TEMAT: Irysy bródkowe

Odp: Irysy bródkowe 09 Lip 2012 21:36 #53620

  • barashka
  • barashka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1075
  • Otrzymane dziękuję: 1675
Myśmy mieli coś lepszego - muł ze stawu ! Podczas zabaw w wodzie nurkowaliśmy po owy muł i nacieraliśmy się nim, wyglądając przy tym jak murzyniątka, o zapachu nie wspomnę ... Było też obrzucanie się tym specyfikiem itd itp. Ktoś zazdrości takich zabaw ?
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Irysy bródkowe 09 Lip 2012 21:51 #53630

  • Irysek Robert
  • Irysek Robert's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1369
  • Otrzymane dziękuję: 4203
Ważko - oj tak, bardzo zazdroszczę Ci stawu!
Pamietam jak kuzynostwo z miasta (Oleśnica) przyjeżdzało na wakacje do nas na wioskę pod sam las, to kąpaliśmy się po deszczu w rowie melioracyjnym... TO BYŁ DOPIERO ODJAZD NA MAKSA nie to co teraz - kryte baseny, w których wodę codziennie się wymienia.I muszę tu dodać,że nigdy nie byliśmy chorzy choć wyglądem i zapachem przypominaliśmy Janka Wodnika...
Za tę wiadomość podziękował(a): barashka

Odp: Irysy bródkowe 09 Lip 2012 21:55 #53634

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Ja nie mam wspomnień stawikowych ale pamiętam rów melioracyjny, porośnięty ( a jakże :wink4: ) żółtym irysem pseudacorus . Pamiętam jak przyjechali go czyścić, no bosko było! :P Woniało pięknie ale mnie wtedy nic nie przeszkadzało ( a dziś żadna słodkowodna rybka mi nie podchodzi, mulizm natychmiast podejrzewam - jak to się gusta człowiekowi zmieniają :wink4: :happy3: ). Tym niemniej mimo lubych wspomnień z dzieciństwa Sachel u Roberta słodko do życia ogrodowego nie nastraja. Podobno pogoda ma się zmienić, pytanie tylko czy aby nie na ogrodowo paskudniejszą. :dry: A ja tu będę musiała się jeszcze w lipcu uporać z przeniesieniem całych brył z marcinkami na tył rabaty, żeby irysy miały nowy placyk do zarastania. O rany, jak sobie o tym pomyślę to już stękam i posapuję, to są prawdziwe ciężary. :tongue2:
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert

Odp: Irysy bródkowe 10 Lip 2012 21:57 #53890

  • barashka
  • barashka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1075
  • Otrzymane dziękuję: 1675
Tabaazo, mnie też czeka "kawał roboty", bo chcę zrobic' nowe rabaty z irysami. W tym celu wyrywam matce naturze kawał łąki, którą to właśnie dzisiaj skosiłam, to jeszcze fajna robota, ale jutro myślę kopac' ... tylko łopaty nie da się wbic', tak twardo. Ale pewnie coś wymyślę, chociaż wcale nie wiem, co ... Niemniej - uwielbiam tą robotę, nawet wynoszenie tej darni i ziemi, która po części jest wyschniętym mułem, bo ojciec parę lat temu pogłębiał staw i muł rozciągnął traktorem na wszystkie strony. Bo jak sobie pomyślę, jaki będzie efekt końcowy, to aż mnie ...
Za tę wiadomość podziękował(a): Tabaaza

Odp: Irysy bródkowe 10 Lip 2012 22:38 #53898

  • Irysek Robert
  • Irysek Robert's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1369
  • Otrzymane dziękuję: 4203
Hej, dziewczyny :)
Ja pomagam sobie jak mogę - bo pole pod irysy zapowiada się całkiem , całkiem

P1790861.JPG

P1790862.JPG



A na dobranoc mała zagadka - co to jest!?!?

Zabezpieczaniesom.jpg
Ostatnio zmieniany: 10 Lip 2012 22:41 przez Irysek Robert.

