Forum Ogrodnicze Oaza

Miechunka rozdęta (Physalis alkekengi)

Taka pospolita bylina i nie ma opisu na forum, czy jest a ja nie znalazłam?

Wszędobylska na rabacie -rozpełza się podziemnymi kłączami, nie ma specjalnych wymagań, ale bujniejsza i ładniejsza będzie na glebach żyznych i nieprzesychających. Kwiaty niepozorne, od wiosny do lata nie wyróżnia się w zasadzie niczym. Show robi na przełomie lata i jesieni -kiedy pojawiają się owoce chronione przez żywo wybarwiony mieszek. Długo pozostaje dekoracją na rabacie, albo po ścięciu wykorzystywana jest w kompozycjach florystycznych.

Miechunkę mam od zawsze. Jest nieco ekspansywna, ale jakoś sobie z nią radzę. O tej porze wygląda ślicznie na rabacie. Częściowo ją ścinam i suszę, a potem wykorzystuję do suchych bukietów razem z trawami, hortensjami i innymi.

Owoce (te w środku lampionu) - gdy nabiorą czerwonego koloru są całkiem smaczne, o cierpkowato kwaśnym posmaku, (jagody). Na początku lat osiemdziesiątych suszyłem je na "rodzynki". (I wszyscy znajomi). Dopiero kilka lat później dowiedziałem się, że owoce miechunki są uprawiane, ale nie tej, tylko Ph. peruviana. Teraz te owoce są u nas dostępne w handlu. Jako suszone występują pod nazwą "rodzynka brazylijska".
Dawna nazwa tej miechunki to pęcherznica, gdyż wywar z jagód był używany do leczenia schorzeń tego narządu.

Miechunkę peruwiańską uprawiam, smaczne ma owoce, choć niewielkie.

Aniu! też znam teraz z autopsji i zgadzam się.

Miechunka rozdęta Physalis alkekengi jest u mnie niesamowicie agresywna.
Co roku wiosną usuwam ogromne ilości jej kłączy - grubych i pełzających pod ziemią z dużą szybkością.
Bez pardonu wchodzi w inne byliny i niepilnowana zaanektowałaby dużą część ogrodu

Tu młode, majowe rośliny w zawilcach :



Stan na dzisiaj :







Kwitnie od maja do czerwca i tak jak pisze Zielona Ania kwiaty ma białokremowe, niepozorne, niedekoracyjne:



Czasem późną jesienią, nie zerwawszy pędów miechunki, można ujrzeć ciekawe, filigranowe twory

(fotki archiwalne z trzeciej dekady listopada) :

Heh, nigdy za nią szczególnie nie przepadałam ale posadziłam tą roślinkę dla mojej drugiej połowy. Piszesz Aniu, że jest ekspansywna to ja już wiem, że będzie przesadzana. Podpowiedzcie, proszę, w jakim towarzystwie można taką miechunkę posadzić żeby nie zagłuszała sąsiadów?

Ona nie zagłusza sąsiadów, tylko rozłazi sie po całym ogrodzie.
Najlepiej trzymać ja w pojemniku.

Pełzająca diablica, wyrywam wszystkie odrosty, utrzymuję w tym samym miejscu kolejny rok, daję radę:

Ja też wyrywam niechciane odrosty i jakoś daję radę
Ale o tej porze, kiedy kwitnie już niewiele kwiatów, jest niezastąpiona w ogrodzie - jej pomarańczowe lampioniki ładnie zdobią rabatę.
No i bardzo fajnie wygląda w suchych bukietach, które co roku przygotowuję jako zimową ozdobę domku

U mnie rozpanoszyła się w jałowcu i na to jej pozwalam

A u mnie panoszy się tylko w takiej formie





nie miałabym nic przeciwko gdyby była bardziej ekspansywna w ogrodzie, od dwóch lat mam 5 karłowatych gałązek, w tym roku jest nawet kilka lampioników, ale tak małych, że nie widać spod liści

Miechunka upodobala sobie dwa miejsca w ogrodzie/stop ma trzecie i troche spartanskie warunki
nieprzypadkowo w Niemczech wystepuje pod nazwa Lampionblume,lampionki sa ozdoba suchych bukietow "dziewczyny"



Pozdrawiam Markus

Aktualnie prezentuje się tak

Nie wiem dlaczego u mnie się pokłada jak szalona i nijak nie chce trzymać pionu. Co jej zrobić oprócz podpórek?

Pogadaj z nią... moja się nie pokłada, prosiłam, by trzymała pion

U mojej Mamy wszędzie rośnie , łazi po całym ogrodzie a u mnie tylko kilka sztuk , ale lampiony są urocze

U mnie rośnie przy iglakach, w półcieniu, nie potrzebuje specjalnych zabiegów, szkodniki jej nie atakują, fajnie się wybarwia i daje kolorowy akcent po przymrozkach, gdy inne kwiaty już znikają z ogrodu. Dlatego bardzo ją lubię. Kolejna jej zaleta - mrozoodporność.