Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ to będzie radość.

Czyli i u mnie ciemierniki sobie dadzą radę (jesienią nie żałowałam dolomitu). Zawsze myślałam, że moja kwaśna gleba nie dla nich.

Aniu Amlos, dziękuję

Kasiu, ja się tego też dowiedziałam dopiero tu na forum... niestety nie pamiętam już od kogo
Po prostu przekazałam info dalej


pw

Dziś pod wieczór:
Double Ellen Picotee



Frilly Kitty



Ice'n Roses Red



Oczywiście kwitnie i wielgaśny nowo kupiony, w doniczce, ale ten się nie liczy

Andrzeju, masz bardzo zdrowy i dorodny ciemiernik biały.
Ja na taki jeszcze czekam, w górach, gdzie wszystko przesunięte co najmniej 3 tygodnie w stosunku do miejskiego ogrodu, w którym z kolei moje białe ciemierniki są dotknięte jakimś tajemniczym defektem w postaci pogryzionych płatków.
Za to wschodnie brylują.

Aniu jaki rozwinięty i cudowny kwiat. Czy w zaciszu rośnie, czy masz tak ciepło?

Na moim wygwizdowie tak:

mieszaniec ogrodowy



...i cuchnący (kto te krzywdzące botaniczne nazwy wymyśla )

Jolu, na przedostatniej (44) stronie mojego ogrodowego wątku znajdziesz więcej zdjęć tego ciemiernika, to Double Ellen Picotee. Moje ciemierniki mają miejsce o tyle zaciszne, że pod samą zachodnią ścianą domu. Dodatkowo sądzę, że umieszczone dosłownie między tynkiem ściany a betonową oporową ścianką zjazdu do garażu mają korzystne dla siebie pH, poprawiane jeszcze od czasu do czasu dolomitem.
Ten "mieszaniec ogrodowy" to też jakiś orientalny? Fajny kolor ma.

Celowo nie piszę orientalny, bo podobno prawdziwych orientalnych - czystego gatunku ani w handlu, ani w ogrodach nie uświadczysz, a to co uprawiamy to są różne mieszańce. Ale ja nie botanik, to może się niepotrzebnie wymądrzam.

Z serii Double Ellen mam różowego i rośnie w bardzo przytulnym miejscu, ale gdzie mu do Twoich. Patrzyłam na zdjęcia z ubiegłego roku, to w pełnym rozkwicie miałam go w drugiej połowie marca. Taka to u mnie Alaska.

Dziękuję za odwrócenie zdjęcia. Z nowego urządzenia pstrykane i widać, że inaczej wychodzą

No dobra, zgódźmy się - hybryda orientalna.
Nie jestem w żaden sposób przygotowana teoretycznie do dyskusji, wydaje mi się, że na tej samej zasadzie mówimy o "liliach orientalnych" czy "rododendronach jakuszimańskich". W poezji to się nazywa "elipsa"

Aniu, śliczny rysunek na płatkach ... jak się nazywa? zagapiłam się - pytanie dotyczy ostatniego zdjęcia z poprzedniej strony

Łatka wrote:
Dziękuję, mnie też się bardzo podoba. Jeszcze ładniej wygląda w pełnym słońcu - ale skąd je wziąć?

Rozwija się coraz więcej pąków. Niedługo szczyt sezonu. Chyba pora obciąć część starych liści.
Double Ellen Picotee





Ice'n Roses Red



i kupiony jako Merlot, ale wielkiej różnicy nie widzę - no, może ciut ciemniejsze pąki.

Obcinacie liście na wiosnę?

Jak napisałam wyżej - większą część obetnę, na pewno wszystkie zniszczone, a ostatnie wichury targały nimi zdrowo. Nawet odłamały kilka z nowego ciemiernika stojącego na schodach.

Też obcinam wszystkie zniszczone liście. Mój jeszcze w pąkach, ale na coraz dłuższych łodyżkach. Nie są jednak na tyle długie, żeby połamał je wiatr. Na szczęście

Obcinam tak samo - o czym już wcześniej pisałam. Miło patrzeć potem jak wyrastają soczyste, młodziutkie listki dookoła bukieciku kwiatów (oczywiście w przypadku ciemierników wschodnich).

Wciąż mroźne noce nie dają szans na pełne otwarcie się kwiatów.
Jedynie jedna z siewek, zabłąkana wśród sąsiedniego bluszczu, pokazała 'buźkę'. Reszta wciąż jeszcze się czai.
Miła niespodzianka

Kwitną, kwitną...




...a biały na pierwszym planie przekwita

Jolu, ależ dorodny jest Twój ciemiernik cuchnący ….aż z lekka Ci zazdraszczam ???????? , piękny ????