Forum Ogrodnicze Oaza

No i dobry pomysł miałaś, Haniu, moje małe hostki też są ażurowe
Możliwe, że brak mroźnych zim tak się objawia...
A sposób? Chyba tylko bez przerwy czuwać - i w dzień i w nocy (z latarką) - i bezlitośnie unicestwiać!

hanya wrote: Piwo Argus mocne, w litrowej butelce, takiej plastikowej, kosztuje ok.3,50zł, mieszam z woda w proporcji 1:1 i wlewam do podstawek. One przez noc właziły, żłopały i się topiły, a potem w ciągu 2-3 dni rozmiękały i rozpuszczały się w tym. Widok obrzydliwy, ale ile radochy przy tym miałam Jakoś nie mogę sie przekonać do granulek, bo mam pod dachem pod każdą krokwią gniazdo jerzyków, a one tymi młodymi ślimami i jajkami się żywią.
O opaskach z miedzi nie słyszałam, żeby odstraszały ślimy, ale wiem, że zwabiają złomiarzy

To już może złomiarz lepszy bo chociaż hosty nie zeżre
A poważnie to ja robię zasieki z niebieskich kulek i z płaskich kamieni kryjówki.Wczoraj w nich znalazłam 16 szt obrzydliwych spaślaków.

Wyższość złomiarzy nad ślimakami , bardzo dobry temat na deszczowy dzień. Zwłaszcza, że pierwszych w ogrodzie nie ma, a drugich
Magda, dzięki za przepis. Zaraz jadę kupić to cudo. Żeby tylko zadziałało, bo już nie wiem co robić, a cena miedzi, szkoda gadać
Amlos, ile razy w sezonie sypiesz granulki? One jakoś pleśnieją i przestaja działać. Teraz dużo wilgoci, nie są na to odporne. Kupuję 'Bros', jakich używasz?

Anowi wrote: Złomiarz może i hosty nie zeżre, ale kilka lat temu, posadziłam miniaturowe płożące iglaki na grobie dziadków. W ciągu jednej nocy jakaś hiena WYKOPAŁA (tak, tak widać było ślady małego szpadla albo innej saperki) rośliny. Kradzieże cmentarne to oczywiście temat na osobny wątek, ale przykro mi było bardziej niż z powodu obżartych host i zjedzonych doszczętnie astrów, ślimy wiadomo, robią szkody ale wynika to z prawa natury, nie kumają że robią źle, chociaż jak widzę inwazje na hosty to mam wrażenie, ze one tak specjalnie A taki złodziej to wiadomo, że w totalnie złych intencjach. Jak z mojego grobu będą znikać rośliny, to daje słowo już teraz: będę ścigać złodzieja z ogromną pasją, a będę miała na to cała wieczność

Hanya, niebieskimi granulkami (nie pamiętam nazwy) sypałam parę lat temu.
Pamiętam, że zależało mi na zasianych aksamitkach .
Akurat była ulewa, granulki albo się roztopiły, albo zmieszały z błotem -
- fakt, że ślimaki wrąbały wówczas wszystkie siewki, doszczętnie!
Od tego czasu już nie sieję aksamitek aksamitek na ogrodzie - sadzę duże, kwitnące

Ostatnio jednak jestem wrogiem tej metody... od czasu, gdy na innych forach poczytałam o śmiertelnych
zatruciach psów. Bywają często u mnie kociaki i nie chcę ich narażać.

Właśnie gotuję miksturę/wywar z czosnku, który poleciła mi Poll i jadę na ogród walczyć dalej
Hostę ulubioną przez śliskie bestie, na razie po dwóch opryskach udało się zachować.
Może uda się i inne rośliny?

Tu jest przepis Poli ( post z 01.09.2013) -> forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...babkolistna?start=18

WROGOWIE ŚLIMAKÓW ŁĄCZMY SIĘ !

Tylko kilka starych host zostawiłam w gruncie. Reszta, młodziutkie, zeszło- i tegoroczne zakupy wylądowały w doniczkach i do nich sypię granulki. Żaden zwierzak tam się nie dostanie. Moerheim została przerobiona na sitko, po wysadzeniu do doniczki odżyła. August Moon też zżarty (został w gruncie) Pojechałam po piwo, ale tego 'Magdowego" nie było, to marka lidlowska, tak mi powiedziano. Kupiłam jakieś inne mocne i zobaczymy. Tylko tu 'popadywowuje', to co robić? W razie porażki spróbuję z czosnkiem,(dziękuję za przepis ) choć mam mieszane uczucia do ogrodowych specyfików na bazie tego śmierdziela. Kiedyś stosowałam do oprysków przeciwko mszycom i cały ogród, moje ukochane pelargonie śmierdziały, że szkoda gadać. To na pewno zależy od wielkości ogrodu i jak blisko domu się pryska. Nie mam zbyt dużych odległości i było okropnie
Temat dewastowania cmentarzy, okradania grobów i niszczenia tego, co dla innych drogie (niekoniecznie finansowo) i czasem święte wkurza mnie, jak nic innego W życiu pozagrobowym będę straszyć wszystkich....takich tego...
Mało forumków tu zagląda? Czy nie mają problemu z tymi...?
Hasło popieram

