Forum Ogrodnicze Oaza

Basiu-ja jesienią 2011 r posadziłam bardzo dużo cebul lilii w plastikowych koszyczkach.Po raz pierwszy,bo wcześniej często zdarzało się,że po zimie ,gdy stopniał śnieg ,w miejscu gdzie były posadzone lilie znajdowałam labirynty pokopane przez nornice i oczywiście część cebul pożarta Nornice żeruja również zimą i o ile w sezonie można przypilnować gada i potraktować go jakimś preparatem,to zimą pod śniegiem nic nie zdziałasz.
Niestety,w moim przypadku koszyczki absolutnie się nie sprawdziły. 70% cebul nie wyszło po zimie-czekałam długo.aż
wreszcie straciłam cierpliwość i zaczełam kopać w miejscu ich posadzenia.Okazało się ,ze cebule w koszyczkach po prostu zgniły Ziemię mam dość ciężką,ale systematycznie ją rozlużniam dodając piasku i dużo kompostu.Pierwszy raz zdarzyło mi się,żeby cebule pogniły.Wiem,że to nie jest kwestia cebul,bo były zdrowe,a część pochodziła z moich rabat z innej części ogrodu.Po prostu te koszyczki są chyba żle zaprojektowane,za małe dzirki i za dużo plastiku-woda po deszczu nie może szybko spłynąć w głąb i stąd zagniwanie. Koleżanka ostrzegałą mnie już przed tymi koszykami,ale musiałam to wypróbować na własnej skórze.Ojjj ,bolało...
Dlatego w moim przypadku nigdy więcej koszyków do cebul lilii! Już wolę walczyć z nornicami ,.Ostatnio jesienią byłam w Skierniewicach na Święcie Kwiatów Owoców i Warzyw i znów zakupiłam troche cebul( w tym kwitnącą na niebiesko-nowość ).Pan sprzedawca poradził mi,żeby cebule przed sadzeniem owijać włosami .Nie miałam wyjścia,skróciłam swoje długie włosy i poowijałam cebule tulipanów i lilii przed jesiennym sadzeniem

Pozdrawiam cieplutko miłośników lilii

Ja, od początku mojego ogrodowania, sadzę wszystkie cebule tulipanów, żonkili i lilii w koszyczkach. Mam tych cebulowych sporo, a ogródek niewielki, więc przy tego typu sadzeniu nie uszkadzam cebul podczas przekopywania gleby czy wkopywaniu nowych roślin. Koszyki znajdują się w przeróżnych miejscach, a kiedy liście zasychają, to już zupełnie nie pamiętam co i gdzie Zdarza się, że wykopuję puste koszyki, ale brak cebul kojarzy mi się bardziej z chorobami grzybowymi czy w przypadku lilii z zimowym przemarzaniem. Najwięcej wypadów mam w tulipanach i co ciekawe...padają tylko te szlachetne ( chyba hodowane są tylko na jeden, góra dwa sezony), a botaniczne wręcz się mnożą. W koszyczkach z liliami azjatyckimi nie przepada kompletnie nic, w innych i owszem, ale też nie drastycznie dużo.
Ela, ja też pokusiłam się, z ciekawości na niebieską lilię. Oczywiście zakwitła na różowo czego właściwie byłam pewna. Może Twojej się uda

Basiu-moja niebieska lilia nawet ma nazwę-Blue Star-tylko nikt o niej w necie nie słyszał A za różowymi nie przepadam-już wolę,żeby była biała

Basiu, Elu - nie dajcie się nabierać. Jak dotychczas nie ma lilii w kolorze niebieskim. Podobnie jest z kolorem czarnym, są to ciemne lub bardzo ciemne odmiany czerwieni ,bordo, czy buraczkowego. Proszę też zwrócić uwagę przy zakupie lilii trąbkowych. Wielu sprzedawców oferuje lilie LO jako trąbkowe np: Devine, Deliana czy Triumphator. Nie dość że są to różne gatunki, to mają inną odporność i wymagają innego odczynu gleby. I jeszcze kilka słów na temat lilii LO. Jest to mieszaniec lilii Longiflorum z liliami orientalnymi. Jest to najmniej odporna lilia na mróz, odziedziczyła to po lilii longiflorum. Nawet w niektórych opisach naszych forumowiczów są błędy jakoby była bardziej odporna niż lilie orientalne. Lilie orientalne, zwłaszcza te nowe odmiany można z powodzeniem uprawiać w gruncie po wyściółkowaniu np:korą.

