Forum Ogrodnicze Oaza

Parę lat temu wg pomysłu mojego męża Tadzia powstał w ogrodzie wodnik, czyli ściana z kranem.
Chciałam mieć taką ozdobę żeliwną z misą, ale po pierwsze tanie nie są, a poza tym żeliwo z pewnością padło by łupem zbieraczy złomu. W końcu na działce jesteśmy tylko w weekendy. Poniżej pokazuję dokumentację fotograficzną z budowy. Może kogoś zachęcę do naśladownictwa w myśl zasady: najtrudniej zacząć.


Wszystko zaczęło się od rurki i zaworów. Na górze jest kran, a na dole zawór spustowy (na działce spuszczana jest woda na zimę, zatem zawór służy do opróżnienia rur). Kawałek belki betonowej posłuzy jako część fundamentu.


zawór spustowy został obudowany studzienką odwadniającą. Do obudowy wykorzystane zostały odpady bruku betonowego.


Dalszy ciąg fundamenciku po lewej.


Początki murowania.








Do ściany wodnika wprowadzone zostały dwie luksfery szklane, bo nie chciałam żeby murek był zbyt "ciężki". Kolor - mój ulubiony, no i symbolizuje wodę. Wewnatrz są jakby krople wody, co stanowi dodatkowy efekt "wodny".


Na zdjęciu m. in. widać, że studzienka odwadniająca otrzymała pokrywę z blachy.






Narzędzia, w tym do wykonania fug przedwojenna "fugownica"?

Tutaj ściana wodnika osiągnęła już maksymalną wysokość. W miejscu gdzie znajduje się kran uzyta została płyta betonowa i w niej został wywiercony otwór na przełożenie rurki do kranu. Zostanie później przykryta dekoracją. Do samego końca była to dla mnie niespodzianka...




Za Grahamkiem nie widać dokładnie, ale też jest murek z kamieni, niweluje niewielką różnicę wysokości.




Gdzie jest ogień, musi być woda: wodnik vis a vis grilla.






Tutaj już wodnik wykończony. Na dole podłoga wyłożona kostką granitową 5 x 5 cm. W środku pod kranem studzienka z kawałka rury pcv. W rurze znajduje się drenaż z kamyków i jest zamknięta pokrywą ze stali (grubość kilka mm) z nawierconymi otworami.


Stare drzwiczki od pieca, odkupione ze złomowca za 7 zł, oczyszczone i pomalowane na czarny mat (łącznie z kranem).


Pokrywa z bliska


Chciałam secesji, oto ona.

Kranik jest bardzo wygodny w użyciu, nie trzeba się schylać. Podłączamy tam węże do podlewania, także myjemy się, okazał się dla nas bardzo wygodny.

Danielo-to cudo już wcześniej podziwiałam na innym forum i już wtedy byłam chora z zazdrości a teraz nastąpiła remisja choroby
Pozwoliłam sobie na skopiowanie powyższych postów i umieszczenie ich w wątku o małej architekturze
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...t=18&start=18#107413

Witam.BARDZO CIEKAWY POMYSŁ

Piękny i użyteczny zakątek - a taki mąż to majątek .Praca samodzielnie wykonana na pewno bardziej cieszy . Podziwiam

Dziękuję.

Swoją drogą zdałam sobie dzisiaj - po wizycie Eweliny w temacie - że wodnik powstał zanim zbudowaliśmy dom, a jednak dość rzadko jest fotografowany, bo najczęściej robię zdjęcia portretowe roślinom.

Dzisiaj dodam jeszcze ujęcia z wodnikiem na tle domku (tarasu), no i roślinności.

Danielo, a jak/czym został wywiercony otwór w tych drzwiczkach od pieca? Zastanawiam się nad podobnym rozwiązaniem

Kasiu,
otwór w drzwiczkach był wywiercony wiertłem 13 mm (najpierw cieńszymi i potem rozwiercone). Na koniec jeszcze frezem do metalu. Mój mąż jest mechanikiem to dla niego nie było problemem, ale jeśli udać się do warsztatu to bez problemu powinni otwór do rurki półcalowej wykonać.

O, super - przekażę swojemu M. Mam już nawet drzwiczki na all wypatrzone

Jestem pełna podziwu. Szkoda że ja nie mam takiej "złotej raczki". Pomysł i wykonanie świetne.