Forum Ogrodnicze Oaza

Liliowce piękne ,tak uważam patrząc na nie ,ale brak chęci do kwitnienia
niestety .
To te już paru letnie .

Trzeba czekać ,po prostu

A jaka to odmiana, może późna albo się ociąga, choć ja też mam liliowca a nawet dwa co czekam już czwarty rok

A to się okaże jak zakwitnie ,wszak nie ma znacznika .

Jeszcze jedna niespodzianka czekała na mnie dzisiaj w ogrodzie. Helix jest bardzo wczesnym liliowcem, ale ten przyjemniaczek zdecydowanie wyrwał się przed szereg.

Blue Sheen

Wow! Rzeczywiście wyrwał się, i to mocno! U mnie zawsze zakwita jako jeden z ostatnich.

Jeszcze trochę cierpliwości u zacznie się dziać
Kilkuletnia kępa liliowca rdzawego

A na te, sadzone w ubiegłym roku czekam z niecierpliwością
Destined to See

French Lingerine

tafta wrote:
Tak Małgosiu mam

Z ubiegłego roku takie





z wczorajszego popołudnia takie



i takie z dzisiejszego poranka.

Bobka wrote:
Bogusia nie trzeba czekać, trzeba zmienić miejscówkę. W tym miejscu jest mu źle i dlatego Ci w ogóle nie zakwitnie

Elu a czemu źle ?jakie miejsce będzie ok ?bo mam w różnych miejscach .
Dzisiaj patrzyłam jyż są pąki na innych i to takich w słońcu i pólcieniu .
Ten ma i słońce i lekki polcień .

Bogusia, może mieć coś pod korzeniami, co mu nie odpowiada, może być nie taki odczyn gleby. Po prostu nie zastanawiaj się czemu i przesadź w pobliże miejsca liliowców, które kwitną. Ponieważ i tak nie zakwitnie, to przesadź go teraz. Ja zrobiłam tak na początku maja z jednym liliowcem i wypuścił pąki. Są puste, nie będzie kwiatu, ale pokazał że jest mu teraz lepiej.

Dziękuję Elu bardzo tak zrobię w tym tygodniu

Dziękuję Aniu za zdjęcia Na pierwszym z tego roku Stella miała wąskie petale, prawie jak sepale, ale na pozostałych widać, ładne okrągłe kwiaty. Wiadomo, że nie każdy kwiat wpisuje się we wzorzec.

Jeśli chodzi o przesadzanie liliowców to uważam, że nie należy się spieszyć. Sama przesadzam tylko w przypadku, gdy nie kwitnie i nie przyrasta, lub wręcz marnieje (z dwóch pędów robi się jeden). I w przypadku, gdy sąsiedztwo go przytłacza lub zacienia Jeden z moich czterolatków wypuścił pęd, drugi na razie nie, ale jeśli nawet wypuści i tak jesienią muszę go przesadzić, bo przez cztery lata, sąsiadująca z nim piwonia pięknie mi się rozrosła. Oba liliowce pochodzą z kiepskich zakupów, cóż człowiek uczy się na błędach

Helix w minionym roku nie zakwitł, ale nie próżnował, bo w tym kwitnie na obu pędach Kolejny kwiat, wszystkie płatki zawadiacko podwinięte.

Ach te liliowce
arboretumwojslawice.pl/konkurs-najpiekni...lskiej-hodowli-2022/
arboretumwojslawice.pl/aktualnosci/
Na fejsie też można głosować na stronie A Kotuli i popatrzeć na liliowce.

Zawsze pierwszy ,tak jak był pierwszy na rabacie tak i kwitnie. Stara odmiana ,sentymentalna. Prosta i ulubiona.

Potem jest ten mały Stella De Oro Kwitnie niezawodnie .

Dzieki, Perełko, za wiadomość o tym konkursie Mam już swoich faworytów i na pewno zagłosuję

U mnie pierwszy zaczął - 'EveryDaylily Pink Wing'

Perełka wrote:
Mam identycznie jak Perełka. Najpierw botaniczne i żółte, a zaraz potem 'Stella de Oro'. Czyli już trzeci liliowiec koloru żółtego...
Właśnie rozpoczyna rozwijać pierwsze z wielu paków... lecz już widać, że czeka mnie nierówna walka z maleńkimi ślimaczkami , wrrr

Wczoraj u mnie zakwitł drugi kwiat Blue Sheen



I pierwszy kwiat Stelli de Oro



A dzisiaj - mała 1-pędowa sadzonka, zeszłoroczny nabytek, pierwsze kwitnienie. Trudno nawet jednoznacznie potwierdzić odmianę. Mam nadzieję, że kolejne kwiaty będą lepsze.
Lickety Split



I Byzantine Smile. W minionym roku też wcześnie startował, więc to chyba będzie jego pora.