hanya wrote:
Na miejscu ONYCH już bym się bała
hanya wrote: Problem mają, dlatego teraz, po deszczu pewnie zasuwają z nosami w trawie i ręcznie wyłuskują

Powinni się bać
A niech zasuwają z tymi nosami, jak nie chcą z nami wywodów naukowo-doświadczalnych uprawiać

Zaglądamy, zaglądamy
Tylko ten temat (ślimaki bezłuskowe) wertowałem trzy lata temu (nieomal całego neta przejrzałem ) i nie widzę dobrego rozwiązania.
Doczytałem, że została do Polski przywleczona z kwiatami (chyba z Holandii) jakaś strasznie ekspansywna odmiana tych ślimaków
Nawet gdzieś mam notatki na ten temat. Jeśli znajdę to wstawię.
Piwo, granulki, błyski stroboskopowe, ultradźwieki i jeszcze jacyś ich biologiczni wrogowie.
Moim zdaniem to walka z wiatrakami niestety
Myślę, że znalazły tu sprzyjające warunki do rozwoju i brak naturalnych wrogów.
Stąd ta plaga.

Mam wrażenie, że miłośnicy host są naturalnymi wrogami tych paskud. Niekoniecznie musimy je zjadać, ale życie im zatrujemy, obrzydzimy, obedrzemy z przyjemności pożerania ukochanych naszych liściorków i wpędzimy w alkoholizm
Jakieś takie malutkie, czarne, śliskie zżerało moje paproty, czy to osesek ślimakowy?

Przeglądając wątek hościany jeszcze zimą, postanowiłam odbudować pomału kolekcję hostowych Myszy, poprzednia zagryziona przez ślimy do korzonka. Teraz miało być inaczej, a jest jak zwykle... Pościągałam gluty z myszątek, w piwie stado opitych do nieprzytomności ślimów, zalałam je wrzątkiem i postawiłam do wystygnięcia. Będę podlewać ziemię wokół host, albo mi gluty zwrócą kasę za piwo i hosty. Szkoda, że to mięczaki, bo gołe ślimacze czachy nadziewałabym na wykałaczki i powbijała na rabatach ku przestrodze

Masz rację Magdo - to sa okropne istoty
Ale jak na razie najskuteczniejsza metoda walki z nimi to latarka, rękawice i słoik
Trzeba w wilgotną i ciepłą noc zakasać rękawy i je zbierać po prostu
Oczywiście jest idealne wyjście ale (tak przeliczałem ) nas na to nie stać
Jest taki preparat biologiczny - Nemaslug chyba, zawierający żywe nicienie które "załatwiają" ślimaki bez pudła
Środek nieszkodliwy dla otoczenia, niezawodny, tylko bardzo drogi.

W ubiegłym roku rozkładałam pułapki z tektury.
Grubą, kartonową tekturę rozkładałam w różnych miejscach, zwłaszcza koło roślin, które były podgryzane przez ślimaki. Potem solidnie te miejsca podlewałam. Pod wilgotną tekturą zawsze po paru dniach znajdowałam skupisko wstężyków ogrodowych, a czasem trafiał się też jakiś bezmuszlowiec.

Dla wszystkich zainteresowanych zwalczaniem ślimaków:
www.ior.poznan.pl/plik,458,sposoby-zwalc...i-rolniczych-pdf.pdf

Przeczytałam! Dzięki. I pułapki z sałaty też są dobre, ale ile to roboty Nie wiesz, gdzie można kupić Nemaslug?

Haniu, niestety nie wiem
Ale chyba dystrybutorem jest e-hortico.pl.
Teraz nie jest dostępny jak sprawdziłem.

Dzięki Marku. Rozmawiałam z hortico. Mieli się odezwać, ale póki co - cisza. W 'moim' sklepie ogrodniczym, naprawdę świetnie zaopatrzonym, nie słyszeli o tym preparacie. Będę szukać. A na razie zostaje piwo i sałata. Jeszcze spróbuję Hiacyntowej tektury. Ile czasu zabierają te.....