Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie na odwrót - floksy mają po prawie półtora metra, a goździk pełza po ziemi.
Upewnij się, jakiej wysokości będą docelowo rośliny, żebyś nie zdziwiła się jak ja po posadzeniu rzekomo niskiej bylinki, która okazała się być szczypiorowatym marcinkiem kłaniającym się w pas akurat w miejscu, gdzie parkowaliśmy auto i usiłowaliśmy z niego wysiąść. Jeszcze kwitnąca została poinformowana o eksmisji w trybie natychmiastowym i wylądowała pod płotem. Chyba jej się nowe mieszkanie podoba, bo już wyłazi wietrzyć kości

Newrom, miałem amerykańską i nie wspominam jej dobrze. Dwie sadzonki, posadzone na klombie, zdominowały wszystko. Mam na myśli strefę podziemną. Korzenie rozlazły się wszędzie. Wykopałem, wybrałem tyle korzeni, ile udało mi się namierzyć, a i tak co roku pokazuje się jakaś sadzonka. Jak udało Ci się skutecznie wyeliminować ją u siebie?
Nauczony doświadczeniem z amerykańską, mam obawy co do okazałej. Chciałbym ją posadzić, bo to bardzo atrakcyjna roślina, ale jeśli ma takie zapędy jak A. syriaca, na pewno się na nią nie zdecyduję.

Koszeniem trawnika
Zrobiłem dla nich rabatki i teraz elegancko rosną

No nie mów, że załatwiłeś ją koszeniem...
W ubiegłym roku minęły 4 lata odkąd rozprawiłem się ze swoją, a ona i tak wyłazi. Jak pojawi się w tym sezonie, potraktuję ją chyba jakimś chwastoxem.

I to czystym przypadkiem, nim wyszła - w maju to leciałem z kosiarką, najczęściej się orientowałem że znowu skosiłem gdy zauważałem biały sok.
Tak czy inaczej, zbyt nektarodajna to roślina i za pięknie pachnie bym się całkiem jej pozbył. Choć gdyby mi zależało by siedziała w miejscu to dobrą opcją byłoby wkopanie wiadra bez dna jako bariery.
Siewek nie widziałem, a co roku tysiące nasion leży na ziemi.

Przymierzałam się do tojeści okazałej, ma fachową metryczkę a Albamarze albamar.pl/byliny/2674-trojesc-okazala-a...a-7164121945879.html
na razie nie mam miejsca, całkiem reorganizuje ogród i może wtedy, mam wodę w mojej glinie i to mnie zniechęca.

A ja mam takie nietypowe pytanie, bo po raz pierwszy zamawiałam byliny wczesną wiosną (zamawiałam w Albamarze m.in. hosty, żurawki, trawy, tawułki, jeżówki, liliowce, barwinek, floksy i rozchodnik) - już jutro otrzymam przesyłkę i mam dylemat: czy wsadzič mogę je od razu do gruntu, czy zadołować doniczki w ogródku, czy lepiej zaczekać - zapowiadają u mnie ochłodzenie (centralna część kraju). Oczywiście mam przygotowane gałązki sosnowe, by okryć na razie nadziemną ich część (dziś nacięłam - przy okazji porządków po złamanych gałęziach, które ucierpiały pod styczniowo-lutowym ciężarem śniegu).

Ok trzy lata tak kupowałam ,ze przysyłano mi rośliny duży asortyment nawet pod koniec lutego ,potem w marcu ,ale nie sadziłam do ogrodu ,ponieważ wiedzialam ze bedą przymrozki a przecież roślina musi się ukorzenić by przetrwała .Trzymałam w doniczkach w chłodnym pokoju i wystawiałam jak dnie były słoneczne na balkon ,by je hartować,.Sadzenie teraz bym odradzala ,poczekaj jakie są doświadczenia innych.Ja sadziłam w kwietniu jednak .

MARRY wrote: Marry zdradź co wymyśliłaś, aż umieram z ciekawości. I jeszcze jedno czy Twój ogród był u Mai w ogrodzie?

