Forum Ogrodnicze Oaza

Choć kocham tylko irysy to dziś otrzymałem piękny link o wystawie mieczyków w Czechach,
Postanowiłem podzielić się nim z Wami - lektor mówi powoli więc jest zrozumiałe a po ok. 3 minutach przestaje mówić i wtedy zaczyna się iscie szałowy pokaz z piękną muzyką a więc zapraszam na wystawę...

ymmm ... przepięknie !!! Przypomniało mi się, jak robiłam kwiatowe bukiety na różne okazje do pracy, np. turniej rycerski, do zamku w Dębnie, w koszyku wiklinowym z uchem dominowały właśnie mieczyki o odcieniu wrzosu, w towarzystwie astrów równie wrzosowych, słoneczników i liści kukurydzy, a wszystko z mojego ogrodu (oprócz tych pięknych "gladioli", jak je nazywa moja mama ...). A czy piękna kompozycja ? Noo ... bukiety nie dotrwały do końca, bo je ... pokradli ... więc chyba były paradne ...

Pamiętacie moje pole pełe perzu.



a dziś wygląda tak:



Gorczyca pięknie wzeszła. Już niedługo zaoram ją głebko i zakończę przygotowanie zagonu aż do wiosny.
Choć czekają mnie jeszcze prace nad budową ogrodzenia bo jeleni i danieli ci u nas mnogo...

W ogrodzie przy leśniczówce też prace trwają ale w mniejszej skali:





Tu do pomocy z glebą mam sprytną glebogryzarkę.

pamiętamy, pamiętamy ... Podziwiam Twój zapał i ogrom pracy, jaki wkładasz w ogród. Myślę, że nie każdy potrafi to sobie wyobrazic', ile trzeba czasu i energi, by to wszystko okiełznac' ... Mam nadzieję, że masz więcej pomocników niż ową glebogryzarkę, co ?

A tak mi się u Ciebie spodobało wrzosowisko, że idę sobie stworzyc' własne (w wersji mini)!!! Podgapiam trochę motyw przewodni ... ups !

Droga Ważko:)
do pomocy prócz ulubionej taczki oraz szpadla a jeszcze mojej jedynej na świecie MOTYCZKI - trójzębnej tak wychwalanej w jednym z moich filmów NIE MAM NIKOGO !
Ma to swoje zalety oraz wady…
Wybór zawsze należy do mnie – wiem że zaczynam się robić coraz starszy a i sił z każdym rokiem jakby mniej, dlatego postawiłem na mechanizację tych prac które da się zrobić i tego będę się trzymać.

e tam ... młody bóg z Ciebie, nie kombinuj ... A już myślałam, że napiszesz, iż " NAJLEPSZYM HERBICYDEM JEST ŻONA" hi,hi ... (p.s. świetna lektura, rewelacyjnie się czyta !)

Wczoraj i dziś od rana była "AKCJA JELEŃ" - sami zobaczcie jak jelenie zjadły mi gorczycę:





Od drogi asfaltowej na razie nie mam szkód a gorczyca ma ponad pół metra wysokości.
Na wszelki wypadek odgrodziłem od drogi taśmą ostrzegawczą a od lasu zbudowałem ogrodzenie z siatki.

Moi Kochani...
Czas na wysiew nasion (SDB),a które dwa tygodnie spędziły w zamrażarce!



Gdy wysiewam nasiona irysów to swoje "pięć minut" mają moje HORTENSJE oto kilka z nich


Brak kwiatów spowodowany zimowymi mrozami


Jeden kwiat tylko zakwitł ale za to jaki!




HORTENSJA BUKIETOWA "Phanton"







HORTENSJA DĘBOLISTNA





Odmiana o żółtych liściach "Brighton" - to ubiegłoroczny nabytek



Do ubiegłorocznych zakupów zaliczam także:
"Vanille Fraise"





oraz "Pinki Winky"



Na koniec zostawiłem "Anabelle" już przekwitłą

dziękuję, dziękuję, dziękuję (za hortensje !)

Dziś zaorałem kwitnącą gorczycę




a mojemu polu na doranoc zaśpiewałem tak:
...żegnaj lato na rok... la, la, la coś tam, coś tam...
(to dziwne, że nie pamietamy całych piosenek?) - mógłbym z neta spisać i szpanować znajomością - ALE TO NIE JA
wolę bez...

Hejka!
Ho, ho ja to pamiętam! Choć też nie całe. Coś tam było "stoi jesień za mgłą" i jakby się zgadzało - u mnie już pojawiły się poranne jesienne mgły. Ty orzesz, ja szpadelkuję ( pożyczonym szpadlem ).
Pozdrówka prawie jesienne
K.

dalej niegrzeczny !!!

Nasionka były w lodówce czy w zamrażarce?
Moje pierwsze nasionka irysków siedziały ok. miesiąc w lodówce i włas
śnie zamierzam je wysiać...

Koniec lata natchnął mnie na pewien eksperyment…
I powiem Wam, że nie bardzo przypadł mi gustu !
A chodzi o obcinanie brzydkich liści w kępach irysowych.
Przyciąłem końcówki niektórym odmianom w kołach, by lepiej zaprezentowały się na wizytę leśników z Łódzkiej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Jednak wyglądają nienaturalnie !!!
Kiedyś bardzo mnie denerwowały zasychające liście u irysów ale to była tylko kwestia czasu kiedy będę miał ich tysiące a wtedy na pewno nie dam rady wycinać im brzydkich liści.
Teraz lubię je bardziej z tymi brązowymi końcówkami… bo to idealnie pasuje do okresu przejścia lato/jesień




...summertime sadness...

A ja tą metodę stosuję od lat, tzn. przycinam liście, ale staram się to robic' w miarę "finezyjnie", by potem nie cierpiec', patrząc na nieudany zabieg. I nie wiem, czy to kwestia przyzwyczajenia już, czy co inne, ale mnie się podoba. Chociaż to jesienne wybarwienie u Ciebie Robert jest niewątpliwie urokliwe, to u mnie i tak jest jeszcze zielono i nici z "summertime sadness" ...









Ale przy większej ilości odmian to rzeczywiście nie ma szans na przycinanie !

Ważko..., a wiesz tak sobie pomyślałem...
skoro Twoje irysy rosną nad stawem gdzie na pewno masz trzcinę, która od wody w górę zaczyna zasychać to do pary byłyby irysy z suchymi końcówkami liści…
- pomyśl nad tym…

pomyślę, pomyślę ...

Dziś w temacie irysów - pojawią się grzyby ale nie te na liściach lecz trochę inne...
przepraszam za jakość niektórych zdjęć - robiłem je telefonem kom.

najpierw sptkanie ze żmiją zygzakowatą było miłe ale i niebezpiczne szczególnie dla mojego psa


potem pojawiły się piękne czerwone grzybki ...


i kiedy już miałem wracać zmęczony do domu spotkałem jednego...


...i jeszcze jednego...


a na koniec było prawie całe wiaderko...ha,ha samych borowików

smacznego...