Forum Ogrodnicze Oaza

Piwonia chińska

Krinkled White


hodowca:Brand, 1928r. ,USA;
typ kwiatu: pojedyncza
kolor kwiatu: kwiaty śnieżnobiałe o delikatnych lekko postrzępionych na brzegach płatkach, środek kwiatu żółty;
wysokość:70cm
pora kwitnienia:początek czerwca
uwagi: zastosowanie i wymagania jak gatunek

Moja 'Krinkled White' rozwija się bardziej niż zadowalająco Kupiona dwa lata temu w kapersie w pierwszym roku zakwitła jednym kwiatem, w drugim pięcioma, to chyba nieźle, zważywszy, że zdołała już zaliczyć przesadzanie
Kwiat może nie jest zbyt duży, ale z czasem w masie to nie będzie wielkim mankamentem...

Tempo przyrastania więcej niż zadawalające, stała się wielkim krzakiem w trzy lata! Pędy stoją na baczność, o żadnym wykładaniu się nie ma mowy.

Moja zeszłoroczna sadzonka zakwitła w tym sezonie jednym kwiatem

Moja podejrzewana o bycie Krinkled White:





"Podejrzewana", bo pąki mają nalot najbledszego różu; jednak na zdjęciach wyżej też dopatruję się takiego różowawego cienia.

Aniu, zastanawiam się czemu nie wspominasz, inni też, o zapachu, to przecież tak samo ważne jak przy różach. Kupiłam piwonie wyłącznie z uwagi na intensywny zapach i tego szukam w opisach. Wiemy - zapach jest stopniowalny no, i są takie które nie pachną.

Krinkled White ma podobno subtelny zapach, ale czy podobny do Claire de Lune ? Stoję przed wyborem tzn. planuje następny rok .

Marysiu, wybacz - jak już wspominałam w innych miejscach, mam praktycznie martwy nos, do którego przebijają się wyłącznie takie powalające zapachy, jak konwalie, lilie orientalne czy OT, niektóre róże, no, lilak...
Nie zawsze tak było, chroniczne zapalenia śluzówki nosa i zatok zdewastowały moje komórki węchowe. To okropne jest, uwierz.
Z piwonii czuję (jeszcze) Duchessę Neumours, może ze dwie inne. I to nie są moje ulubione zapachy, więc niech się inni wypowiedzą.

Aniu, nie chciałam urazić Twoich zdolności węchowych Ale się zawzięłam na piwonie i tropie opisy.