Alicjo, do TV bardzo mi daleko, ale może w tym roku odważę się pokazać ogród, bo przeprowadzam się na stałe i może wszystko dopnę, całą zimę projektowałam !
Nino, zamawiałam w A. w tym roku i załatwiłam z nimi że prześlą w maju, bo faktycznie jak tu sadzić do zimnej ziemi, ale skoro już będziesz miała to sposób Bogusi jest świetny, do doniczek i na dwór, bo oni też na dworze to trzymają. Powodzenia

Doniczki zadołowałam jednak w ogródku i nakryłam gałązkami sosnowymi dośč sporą warstwą (w prognozie długoterminowej przez tydzień ma być u mnie nocami ok.-2°C najmniej -5°C w dzień na "plusie" a jak się ociepli za tydzień to je posadzę), taka informacja przysłana razem z roślinami mnie do tego skłoniła:



Doniczki zadołowane są na nowoutworzonej rabacie (jak co roku ubyło trochę trawnika ), ziemia świeżo skopana (wczoraj), więc dokładnie udało mi się pomiędzy doniczki upchnąć ziemię i delikatnie posypać po wierzchu, na to wspomniane gałązki sosnowe - mam nadzieję, ogromną nadzieję, że będzie dobrze. A za tydzień wsadzę już na miejsce stałe. Na maj nie chciałam zamawiač ich, bo zamawiałam też trochę bylin w Sadzawce i tam właśnie prosiłam by przysłali w maju. Stwierdziłam, że mogę się później nie wyrobić, bo sporo bylin tež posiałam, do tego jeszcze trochę jednorocznych będzie. A i w międzyczasie przyjdą cebule lilii z LG i może jeszcze coś wpadnie gdzieś markecie. Mój M łapie się za głowę, bo co roku mówię, że to już ostatnia nowa rabata. No ale cóż - tyle jest roślin, które by się chciało mieć. Oj nie jest tanie to Nasze forumowe hobby , ale najważniejsze chyba, że się je ma - a szczególnie w tych kiepskich czasach, kiedy ciągle czegoś nie wolno, przynajmniej będąc w ogródku się o tym nie myśli i ma się nadzieję na lepsze jutro.

Różne szkoły jazdy dlatego pisałam ,by je hartować i na pewno nic się im nie stanie potem ,gdy wysadzimy do gruntu

Dalie wydawało mi się ,że jest wątek o nich ,ale gdzie?

Po prostu szalone

Tylko włożenie do ziemi do donicy przyszło mi do głowy ,ale czy dobrze?

Tutaj jest wątek o daliach --> forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...-dyskusje?start=1314

A ja zaplanowałam, że byliny będę wysiewać.Najpierw sprawdzę jak będę sobie z nimi radziła na wiejskiej działce.Jeśli te które wysiewam ładnie będą rosły to pomyślę o kupnie innych okazów.
Jeżówki ,trawy ,dzwonki,margerytki


W planach ostróżki ,przetaczniki,dyptan,szałwie,makleja,firletki,złocienie,lawenda,floksy,smotrawa

Pewnie masz "zieloną rękę" do siewów - mnie z wielokrotnych prób udało się wyhodować ostróżkę z siewu sztuk jeden. Aby utrzymać przy życiu dłuższy czas, muszę kupić sadzonkę, i to dobrej jakości i rozmiaru. To samo z jeżówkami - te siane zapewne będą w typie botanicznego gatunku, w najlepszym razie lekko zróżnicowane (i te dalej sieją się same, jak chwasty). Ale - powodzenia!

Bogusiu - skoro już tu pytasz o dalię - jeśli nie masz dla niej dobrego, jasnego i chłodnego miejsca, te przedwczesne pędy chyba lepiej ułamać.

Aniu mam chłodny pokój z oknem ,jest jasno szkoda mi je obłamywać ,bo się boje czy wypuszczą potem liście ?

Skoro tak - spróbuj, Bogusiu, podpędzić je. Może bdęziesz miała kwitnące dalie w maju, jak tu niektórzy?