Forum Ogrodnicze Oaza

Lilia azjatycka Navona

Wysokość : w granicach 150 - 160 cm. Pęd sztywny, mocny.
Kwiat : biały, duży, sztywne płatki. Odporne na wiatr i deszcz
Zapach : brak/ chociaż...... nie jestem tak do końca tego pewny.
Mrozoodporność : całkowita.

Można rzec lilia taka zwykła jakich pełno. Może i tak. Ale ja czuję do niej wyjątkowy sentyment. Nieporadne robi wrażenie jeżeli rośnie pojedynczo, ale już cały łan robi wrażenie.

Trzeba odkurzyć ten wątek

Lilia Navona 2022











Jak mi powonienie wróci wtedy być może będzie okazja aby sprawdzić czy ta lilia nie pachnie. Jeżeli tak, nawet bardzo słabo, to może to być znak, że jednak lilia Navona jest z grupy LA a nie typowo azjatycka. Nie zgadza mi się do końca rozkład płatków, są zwyczajnie za duże, biel jest zbyt wspaniała dodatkowo czasem wynika i to może sugerować, że jednak nie azjatka, a hybryda longiflorum i azjatyckiej.

Holendrzy piszą, że jednak czysto azjatycka, twórca odmiany to znana firma Vletter & den Haan.
Robercie, popatrz, czy ta przed Saltarello to też Navona? Na pewno to był gratis, bo z azjatkami łączy mnie dość szorstka przyjaźń, jeśli już wydaję na nie pieniądze, to na takie z wywiniętymi płatkami.



Tu z profilu, na zdjęciu sprzed półtora roku:



I na prawo od Dancing Lady



Zdjęcia marne, ale może coś charakterystycznego wyłapiesz?

Twoja lilia jakby delikatniejsza, bardziej zwiewna, płatki kwiatowe wydają się cieńsze, większa biel rażąca po oczach/ może to kwestia zdjęcia, światła / pylniki też jakby cieńsze, mniejsze bardziej kruche. Na moje oko to inna lilia. Mogę się oczywiście mylić. Dużo obecnie lilii białych jest w obrocie czymś się muszą chyba różnić skoro mamy nowe nazwy. A może ktoś tylko nazwy wymyśla jak przy kiełbasach . Z lilii białych azjatyckich bardzo często dostaje się lilię Canova. Tylko też za bardzo nie dojdziesz co i jak. Biała, mała ot i tyle. W polskim internecie jest pełno zdjęć cudzych o czym się przekonałaś. Niekoniecznie odzwierciedlających prawdziwość odmiany. Na zagranicznych ciężko też jest się połapać, bo tam lilie są fotografowane w warunkach sztucznych niczym modelki. Nikt praktycznie nie ma zdjęć z ogrodów, z natury. Ja jednej lilii, każdej jednej robię przynajmniej kilka zdjęć. W różnych fazach rozwoju, w różnym naświetleniu na różnych stanowiskach z różnych lat.