Odp: Irysy bródkowe 10 Lip 2012 22:45 #53901

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Dobrze wiedzieć że i innym nie lekko, może to obrzydliwe ale czuję się jakoś mniej osamotniona w bojach z Nieokiełnznaną. Nieokiełznana tak mi dzisiaj dowaliła komarami że obecnię nie żyję. :tongue2: Zeszłam z powodu zagryzienia z utoczeniem juchy i ogólnego świądu. :mad2: Po prostu koszmar, ale nie było wyjścia - muszę się ruszyć z fioletami. :unsure: A musze się mieć gdzie ruszyć. I ja Barashko potykałam się dziś z darnią ale przyznam że zrobiłam tylko tyle ile było niezbędne a potem padłam. Mus to był ale pracka została ( napiszę baaardzo szczerze ), no odwalona została. :oops: Żeby w tę "niby glebę" posadzić irysy to jeszcze będę się musiała przyłożyć ( czyli narazić na kontakt z ulubieńcami Nieokiełznanej, komarzyskami ). Wolę teraz o tym nie myśleć. :angry: Robert, Ty to masz dobrze - mechanizacja, qrczę na całego. a ja tu grzebielstwo szpadelkiem. Inna rzecz że do takiego pola inaczej się jak z traktorkiem lub konikiem nie da. Co do zagadki to proszę o podpowiedź czyli zbliżenie tabliczek. :wink4: :happy3: Coś delikatnego bo słomą okryte, podejrzenia mam. :wink4:
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Ostatnio zmieniany: 10 Lip 2012 22:52 przez Tabaaza.
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert

Odp: Irysy bródkowe 10 Lip 2012 23:08 #53904

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 2766
  • Otrzymane dziękuję: 10306
Tabaaza wrote:
Żeby w tę "niby glebę" posadzić irysy to jeszcze będę się musiała przyłożyć ( czyli narazić na kontakt z ulubieńcami Nieokiełznanej, komarzyskami)

Tabi, a czemuż to tak cierpisz? Czy w mieście Łodzi repelentów brakuje? Kocimiętki nie posiadasz, zresztą nie wszystkim służy, ale rynek zalany specyfikami, komary do bliskich kontaktów zniechęcającymi. Polecam specyfik "Bros - płyn na komary dla dzieci". To bardzo delikatna i przyjemna dla skóry emulsja o łagodnym zapachu, nie droga i skuteczna. Także dla dorosłych, nawet bardzo dorosłych, jak ja. Poleciła mi go kiedyś młoda mama, która to stosowała z powodzeniem u swojego brzdąca i przy okazji na sobie. Rewelacja. Te specyfiki dla dorosłych okrutnie ostro pachną i są dość nieprzyjemne w użyciu, a ten specyfik dla dzieci- jak jedwab.

Że Ty wypatrzyłaś u Roberta jakąś słomę. Ja w swej ślepocie myślałam, że to piasek, więc lepiej nie będę próbowała zgadywać. :search: :devil1:
Pozdrawiam. Jola
Ostatnio zmieniany: 10 Lip 2012 23:09 przez Fafka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert

Odp: Irysy bródkowe 10 Lip 2012 23:38 #53909

  • barashka
  • barashka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1075
  • Otrzymane dziękuję: 1675
Obraz jakiś taki jeszcze przedwiosenny, a tych pól sporo, myślę, że to "koledzy" Roberta podpowiadają mu, jak założyc' irysową "farmę" ... Pod słomą pewnie kłącza irysów ? Zgadłam - nie zgadłam, w każdym bądź razie miłej nocki życzę !
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert

Odp: Irysy bródkowe 10 Lip 2012 23:45 #53910

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Jutro lezę do apteki! :P Faficzku ja mam nadzieję że to jednak słoma bo jak to coś innego to czeka mnie wizytka u dohtora oczkowego ( rychła, pół roku czekania :wink4: :happy3: ). Wolałabym dohtorów unikać bo co innego mile z medycznym gawędzić o falbankach irysowych a co innego jak Cię złapie, podłączy do maszyny i natchmiast stwierdzi że cud że żyjesz ( teraz są takie urządzonka diagnozujące że w sumie to nikt nie ma prawa być do końca zdrowy i medycy są bardzo zdziwieni jak to ludzie nieksiążkowo w środku mają albo jak sobie widzą i czują a nie powinni być tacy szczęśliwi jak prosięta, bo jak to tak sobie "nienormatywnie" widzieć i czuć ). Robercie potwierdź, pleaseeee - słoma to jest?! Czy też mnie się już całkiem rzuciło na ślepia. :blink:
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 00:12 #53912

  • bajtek
  • bajtek's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 208
  • Otrzymane dziękuję: 453
:jeez: Nie jest to pewnie plantacja irysów ,w Polsce była by pewnie nieopłacalna . Moim skromnym zdaniem Opolszczyzna przerzuca się na szparagi. :flower:
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 00:34 #53917

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Ha, jak okażę się ślepunem to zusammen z Barashką! :wink4: :happy3: Wygląda jednak na to że to Fafik odwiedzi dohtora. :tongue2: Irysy nie byłyby przykryte młodą wiosną słomą, to raczej zima chyba jest. Ale Robertowi irysowo zima też dała się we znaki, fotki były. Albo szparagi ( ale po co te karteczki ) albo liliowce.
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Za tę wiadomość podziękował(a): Irysek Robert

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 06:50 #53929

  • Irysek Robert
  • Irysek Robert's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1369
  • Otrzymane dziękuję: 4203
O tak, zgadliście - to oczywiście przedwiośnie w północych Stanach Zjednoczonych - irysy przed mrozami chroni się słomą, a to co teraz zobaczycie to dla niektórych może być widok zbyt "mocy", ale co tam widocznie i tak też można postępować z irysami...

