Forum Ogrodnicze Oaza

Fotki paproci zrobione w Teplickim Skalnym Mieście (Czechy)






Takie klimaty tam panują:

Ciekawe gatunki z ubiegłorocznego pobytu w Czarnogórze



Asplenium fissum



Dryopteris villarii

A to Ceterachy rosnące na murze gaju oliwnego na Krecie

na szlaku do Doliny Pięciu Stawów

Polypodium vulgare - pierwszy raz spotkałem dziko rosnącą

Polystichum lonchitis a w tle Asplenium viride w Alpach Julijskich



Gymnocarpium robertianum w Pieninach

Polystichum aculeatum to jedna z wiekszych i ładniejszych krajowych paproci ale, nie wiedzieć czemu, nie wystepuje u nas w sprzedaży. Najczęściej spotkać ja można w Tatrach. Na zdjęciu rośnie dość nietypowo, bo w szczelinie skały wapiennej.

Nie jest to może dobre zdjęcie ale pokazuje formę poliploidalną Asplenium trichomanes. Zjawisko to polegające na zwielokrotnionej liczbie chromosomów powoduję, że roślina jest znacznie większa niż gatunek. Paproć tę spotkałem w rezerwacie Foresta Umbra na półwyspie Gargano we Włoszech.

Jak w tytule - paprocie w naturze,ale juz taki mocny nie jestem ,zeby jeszcze je nazwać.../Sri Lanka/

Takie cudeńko widziałam dzisiaj na murze opuszczonej budowli w Żmigrodzie. Niestety pod ręką była jedynie komórka Czy to Asplenium ruta muraria?

To z pewnością Asplenium ruta-muraria. Niektóre formy Asplenium cuneifolium są do niej podobne ale z kolei ta paproć ma ograniczone występowanie do skał serpentynitowych.

Adiantum capillus-veneris czy włosy Wenery rzymskiej odpowiedniczki Wenus. Ta piękna paproć rośnie na południu Europy i nasz kraj, niestety, jest dla niej za zimny. Spotykałem ją najczęściej w dość wilgotnych i cienistych zakątkach. Zdjęcia poniżej pochodzą z Rzymu i zostały zrobione przed tygodniem. Porasta wapieną skałę po której sączy się woda. Pewnie znacie to miejsce, znajduje się na Palatynie.

Nie wiem czy to pasuje do paproci w naturze ale ciągnąc wątek rzymski chciałbym pokazać parę fotek paproci z ogrodu botanicznego w Wiecznym Mieście. Niestety musiałem je zrobić aparatem w telefonie więc jakość kiepska. Syn, z którym byłem w Rzymie tego dnia chodził sam i oczywiście zabrał mój aparat, ach te dzieci
Po przedpołudniowej, pełnej wrażeń, wizycie w Galerii Borghese, o której odwiedzeniu od lat marzyłem, postanowiłem popołudnie spędzić w ogrodzie botanicznym. Ogród Botaniczny (Orto Botanico) założony w 1883 r posiada kolekcję ponad 7000 gatunków roślin z całego świata. Należał on początkowo do Palazzo Corsini na którego tyłach się znajduje, a od 1983 r jest własnością Uniwersytetu Rzymskiego. Nie jest duży i o tej porze roku jest w nim mało ludzi. Mnie oczywiście najbardziej interesowała część ogrodu z paprociami, roślin alpejskich niestety nie ma w tym ogrodzie, choć z przyjemnościa obejrzałem ogród japoński i wspaniałą kolekcje bambusów.
Część z paprociami nie jest zbyt bogata, kilkanaście znanych gatunków porastających zalesiony stok. Paprocie są za to dość ładnie wyeksponowane i wygladaja bardzo naturalnie.





Kamienna ścieżka zaraśnięta Phylitis scolopendrium





Słabo u nas zimujące Cyrtonium falcatum






Polypodium vulgare jakoś dziwnie wyrośnięte i gdyby nie tabliczka wziąłbym je za inny gatunek.



Wspinajace się na drzewo Lygodium japonicum




Tu liść tej ciekawej paproci






I, choć to nie paprocie, kawałek ogrodu japońskiego

Masz racje, że karygodne ale przewidywałem, że będziemy chodzić razem. Odezwał się odwieczny konflikt ojca z synem.
Lygodium japonicum rzeczywiście ciekawa, wziąłem zarodniki ale ta paproć nie zechce raczej rosnąć w mojej strefie 6b. Może na Dolnym Śląsku, ale to też nic pewnego. Lygodium palmatum zniosłaby nasze zimy ale, jak na razie mam nadzieje, jest poza moim zasięgiem.
Mam wątpliwości czy tabliczka Polypodium vulgare jest we właściwym miejscu. W OB UW w Warszawie od dwóch lat delikatnie zwracam uwagę, że tabliczka z napisem Blechnum spicant jest przy innej paproci i od dwóch lat słysze, że przekażą moją uwagę osobie opiekującej się alpinarium.
Ciekawą kolekcje paproci maja w OB w Poznaniu i, co warte odnotowania, wstęp do tego ogrodu jest bezpłatny

W chińskim mieście Guilin widziałam takie paprocie, które zostały rozpoznane właśnie jako: Lygodium japonicum?

Olibabko - z tak dużej odległości trudno rozpoznać ale mam wątpliwości czy to Lygodium japonicum. Tak czy inaczej pieknie wygląda drzewo porośnięte paprociami. U nas na początku Doliny Kościeliskie, wzdłuż drogi, na konarach starych drzew rośnie Polypodium vulgare, super widok. Spróbuje znaleźć zdjęcia.

Pollu - mam nadzieje, że pozostawanie tej paproci poza moim zasięgiem to tylko tymczasowość która szybko minie Tomek ma ponoć zarodniki ( domyślam się skąd) i pewnie je wysiedzi

Spróbowałam trochę przybliżyć i wyostrzyć Oni jakoś to nazywali " Dragon" ?? Mówiła nam Chinka, że na bazie tej paproci produkują wiele leków?

Tu trochę natura sfałszowana, bo zdjęcie z palmiarni
Ale różne paprocie na drzewie rosną, jak się patrzy

Osmunda regalis w Wolińskim Parku Narodowym, rośnie na skraju rowu wodnego.