Forum Ogrodnicze Oaza

W końcu ostatnie ciemierniki z rabaty z hostami trafiły na swoje docelowe miejsce. Niestety część roślin choruje.

Wiem że ciemierniki bardzo źle znoszą przesadzanie. Ja nad swoimi już zrobiłem zabezpieczenie z gałęzi. Bo mi gawrony i wrony siwe rozdziobywały pąki i na wiosnę nie było kwiatów. Tej wiosny ich przechytrzyłem i ciemierniki kwitły.

Tez przesadzam i rzeczywiscie krótko to krótko ,ale mają problem z
aklimatyzacją, ale potem są mocne i nic im nie jest .Ja bym raczej im nie dawała liści
jako ocieplenia w liściach jest sporo grzybów ,różnej maści .
Lepsze są gałązki świerków.
Na wiosnę ścinam nisko przy ziemi ,pięknie potem odbijają i są o wiele większe .

W ubiegłym roku wydłubałam z ziemi wiele siewek i zadoniczkowałam. To nie był najlepszy pomysł, bo większość padła. Kilka się jednak ostało i poszły na rabatę. Całe lato marnie rosły i dopiero teraz wystartowały. Jedna z nich ma się wyjątkowo dobrze i oto co wypatrzyłam między liśćmi.

Coś się zaczyna dziać.

Co prawda większość ciemierników rośnie już na nowym stanowisku ale dzisiaj odkryłem jeszcze jedną roślinę pozostawioną wśród host. Poczeka na przeniesienie do wiosny.

Moja siewka znaleziona koło pełnej różowej, ma w środku zwinięte dodatkowe płatki, czyli chyba będzie pełna po mamusi.

Nie o taki efekt mi chodziło ale może jeszcze kiedyś będą miały swoje 5 minut.

Ciemierniki podsypałem skorupkami jaj.

A ja - jak co roku - dolomitem - tylko już ponad miesiąc temu.
Zagrzebałam proszek na ile się dało i z pewnością w pewnej części już został pobrany przez korzonki, po rozpuszczeniu w wodzie z opadów.
Nie wiem, czy z tego, czy innego powodu, kwitną ostatnimi laty obficie, a także rozsiewają multum siewek, które powoli zaczynają mnie drażnić, bo panoszą się coraz bardziej gęsto Jednoroczne, dwuletnie i jeszcze starsze... wiele już zaczyna kwitnąć tam, gdzie ich wcale nie potrzebuję

Chyba więc, ten dolomit zaserwowałam po raz ostatni

Pomna Twoich rad, Aniu, miesiąc temu też zasiliłam ciemierniki dolomitem i teraz wychodzą małe pąki, dla mnie radość, czyli inny etap, jak u Ciebie.

Wow! Zgrabniutki 'noworodek' Ale tak wcześnie jeszcze nigdy u mnie nie startowały!
Przykryłabym przed mrozem - niech bidulek przetrwa do wiosny

Na moje przetrwa i bez przykrycia. Podobnych pąków znalazłoby się kilka w moich ogrodach. Jeszcze nie zdarzyło się, by zmarzł jakiś ciemiernik, szczególnie niger, w naturze nikt ich nie zabezpiecza przecież.

Edit: Żeby nie być gołosłowną - u mnie chce niedługo rozwinąć kwiatki nawet ta hybryda:

Chciałam spytać jaki sklep internetowy polecacie w ktorym mozna kupić ciemierniki? A moze ktos z Was ma ich zbyt duzo i chciałby odsprzedac? Bardzo chętnie odkupię

Istnieją dwie szkoły jedni mówią okrywać głównie wschodni inni nie, zatem według uznania

Mariolu - trzy które mam kupiłam kiedyś wiosną w LM i pewnie są holenderskie ale jak na razie świetnie zimują, w październiku dokupiłam dwa w Podkarpackich Sadach - dostałam duże sadzonki, dorodne i wykształciły pąki, ale trzeba poczytać nasze opinie o tym sklepie; są też do kupienia w Magda byliny, też byliny u Lucyny; teraz raczej wszystko wysprzedane i nie wysyłają, trzeba szukać w szkółkach.

Pogrzebałam w pamięci oraz kapowniku, i przypomniałam sobie, że tylko na samym początku, po wprowadzeniu pierwszych ciemierników na ogród - okrywałam stroiszem z iglaków. Potem już nigdy wiecej.

Natomiast dwa razy nie udało mi się zadomowić ciemiernika białego (którego dalej chciałabym mieć).
Obydwa nabyte były w Biedr... wczesną wiosną. Po zahartowaniu, wsadzałam do gruntu w kwietniu.
Przyjmowały się i rosły bardzo opornie, żeby skończyć życie w zimie (mimo okrycia).
Nie wiem jakaż to była odmiana, bo naklejka informowała - jak to zwykle w marketach - ciemiernik biały

Na pewno niebawem pojawią się ciemierniki w marketach budowlanych - przede wszystkim białe.
A nawet w kwiaciarniach (mam jedną odmianę kupioną właśnie tą drogą, cóż, przepłaciłam, ale przynajmniej wsparłam w pandemii fajne dziewczyny-florystki).
Siewek odmianowych nie mam, zresztą nie wiem, czy powtarzają, cechy roślin matecznych, zakładam, że na pewno nie umieją tego hybrydy glandorfensis.
Natomiast ciemiernika białego mam na wsi pełno siewek, chętnie oddam w dobre ręce, tylko obawiam się, że tam może nie być już możliwości wykopania - do wiosny.

siewki to na pewno trzeba poczekać do wiosny.. Ale ja chetnie przygarnę takowe wiosna Moze coś bym znalazla z zimowitow na wynianę jeśli chcesz. Lub po prostu odkupię wraz z kosztami wysyłki. Bedę tez dzieliła trawe tygrysią??? a może nazywa się to miskant Apache? Nie pamietam...