Forum Ogrodnicze Oaza

Lilium hybridum OT

FRISO

wysokość: 180-200
kwiat: duże, pachnące, białe brzegi z buraczkowo-purpurowym centrum
termin kwitnienia: od początku lipca
uwagi: piękna, zdrowa odmiana. Rozpoczyna kwitnienie lilii. Zimuje bez okrywania.

Dokładam moje Friso - debiutantki tego lata.
Jako takie niewysokie, po 2-3 kwiaty, ale dość dobrze się trzymają, długo kwitną, niewrażliwe na ulewy. zapach... hm, za słaby, bym czuła.

Aniu, Ty przeciwniczka różowego? Piękne, a ta całkiem po prawej na drugiej fotce... to chyba coś innego?

Magdo, czy ja kiedykolwiek napisałam, ze nie podoba mi się jakakolwiek lilia?
Po postu wolę słoneczno - ogniste barwy, a nade wszystko niebieskie, prawdziwie niebieskie. Ale niebieskich lilii nie ma - prócz dzieł "sklepu fotograficznego"
Po prostu podzieliłam mój miejski teren. Przed domem - różowo-białe. Bo niektóre - lubiane przeze mnie rośliny są tylko w tych barwach. Ale całość rabatek "od ulicy" to może 10 m², więc ubiegłej jesieni zutylizowałam kawałek trawy oddzielony wjazdem do garażu, na który i tak z wielkim trudem wtaszczałam kosiarkę - i posadziłam tam cebulki różne. Gdybyś się pofatygowała do mojego ogrodu, to wklejony tam jest i "main view" tego hm, kwietnika w betonie.
A ta z prawej to Anastazja oczywiście, trojaczki Anastazjowe tam mam

Nie przypuszczałam, że Anastazją taka piękna jest No właśnie, a gdzie jest moja, kupiona wiosną? Na razie pochłaniam 'włoszczyznę', już dwa razy schodziłam do lodówki

Ale żeby nie było, że nie na temat, moja 'Friso' z wiosennych zakupów

Lilia Friso .
U mnie rośnie " szalono " bardzo wysoka
Kilka lat w jednym miejscu

Beata

Wyjeżdżając z miasta zostawiłam rozwijające się pierwsze trąbki Friso.
W tym roku "dały czadu", oceniam ich wysokość na dobre 180 cm.







To siwe pod lilią to moja głowa . Ja tam stoję wyprostowana pod najniższym pąkiem, żeby była "jasność w temacie".

Doczytałam, ze Friso kwitły u mnie trzeci rok (jak to się przydaje, mieć coś czarno na białym, choćby białym ekranie ). W tym czasie wzmocniły się na tyle, ze pędy osiągają niebotyczne dwa metry - i więcej.





Anastasie, też słusznego wzrostu, wyglądają przy Friso jak karzełki:



Główny problem, to uchronić taką olbrzymkę przed złamaniem, czy wręcz wywróceniem, szczególnie przy "dynamicznej" pogodzie. Ja uwiązuję do metalowych prętów, choć w pełni rozkwitu i tak się przechylają, jak widać.

Ostatnie lato nie było dla Friso dobre; najpierw podmarzły wczesną wiosną, potem coś pogryzło pęd tej starej, wielkiej.Kwitła ładnie przybyszówka:



Na wielkim badylu trzy kwiatki:

Ta odmiana niestety ma tendencję do wywracania się, szkoda, bo jest cudna

Lilia OT Friso 2021 u mnie akurat o dziwo stoi mocno na ziemi.

A jaka jest wysoka? Pytam, bo żadna z moich wyższych niż 150 cm nie ustoi prosto bez podpórki.

Akurat ta ma 110 cm ponieważ rośnie w samym piachu. Mogę Ci Aniu polecić odmianę Robinia. Zaraz wstawię jej zdjęcia do odpowiedniej sekcji

To nic dziwnego, ze przy takim wzroście "samonośna".
Pod moją (dwa pędy) w roli przymiaru ustawiłam mojego ślubnego, kiedyś miał 187 cm wysokości (może teraz trochę się "ubił"), byli nieomal równi.
Sztywność lilii według moich obserwacji zależy również od ekspozycji - a ja nie mogę dać im pełnego słońca. Albo tylko nielicznym.

W cieniu rośnie u mnie lilia OT High Tea , tak ta da radę

Ten rok dla Friso łaskawszy, pąki na obu pędach, choć tylko na czubku.









Lilia jest uwiązana do dwumetrowej rurki miedzianej co, fakt, kawałek rurki wbity w ziemię, pewnie 20 cm. Rurkę oplata również Clematis montana, jak to u mnie, wszystko ze wszystkim.