Forum Ogrodnicze Oaza

zaklinanie deszczu.......wody proszą skalniaki i.....,.żaby








uff !!! dla tych, którzy nie lubią żab.... to dla
odprężenia

Nie dość, że tyle pięknych okazów masz roślin, to jeszcze tyle niesamowitych żyjątek, tych duzych i calkiem małych. Ogród żyje pełną parą.

Może ta technika jaką wykonałaś zdjęcia liska nosi trudną dla mnie do wymówienia, mądrą nazwę, ale mi one na myśl przywodzą spotkania z impresjonizmem
Ciekawe czy zameldowałam się u Ciebie na dłużej czy terminowo?

Lisia rodzinka , nie jestem pewna, czy byłabym zachwycona z takiego towarzystwa od kiedy potraktował brutalnie mojej mamy kota

Ale obecność żab, jaszczurek, ptaków i owadów zawsze mnie cieszy

Wendka
jaka technika ? fotka z zoomem, przy obróbce : "przytnij", jeszcze raz "przytnij" - żeby było wyraźne a wyszło, co wyszło ...... no i trudno - w tym wieku mam prawo się nie znać

Piku
mogę sobie lubić lisy, albo nie lubić ....... one mają to, wiesz gdzie !! Żadnego wpływu nie mam na to ,co sobie żyje na prawie hektarze nieużytku, lata temu ,czasem się kosiło, czasem chodziło się do sadu, a teraz trudno tam się dostać, może maczeta by pomogła, ale po co

Lucy
ciekawa jestem, jak prezentuje się u Ciebie nasza żółta ulubienica
mam ją w kilku miejscach - zdjęcia z czerwca









teraz są bardziej żółte
[/b]

Niestety Ewa, nie mam się czym pochwalić. Mój eksperyment na dłuższą metę nie wyszedł jej na dobre. Mimo, że wczesną wiosną ją powoli i długo hartowałam i trzymałam w głębokim cieniu właściwie straciła większość liści a rosnąć też jej się nie chce. Siedzi sobie zapyziała i przypomina mi o mojej głupocie.Ale wiem, że z wiosną ruszy z pełną parą. Trzeba było mi słuchać bardziej doświadczonych ludzi...ale ja jak ten niewierny Tomasz...

Lucy
nie wydaje mi się by Twój błąd był przyczyną niepowodzenia - to jest taki dziwny rok.....możliwe, że brak zimy a za tym brak wymrożenia szkodników, patogenów nie wiem jak to nazwać .... ale nigdy nie było masowych chorób grzybowych na hostach. Teraz wszystkie mają mniej albo więcej uszkodzone liście, dotyczy to też żurawek .Za dużo tego jest by robić opryski i nie wiem, czy to by pomogło , liście i tak stracone. Bridal Falls ma 5 liści, wszystkie giną !! a to wyższa półka

Ewa nie pocieszaj mnie. Nie byłoby żle gdybym nie przyniosła SP tak wcześnie do mieszkania. dziewczyny mówiły, że nie ma szans powodzenia taki eksperyment- miały racje. Mój Bridal f. jest piękny mimo, że rośnie w doniczce pod brzoza. Jedynie oznaki choroby grzybowej ma mały (tegoroczny) Blue Ivory.

Jakie Ty masz śliczności po ogrodzie rozrzucone.
Kochana jak tam u Ciebie z pogodą bo ciśnie mnie żeby się wybrać.
Nie wim mam taki zwyczaj by z kwiatem zajechać ale Ty masz już wszystko
Bardzo fajnie kaczuszka wygląda, może druga wyląduje i będzie para.Lisek ciekawy a jak zerka
Żaby lubię więc podziwiam ale w tym stawie nie dziwota ze siedzą, przecież jest cudowny.
Piękne hosty jak również tajemnicze i pełno uroku, górskie ścieżki.

