupiłam w OBI, spore opakowania narcyzów Obdam, Rose Charm ( Pink Charm) i Poeticus, a resztę w sklepie ogrodniczym - cebulki na sztuki z dużych kartonów z daną odmianą.
Niektóre sklepy zaczynają się starać o różnorodność odmianową, tylko trzeba się rozglądać

Mój dzisiejszy świeżo rozkwitnięty narcyz Cassata

Dorotko, pierwszy przypomina mi odmianę Cheerfulness, a drugi Barrett Browning, ale głowy nie dam sobie uciąć
Obydwa mam, ale jeszcze nie kwitną, więc na żywo porównania nie mam

U mnie masa jeszcze w pąkach. Och przydałoby się trochę ciepła.
A tak tylko ślimaki maja używanie. Już muszę sypać, bo te cholery uwielbiają narcyzy

Dorotko
Pierwszy i trzeci Ice King -Cheerfulness jest wielokwiatowy;tazetta.







Ice King

Full House

A to mój Gigantic Star






Jeszcze Cassata w pełni kwitnienia




A to miał być Curly , ale chyba nie jest

Może to być Curly.
Spotkałam się z taką wypowiedzią mniej więcej zacytuję''Moje największe rozczarowanie''i takie zdjęcie jak twoje-prawie płaski żółty przykoronek.

Chyba nawet wiem, gdzie się spotkałaś
Prawdę mówiąc mnie też rozczarował, ale następne odmiany może mi to wynagrodzą

Spróbuję i ja dołączyć do grona narcyzowego.
W tym roku po raz pierwszy mam kilka kolorów.










Poprzednie lata miałem tylko jeden żółty.

Moja siewka:









Powstała z tych zwykłych żółtych. Rosły "dziko" w krzakach.
"Rodzice" stoją w wazonie na stole:

Narcissus hort. 'Actaea' (gr. 9, mieszańce poeticus)


Narcissus hort. 'Tete-a-Te​te' (gr. 12, pozostałe)


Narcissus hort. 'Pipit' (gr. 7, mieszańce jonquilla)


Narcissus hort. 'Mount Hood' (gr. 1, trąbkowe)


Narcissus 'Katie Heath' (gr. 5, mieszańce triandrus)


narcissus split-coro​na 'Orangery' (gr. 11a, o rozszczepi​onym przykoronk​u)


narcissus split-coro​​na 'Cassata' (gr. 11a, o rozszczepi​​onym przykoronk​​u)

Wiesiu, pomijając nazwy, których i tak pewnie nie jestem w stanie spamiętać podziwiam piękne kwiaty i zdjęcia.
Koniecznie muszę się podszkolić

Dziękuję Dorotko , szkoda tylko że większość z nich w tym roku nie zakwitła . Zdjęcia ubiegłoroczne ;)A nazw to ja też nie pamiętam , mam podpisane w katalogach zdjęć

Znalazłam jeszcze jednego
Narcissus hort. 'Ice Follies' (gr. 2, wielkoprzy​koronkowe)

Piękne to dziwadło Może to Narcissus hort. (gr. 4, pełne) 'Ice King'

A to moje dzisiejsze "nówki" świeżo rozkwitnięte

Ten miał być Replete, ale bardziej mi przypomina Flower Drift, co sądzicie?





A tutaj właśnie Flower Drift, chyba prawidłowo oznaczony

Marta dla porównania ................. zeszłoroczny :

Replete



.............. u mnie tak mało mi jeszcze kwitnie