Forum Ogrodnicze Oaza

Marlenko, kupiłam mix z odmian zonale i stellar, bezpośrednio od producenta - mam nadzieję, że będzie różnorodnie i atrakcyjnie . Też dawno nie siałam i już się stęskniłam za tą formą rozmnażania, bo zdecydowanie lepiej mi idzie siew niż sadzonkowanie

Jola jak się siewkom przyglądam to pomiędzy liścieniami w tym rozwidleniu widać malutki zaczątek liścia właściwego. Zależy mi na rozsadzie dobrej jakości, więc chcę aby żeby każda siewka miała swoje miejsce i ładnie, symetrycznie się rozrastała. Nie zamierzam w tej uprawie stosować retardantu wzrostu, bo wolę, żeby moje pelaśki były troszkę większymi krzaczkami.
Dziewczynki - wysiewajcie, wysiewajcie. Już czas nagli

Mandorla wrote:
A gdzie to takie rasowe cuda, jak stellar, się kupuje ?

Dziewczyny , gdzie kupujecie nasiona pelargonii ? Byłam w ogrodniczych w okolicy , Mrówce i Brico i nasion niestety nie ma .

Ja kupiłam przez internet. Właśnie dziś przyszły i już są wysiane. W ogrodniczych też nie znalazłam.

Mam takie

Marlenko a czy możesz podać nazwę sklepu ?

Kasiu PW

Ja od lat zamawiam u W. Legutko

Pelargonie pomału sobie rosną. Pokazuje się pierwszy listek, chyba czas na pikowanie.

Mandorla wrote: Albo i nie . Do tej pory nic się nie pokazało, a to już dwa tygodnie. To chyba tyle, jeśli chodzi o pelargoniowe siewki u mnie.

Chyba już powinno coś wyjść. Moje mają równo dwa tygodnie od siewu.

Też tak sądzę, Marlenko, zwłaszcza że nasiona ponoć ubiegłoroczne. Żeby tak nie patrzeć na pusty pojemnik "posoliłam" po wierzchu lobelią - nawet nie wiem, czy tydzień minął, i już widzę jakiś zielony "byt". Z lupą, ale jednak . Trudno się mówi, będą pelargonie z sadzonek. Też ładne
Twoje są już śliczne, ekspreski!

Nigdy pelargonii nie siałam, może pora zacząć . Nie w tym roku bo to pewnie za późno na sianie. Z sadzonek własnych też niezbyt byłam zadowolona. Tak więc kupuję gotowce

Wysiałam pelargonie ,ale szału nie ma. Wzeszło kilka. Cóż ... ręki do ich siewu nie mam zapewne , ale dobre i to. Jutro pokroję pelargonie z zeszłego roku na sadzonki , może tym razem się uda.

Kasiu moim zdaniem jeszcze ciut za wcześnie na krojenie ubiegłorocznych pelargonii chyba, że stoją w jasnym miejscu i są dobrze zielone. Moje stoją w ciemnej piwnicy i są wyciągnięte, koloru białego tj. pędy są takie

Siewy sprzed miesiąca szybko wzeszły, ale strasznie wolno rosną. Za ciemno.
Pod kieliszkami dosiane tydzień temu 5 nasion (ach jak szczodrze Legutko pakuje ) bluszczolistnej Speedy (podobno dłuższa rośnie) - jedna wzeszła.

Z moich sianych chyba nic nie będzie
Z 20 nasion wzeszło 16. Dwa dni przed moją wizytą w szpitalu, spadła na parapet roleta... łamiąc doszczętnie pelargonie i petunie. Uratowałam 3 sztuki, ale tylko jedna rośnie zadowalająco

Sprawdzam wszystko co zostawiłam na trzy miesiące. Dzisiaj była kolej na pelargonie.Te,które dostałam od Ani Łatka rosną ładnie,ale myślę, że powinnam ściąć górę, ukorzenic ją, co pozwoli na lepsze rozkrzewienie się pozostałej części. Proszę o opinię,bo w uprawie kwiatów mam duże braki.