Kasia
pogoda jaka będzie ??? prognozy mówią burze i upał
Daj mi znać gdybyś się wybierała / żadnych prezentów, ani kwiatowych, ani innych /

Trzy pierwsze zdjęcia : sosna bez przewodnika, rośnie parasolowato
/była gdzieś nazwa odmiany, na razie nn/
była znów podcięta ostro, bo stworzyła za gęsty parasol







i inne różności

dwie skalnice wędrujące po skałach....





to i owo

pan makolągwa / bo pani nie jest barwna /



wróbelek pilnie pracuje przy przerabianiu kocyka Gagi
na posłanie piskląt



wracamy do tematu
Cyclamen purpurascens /kwitnie VII- IX/


Gentiana septemfida

Gentiana septemfida Zuzanna

na pierwszym planie czerwone floksy albo w górę
albo w dół

upał dokucza, nie da się nic zrobić...... a rośliny dręczy
dobrze, że od czasu do czasu parę minut deszczyku a na północy, jak czytam .....skwar bez
chwili, bez litości

języczka też ma piękne kwiaty



słoneczniczek - już wiele lat mieszka sobie na tym
stanowisku - liście bardzo dekoracyjne, barwne mazaje ....
a kwiatki, jak to słoneczniki : słoneczka

Ewogrod wrote:
Cóż to za urocza skalnica, Ewo? Dane personalne poproszę

No i gratuluję 'ustrzelenia' makolągwy i wróbelka

Dobrej, chłodniejszej nocy życzę

Ania
ta skalnica to Saxifraga geum "Denta" - mam ją bardzo wiele lat, była też na fotce z "Błękitnej Planety" - ale w szklarni zginęła....... właściwie ugotowała się , woli chłodny cień
Makolągwa tak popularna, jak wróbel - a że paskudne ma imię, mało kto ją zna. Ja też musiałam poszukać, co to za ptaszek . Inne ptaki : skowronek, słowik, sroka, sójka, bocian wróbel, pliszka ....i długo można wymieniać - są w literaturze, w piosenkach, porzekadłach, przysłowiach ..... a tej biednej makolągwy nie ma / a jest ....... określenie niesympatycznego babsztyla /

Gentiana asclepiadea "Alba"

Cześć Ewa,
pokazałaś dużo ciekawych zdjęć! Ujęcie roślin odbijających się w lustrze stawku czy kącik z lustrem są bardzo interesujące. Twój ogród jest pełen życia - tyle żyjątek a już ten młody lis to zupełne zaskoczenie
Makolągwy jeszcze nie widziałem na żywo. Masz wiele roślinnych ciekawostek - czuję się niczym w alpinarium
Pozdrawiam, życząc dużo zdrówka

Adrian
dziękuję za zainteresowanie
na pewno są i u Ciebie makolągwy, jeśli byś miał czas !!! posiedział spokojnie i popatrzył po drzewach to byś je znalazł. Małe ptaszki, z dalszej odległości można pomyśleć, że to sikorka lub wróbel....
Ciekawskie, nie nazbyt płochliwe, robiłam im fotki kiedy były dość blisko - 10 - 15 m.
Siedzę sobie pod parasolem dla odpoczynku i popijam soczek, a ptaszek przygląda się spokojnie jak biorę ze stołu aparat i jeszcze chwilę czeka......
i oto drugie zdjęcie ciekawskiego


jeszcze w temacie spotkania z różnymi stworkami
jaszczureczka, maluszek się zgubił.... odniosłam na słoneczną skarpę




i takiego gościa spotkałam

wracamy do roślin : tawułka, można powiedzieć, że skalna
mała, odporna - to była jedna z pierwszych roślin w ogrodzie - dawno, dawno temu
nadal trzyma się tego miejsca i cały czas w formie

Astilbe chinensis pumila

i widoczki rejonu gdzie ona mieszka

Ewa jak zdrówko ???
W temacie ogród, nie wiem co napisać - zwyczajnie brak mi słów............
Pozdrawiam serdecznie