Miałam z tej grupy Triumphatory i Gizmo, nieokrywane przetrwały śnieżne zimy. Zniknęły dopiero wiosną 2012, kiedy to wczesne rozpoczęcie wegetacji zostało zakłócone syberyjską zimą i nietypową wiosną.
Zacytuję opinię na temat grupy LO najbardziej znanego u nas hodowcy lilii - Pana Pajdy

Lilie L.O hybrydy- powstały poprzez skrzyżowanie lilii Orientalnych z lilią wielkanocną L.longiflorum. Wielkie trąbkowe kwiaty, wspaniały zapach i wigor roślin sprawia ,że te mieszańce zdobywają coraz większe uznanie wśród miłośników lilii. W drugim i trzecim roku po posadzeniu rośliny z tej grupy potrafią być naprawdę imponujące , zakwitając swoimi majestatycznymi trąbkowymi kwiatami na wysokich nawet do 2 m łodygach. Zimotrwałość tych mieszańców jest znakomita, większym zagrożeniem są jedynie późno wiosenne przymrozki i wtedy należy je skutecznie zabezpieczać.

Niebieskie lilie...moja pochodzi z targów kwiatowych w Ołomuńcu, gdzie oferowano mnóstwo liliowych niebieskości, w różnych odcieniach, od błękitu po granat kupiłyśmy cebule z pełną świadomością, że cienia niebieskiego nie ujrzymy ot, po prostu -groszowa pamiątka z wycieczki

Kupiłam trochę lilii u nas w sklepie ogrodniczym,m.in.azjatycka crimson pixie,to jest z miniaturowych.Czy nie wiecie czy mozna sadzic je do gruntu,a nie do donicy i czy mozna zostawic na zimę,czy jest w pełni mrozoodporna?

Małgosiu, z tego, co wiem, azjatyckie są całkowicie mrozoodporne i możesz z powodzeniem sadzić je do gruntu

dala wrote:
Pod warunkiem, że nie grasują u Ciebie nornice i karczowniki. Jedynym powodem, dla którego sadzimy lilie do donic, jest ochrona przed żarłocznymi gryzoniami

Marta, cudne masz kosmosy wyglądają na niższe od tych zwykłych...tak? ale pewnie się nie rozsiewają?

Lavon w margaretkach

Mam kilka odmian lilii, które wyrastają na wielkie 'drzewa' - tzn. osiągają ok. 2 m wysokości.
Jedną z nich jest lilia Yelloween:



Pozdrawiam liliomaniaków

Basiu, zdjęcie na życzenie, chociaż trochę słabej jakości.

Właśnie o to zdjęcie mi chodziło niesamowite
A jak byś tak jeszcze podał nazwę tej najwyższej lilii?

Ta najwyższa to OT Belladonna. Wśród lilii jest dużo wysokich, dla przykładu podam kilka: OT Telesto, Sonora Frankfurt,Friso , Pontiac, Black Beauty, Palmira, Leslie Woodriff.W opisach wysokości podawane są przeważnie mniejsze, ale jeżeli zapewnisz w miarę dobre warunki, to osiągają wysokość 2m. i więcej.

OT Friso:




OT Leslie Woodriff:





OT Sonora




Trąbkowa - Lady Alice

Czy ta OT Sonora to z jednej cebuli tak strzeliła Czy to kilka cebulek blisko siebie jest posadzonych?

Hiacynto, dwie cebule po 4 latach:

Przy okazji, dzięki za identyfikację host.

Dzisiaj dostałam przesyłkę z Lilypolu. Cebule jak zawsze ładne i dość spore. Zamówiłam też 5 martagonów. Dotychczas miałam w ogrodzie 1 odmianę, od 3 lat. W międzyczasie cebulka zdążyła się podzielić na 2 i jak ostatnio przesadzałam były wielkości śliwki Renklody. I teraz albo p.Pajda coś pomylił, albo... mało zawału nie dostałam jak dokopałam się do woreczków z martagonami Zresztą zobaczcie sami








a rączek malutkich nie mam

to z Ciebie szczęsciara moje martagony od tego samego dostawcy "ciut" mniejsze.../



Sunny Morning


Pink Morning




/gratisik był /