Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie, co myślicie o moich liliach?

Marzenqa hmmm całkiem fajne te lilie. Dorodne, widocznie dobrze im u Ciebie.

Herbatnik wrote:
Dziękuję za identyfikację.

Moja skromna.

Nawet nie zauważyłam, że rozkwitła kolejna tegoroczna lilia z zakupu w LG. To lilia azjatycka - Straciatella Event. Trochę niska, skryła się w hortensji, ale pewnie w przyszłym roku...




A tu szykuje się do pokazu lilia pełna orientalna Snowboard

Marlenka wrote:
Dla mnie - tak. Powinna mocno pachnieć.

Również Debby w zasadzie wzorcowa.

A moje (miejskie) Exotic Sun dopiero w takim stadium:

U mnie Exotic Sun wygląda dzisiaj tak



I trochę innych widoczków





To Tygrysek flora pleno





Ostatnie dwie ogromne i przepiękne, ale nie mogę odszukać nazw... Przedostatnie zdjęcie przekłamuje, bo ona nie jest biała, tylko raczej kremowo żółta z czerwienią

Bea, na ostatnim zdjęciu jest African Lady, lilia będąca krzyżówką lilii orientalnej i L. nepalense.
Z pełnymi niestety, nie pomogę - nie mam żadnej prócz Exotic Sun.

Łatka wrote:
Dziękuję Aniu, pachnie mocno i ma duże kwiaty.

Moje też pachną dziś przed burzą zapach na pół ogrodu

Podpisane jako:
"Friso"




"Triumphator"




"Purpurowa" (z Biedronki)




I nn


"Muscadet"






"Różowa" (z Biedronki)

Dzięki Aniu Łatko
Ta pełna to jeden z Lotusów, ale kupiłam chyba z dziesięć, a kwitnie tylko jedna
Reszta tkwi w ziemi i nawet nie wyjrzała na powierzchnię

Ninia wrote:
Jak najbardziej Friso

Ninia wrote:
Zapewne tak - choć jej nie mam.
Ninia wrote:
Stawiam na to, że to również Corcovado; popularna jest ostatnio.
Ninia wrote:
Gratuluję - wyjątkowo dorodne, zdrowe - wyobrażam sobie ten zapach! Moje Muscadety to w tym roku kompletne mizeroty - zeszłoroczne wyginęły, tegoroczne nadgniły.
Ninia wrote:
To jest Dancing Lady, hybryda długotkwiatowej. To inna hybryda tego typu, White Heaven - bosssko pachnie.



Rozkwitła bardzo podobna do Corcovado, lecz o bardziej pofalowanych płatkach i sporo większych kielichach - podpisana Shine On. Ma ją ktoś jeszcze?





Obok - pokiereszowane Gran Tourismo; ten sam czas sadzenia, ta sama gleba...



A dwa metry dalej - Debby i Henry'i, ale te to już "zasiedziałe"



Słoneczka na innej rabacie



A te - w Karkonoszach; Saltarello, malutka u stóp nieznanej białej LA



Tak dziwnie zmutowana Satisfaction - wewnątrz kielicha falbanka



Tu z inną białą LA tego samego rodzaju - i z Corsage



Jedyny kwiat Willeke Alberti - reszta zniszczona przez czerwone zło



Powoli sezon przechyla się na drugą stronę. Mam nadzieję, że jeszcze sporo pokażecie - tych później sadzonych, późnych po prostu, jak speciosum - albo rosnących w zimniejszym klimacie; w Karkonoszach dopiero starujemy.

Lilia Sancerre:

Aniu (Łatko) dziękuję za identyfikację .
A czy to może być Willeke Alberti, bo podobna to Twojej ze zdjęcia (doatałam jako nieopisany gatis z LG)

Niniu -raczej nie, o ile pamiętam, po prostu nie było ich w ofercie.

Chyba, że jakieś resztki dają jako gratisy. Aole wyglądają raczej na jakieś czysto orientalne. Sprawdź w ich archiwum, co oferowali...Tych różowych jest dużo, niespecjalnie się nimi interesuję. Moje kupiłam kilka lat temu w markecie.
Porównaj Twoje Muscadety z moimi mizerotami - i bądź dumna.



Za to Anastsie mnie lubią. ta ma dobrych 5 lat.



Exotic Sun, jak nazwa wskazuje, zakwitły w chyba najupalniejszy dzień lata. Też mają skazy, ale to fraszka.





A te krasnale to White Heaven - w gruncie, dosadzane wiosną. Naprawdę lepiej im w donicy.

Zamiast Pretty Woman trzy inne, nie znalazłam nazwy dla nich



i jeszcze orientalne Hachi

Łatka wrote: Kupiłam też taką w tym roku (LG), ale jeszcze nie kwitnie. Mam nadzieję, że za 5 lat i u mnie będzie taki widok.

MARRY ładna ta "Hachi" - u mnie nawet nie wyszła z ziemi, jako jedyna - zupełnie nie wiem dlaczego - sadziłam ją koniec marca (zakupiona w tym roku w LG), dwa razy w odstępie miesiąca ją odkopywałam i ... jest cała i zdrowa, ale bez kiełka? - nie wiem co jest grane, bo lilie zagościły w moim ogródku po raz pierwszy w roku ubiegłym i dopiero się poznajemy - mam nadzieję, że w przyszłym roku może da znać o sobie, ale czy to możliwe, że "przeleży" tak sobie w ziemi do następnego roku?, czy może powinnam ją wykopać i wsadzić dopiero jesienią lub wiosną? (u mnie raczej jest sucho i zgnić w ziemi nie powinna, więc nie wiem czy jest sens po raz trzeci ją odkopać) - może ktoś coś mi podpowie.