Spaleniesomy.jpg


Dowiedziałem się, że spalenie słomy chroniącej irysy, zabija wiele groźnych chorób (Skorch, zgnilizny itp.) a popiół dostracza naturalnego nawozu! Ale aby ogniem irysy!Widocznie jest to dobry i sprawdzony spoób.
Ostatnio zmieniany: 11 Lip 2012 07:43 przez Irysek Robert.

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 08:06 #53937

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
U nas byłoby tłumaczenie się mocne przed strażą pożarną że to nie wypalanie łąk a proces niezbędny do uprawy ( Amerykanie mają naturalną strefę pożarową, szczególnie na południu - część roślin ewoluowała nawet tak żeby się rozsiewać dopiero po "zaliczonym" ogniu - stąd pewnie ich inny stosunek do ogienka i wypaleń ). Gdybym ja usiłowała robić akcję ogienek to z kolei tłumaczyłabym się przed strażą miejską. No, iryski podpieczone i mandacik do zapłacenia. :wink4: :happy3: Ale popiołkiem irysy podsypuję, popiołek dobry jest a kłączko nie podpieczone solidnie ( co niewątpliwie by groziło moim irysom, gdyż mamusia robi dla nich wszystko co najlepsze i jakby zrobiła im ogienek to to by był naprawdę solidny ogienek a nie jakiś tam wypełzły ogniszonek :happy3: :happy3: :happy3: ). Numer z ogienkiem wygląda na rzeczywiście stary sprawdzony sposób dostarczania składników odżywczych i jednoczesnego pozbywania się zagrożeń grzybicznych. W sumie jak ziemia okopana, tzw. warunki bezpieczeństwa spełnione to dlaczego by nie wypróbować.
Pozdrówka ogniste
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Ostatnio zmieniany: 11 Lip 2012 08:11 przez Tabaaza.

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 09:53 #53955

  • barashka
  • barashka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1075
  • Otrzymane dziękuję: 1675
O, cieszę się, że zgadłam, chociaż bardziej zakładałam, że to pola bliższych sąsiadów, Igora na przykład, albo Antona ... Popiół drzewny często mieszam z ziemią, potwierdzam, irysy mniej chorują, żeby nie powiedziec' wcale. Mam też inne swoje sposoby, ale o tym ciii ...

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 10:36 #53956

  • kero
  • kero's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 416
  • Otrzymane dziękuję: 1652
Jak zobaczyłam to fotkę to aż mi skóra ścierpła :supr3: no ale jeżeli, to faktycznie sprawdzona metoda jest to może faktycznie trzeba będzie spróbować ;) ale nie na wszystkich i na pewno nie na ulubionych okazach :lol:

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 11:39 #53961

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
O błocku już pisać nie będę, ale wspomnienia mam - 2 stawy, 3 strumienie, 1 prawie wodospodzik, 1 bagienko ze źródełkiem i to wszystko w dziadkowym gospodarstwie :eek3:
U mnie na komary działa bodziszek, mam takiego pachnącego jak geranium.

Irysków ogniem podpiekać nie będę, popiołek po gałęziach - owszem, stosuję na kwiaty.
Iryskowi natomiast pięknie dziękuję za iryski, podadzone, podlewane, wygrzewają się na słońcu. :thanks:
Ostatnio zmieniany: 11 Lip 2012 15:16 przez Hiacynta.

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 14:10 #53981

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 2766
  • Otrzymane dziękuję: 10306
To jest prawdziwie ognista rabata. U mnie niewielki ogienek uszedłby na sucho (czegóż to sąsiedzi nie spalają :mad2:). Raczej nie odważyłabym się, ale kiedyś, jak dochowam się większej ilości kłączy, to kto wie.
Barashka, skrywanie tajnych sposobów na poprawę zdrowotności kłączy powinno być obłożone klątwą. :happy-old: .
Tabi, ja nie jestem ślepa, tylko za słabe okulary założyłam. :happy3:
Pozdrawiam. Jola

Odp: Irysy bródkowe 11 Lip 2012 15:08 #53984

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Rozumiem, widząca inaczej. :wink4: :happy3: Faficzku podejrzewam Barashkę o dręczenie kłączy :happy2: . Inaczej by wtajemniczyła. :wink4: :happy3: :happy3: :happy3:
Papatki bo zaraz fruwam do ogrodu.
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.543 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum