Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu szkoda tak dużej skalnicy
Też się obawiam o moje skalniakowe roślinki jak sobie poradzą
i wogóle co zimę przetrwa bo jak wiesz u mnie młode roślinki i do tego trochę wrażliwych mam
Dlatego nowe chciejstwa dopiero na wiosnę kupię jak już rabatki porządniej przygotuję
a nie tak jak teraz na łapu capu wsadzam i będę się martwić co przetrwa
U Ciebie ogród piękny dojrzały jest na czym oko zawiesić no i ten skalniak cudny

Gosiu, przepraszam, że przeoczyłam Twoje pytanie o liście na pierwiosnkach. W ciągu roku to mi liście aż tak bardzo z drzew nie spadają (albo nie widzę). Właściwie na pełnym słońcu to nie mam żadnych. Bardziej martwi mnie ciągły brak próchnicy w mojej ziemi. W tym roku trochę mało wykorzystałam ziemi kompostowej. Zostało mi jeszcze jakieś 1/3 kompostnika. Postaram się to przerzucić. Pierwiosnki sadziłam w dołek z ziemią kompostową, a po połowie sezonu jest tam już szczery, ciemny piach. Robię więc dołki od nowa i przesadzam, tylko czy to nie za późno?
Może jeszcze zaaplikować sadzonkom dolistnie nawóz potasowo-fosforowy?
Jesienią to nawet nagarniam liście na byliny. Wiosną wędrują na pryzmę i polewam ją wtedy mocznikiem. Wydaje mi się, że liście drzew owocowych są atakowane przez inne grzyby niż te, które atakują byliny.

Gosiu, za późno przeczytałam post o skalnicy...można było ją uratować z pojedynczych rozetek. Też jak miałam z trzech rozetek, urosła spora kępka...nie wiem tylko teraz czy to głodek, czy skalnica...po zimie i jedno i drugie było w takim samym stanie...rozetki niczym się nie różniły. Foto wrzucę do mojego wątku, jak aktualnie wyglądają.

Iza,z roślinami skalnymi to jest różnie .. no ale miejmy nadzieję że po zimie nie będziemy mieć dużo strat..
Ogólnie to u mnie więcej roślin pada latem niż zimą Myślę że im nie służą te tropikalne upały jakie mamy już od kilku lat
Skalnicy szkoda no ale trudno ..
Gosiu ,moim zdaniem jest już za późno na zasilanie .. Ja już o tej porze nic nie zasilam
Z przesadzaniem to można się jeszcze pobawić choć ta susza to im nie służy
Wiesz ja kiedyś też nagarniałam liście na różne roślinki aby zimą było im cieplej ale zauważyłam że nie każde liście się nadają na okrycie ..
Z klona i buka tak zostawiam i okrywam rośliny a z drzew owocowych zbieram i wyrzucam ..
Aniu, masz rację że czasem można uratować skalnicę z pojedynczych rozetek bo ja już kilka tak uratowałam ..Warunkiem jest jednak to
aby korzenie były zdrowe ..Ta skalnica moim zdaniem była zalana bo jak już pisałam spadła na nią ściana deszczu i korzenie jej zgniły ..Próbowałam
oddzielić jedną małą rozetkę ale i ona nie dała rady ..

Gosiu, odnośnie zasilania to muszę przyznać Ci rację. To, co dostały wcześniej powinno im wystarczyć, zwłaszcza, że wkładam je w kompostową ziemię. W końcu ten mój piaseczek się nasyci (może).
Ja niestety nie mam buków w pobliżu. Wiem, że liście pod wpływem wody się sklejają, ale mam takie, lub żadne. Może uda mi się zdobyć trochę stroisza.
Bardzo żałuję, że straciłaś tę skalnicę, wiem jak bardzo lubisz swoje roślinki.
Chciałam się Ciebie zapytać, czy stosowałaś kiedykolwiek Asashi. Czy próbowałaś tego preparatu.

Gosiu , myślę że jak twoje pierwiosnki dostany kompostową ziemię to im to zupełnie wystarczy a wiosną możesz je dodatkowo
zasilić i będzie ok. Preparat Asashi nie stosowałam ale poczytałam o nim .. muszę Ci powiedzieć że chyba go kupię
A czy Ty go stosowałaś ?
Kwitną primule (siewki)




Gentiana NN , w jesiennych kolorach ..



Lewisiopsis tweedyi



I na koniec miłek który wyszedł już z ziemi

Dobry wieczór, Gosiu.

Ja stosowałam Asashi. Na bukszpany i na róże. I pomogło.
Prymulki śliczne.

Serdecznie Cię pozdrawiam.

P.S. Już intensywnie pada, a podobno ma mocniej...

Gosiu, stosowałam Asashi SL, ale nie na siewki pierwiosnków.
Wydaje mi się, że z dobrym skutkiem.
Na wiosnę myślałam, że mi wypadnie róża Barkarole. Opryskałam i wręcz oblałam wokół łodygi. Rozetki Elizabeth Killelay (cały pierwiosnek wypadł) na 5 minut zamoczyłam w roztworze, póżniej posadziłam i podlałam. Uratowałam tak 2 rozetki. Moczyłam tak kłącza dalii, które przez ponad tydzień leżały na poczcie. Też wiele skiełkowało.
Niechcący zniszczyłam sadzonkę porzeczki. Podlałam i opryskałam resztki - ładnie odbiła.
Oczywiście nie wiem co by było, gdybym tego nie użyła, ale będę testowała też w przyszłym roku.

Kurcze nie widzę, żeby mój miłek wychodził. Muszę się przyjrzeć tamtemu miejscu.

Moje siewki pierwiosnków teraz tak ruszyły, że jeśli będzie ciepło to mogą zakwitnąć. Ma też pączki mój najstarszy pierwiosnek omszony. Ja go wczoraj chciałam przesadzić, ale tylko okopałam i dosadziłam tam swoje siewki omszonych - w ziemię kompostową z popiołem drzewnym.

A co to za dziwo ta goryczka? Trzeba szukać co za jedna Niedobrze z tym adonisem
Gosia 1704 lepiej żeby miłek jeszcze spał,to nie pora na niego.

Ola i Gosia ,dzięki dziewczyny za informację o tym oprysku
A co do tego mojego miłka to Iwonka ma rację Kurcze on jeszcze nie powinien wychodzić z ziemi
To jest ten pomarańczowy i obym go nie straciła ..
Iwonka,zamawiałam goryczkę gelida a dostałam tą Na znaczniku pisze G. crassica. Myślę a nawet jestem pewna że jest
to pomyłka Podoba mi się ona i to bardzo ale jest problem bo goryczki lubią różne podłoże (jedne kwaśne inne wapienne ) .. i jak ja mam wiedzieć
jak jej dogodzić ?? Poszukaj w wolnej chwili może coś Ci wpadnie w oko

Mam już zrobiony stelaż zabezpieczający roślinki na skalniaku przed wilgocią ..





A tak zabezpieczam kaktusy

Androsace chamaejasme



Saxifraga cortusifolia



Sasanka -siewka



Hutchinsia alpina

Sasanka kwitnie,miłek w pąkach......co tam się u Ciebie dzieje?

Iwonka, no chyba u mnie idzie wiosna .....
Dodam jeszcze że śnieżyca wiosenna też u mnie już wychodzi z ziemi

Dla Ciebie i wszystkich odwiedzających mój wątek coś z parapetu ..Chirita "silver surfer"

Gosiu
No proszę jak wiosennie u Ciebie... a sasanka cudna
Widać dobrze roślinkom u Ciebie że kwitnąć o tej porze im się chce

U mnie śnieżyce jeszcze śpią, tak jak miłek.

Iza , sama nie wiem czy im dobrze u mnie czy po prostu są zbyt wyrywne ..
Martwię się bo myślę że jak przyjdzie mróz to może być źle z miłkiem ..Sasanka i śnieżyce to mam nadzieję że sobie poradzą
Kwitnąca siewka sasanki o tej porze roku potrafi poprawić samopoczucie
Gosiu, to bardzo dobrze że u Ciebie jeszcze śpią bo mają jeszcze czas aby się obudzić ..

Zapraszam na mały spacerek w tą zimną i deszczową niedzielę ..Zdjęcia są z przed kilku dni ..

Gosiu
wygląda na to że rośliny żyją swoim życiem jedne skalnice wypadają drugie tworzą piękne zielone dywany jak ta ze zdjęcia powyzej
Warunki stworzyłaś im dobre to są w świetnej kondycji pięknie rosną i kwitną
a że i wyrywne co niektóre na to większego wpływu nie mamy

U mnie pantofelnik dalej zielony ...zakwitła serduszka i prymule marketowe kwitną od stycznia
do tej pory prawie bez przerwy też nie wiem co będzie z nimi na wiosnę
poza tym moje roślinki zaniedbane ostatnio trochę a teraz pogoda już kiepska