Forum Ogrodnicze Oaza

Ostróżki rosną jak na drożdżach, wszystkie mają pąki, różowa, którą ignoruję nawet już kwitnie. Przy okazji na foto sucha łodyga z nasiennikami, wewnątrz pełno nasion - oderwałam jeden i sprawdziłam czy są, jeszcze się nie wysypały na ziemię

Kwitnie mi siewka, z której po pierwszym kwitnieniu zebrałam nasiona, a te już zaczynają wschodzić.



Myślałam, że to jedyna ocalała z powodzi. Okazuje się, że jeszcze jedna przeżyła, teraz zakwitła pierwszy raz w tym sezonie.

Spóźnialska z siewu Magic Fountain

U mnie ponownie zakwitł Galahad, już nie na tak mocnym pędzie.



Kwitną też boczne pędy tego Red Lark, który się przyjął.





A to zdjęcie sprzed kilku dni - już się dezaktualizuje: Summer Skies.

U mnie dopiero takie

Klarkia25 wrote: Już posadzone na miejsce stałe, ładnie się ukorzeniły

Moja pierwsza ostróżka z tegorocznego siewu.



Przez dwa poprzednie lata wysiewałam Ostróżkę wielkokwiatową niebieską i nic mi nie wychodziło. Dopiero w tym roku udało mi się ją wyhodować. Nie wiem czy miała złe warunki czy taka jest, ale u mnie wyrosła na jakieś 30 cm. Według mnie ma tylko ładny kolor.

Zaczynają kwitnąć

Ta kwitnie drugi raz w tym roku.

Kwitnące ostatki

A ja mam malusie siewki w pojemniku. Muszę znaleźć czas i wstrzelić się w pogodę, żeby je wysadzić. Waham się między foliakiem, a otwartą przestrzenią. Kiedyś zrobiłam i tak i tak, a chociaż te bez osłony początkowo wyglądały gorzej, to te, które przeżyły, potem lepiej rosły.

A nie chcesz zaryzykować i zadołować gdzieś pojemnik w zacisznym miejscu? Musiałby mieć dziurki w dnie. Ja zebrałam trochę nasion swoich ostróżek i wysiałam w zadołowaną doniczkę, nawet tam nie zaglądałam ostatnio..

Ale po co mają się męczyć w pojemniku ? Niech budują system korzeniowy w naturalnym środowisku.

Jola oceniłam sytuację wg siebie nie wiem czy odróżniłabym je od chwastów, albo bym zadeptała. I masz rację, na pewno będą silniejsze od tych rozsadzanych wiosną.

Przy okazji maluchy, które ukorzeniałam z łodyżek rosną b. dobrze, polecam tą metodę wiosną.

Klarkia25 wrote:
To ja już przynajmniej nie zadepczę



Zmajstrowałam taką ramkę, wrzuciłam tam trochę kompostu, a na wierzch ziemię ze skrzynki po pelargoniach i przepikowałam towarzystwo. Naliczyłam 46 siewek. Niektóre malusie, ale o dziwo z całkiem sporymi systemami (systemikami ) korzeniowymi. Tak, że pod ziemią jest znaczniejsza część tej plantacji.
Żeby kociambry nie odkryły nowej kuwety na wierzchu położyłam kratkę metalową, wokoło wysypałam niebieskie granulki i ... czekamy do wiosny.
Może jak skombinuję miedziany drut, to te deski otoczę takowym, bo podobno ślimaki po miedzi nie maszerują. U mnie brązowe golasy to najwięksi wrogowie ostróżek.

Świetnie zrobiłaś No i ogromna ilość nasion wzeszła.

Jeszcze kilka ostróżek kwitnie.. i kilka niespodzianek - w truskawkach znalazłam całkiem dorodne siewki Jutro je poprzesadzam

Do znudzenia ale muszę je pochwalić