Forum Ogrodnicze Oaza

Red Pearl





Moscow





Czy ja będę umiała doprowadzić je do ponownego kwitnienia

No i zakwitły
To kolejny z wysiewu


Flamed Amadeus


Elvas

Exotic peacock

Ambiance

Picasso

Charisma

MANDELA

Minerva

Niektóre odbiegają kolorystycznie od tego jak wyglądają na zdjęciach szczególnie MANDELA.


Lemon Cream

Ostatnie kwitnienia



Toronto,
ze wszystkich hipków ten spisał się naprawdę dobrze,zakwitł na dwóch pędach i to prawie jednocześnie,kwiat intensywnie czerwony.

Wasze piękne

U mnie też koniec. Jak się ogarnę, to wstawię zaległe zdjęcia.

Mam na zbyciu kilka cebul Hippeastrum.Z powodu braku czasu niestety nie oznaczone.Są zdrowe.Różnej wielkośći. Zależy mi aby trfiły do jednej osoby.Proszę pisać na pw

Kolejne
Barbados

Coral Beach

Daphne

Picasso


MANDELA

Lemon Star




A to jej prawdziwy kolor, pod światło na zdjęciach wychodzi biały, a ona jest limonkowa cała.

Dzisiaj przychodzę do Was z dylematem, ponieważ w szklarni zrobiło się trochę miejsca.Czy mogę przesadzić cebulki bezpośrednio do gruntu, czy jednak bezpieczniej będzie umieścić je w doniczce? Mam też trochę luźno przechowywanych cebulek, które nie mają jeszcze korzeni i dopiero się będą „budzić” – czym je ewentualnie zabezpieczyć?

Ja w ubiegłym roku uprawiałam w gruncie w szklarni, bardzo im to służyło. Problem pojawił się we wrześniu wraz z powodzią. Były już powoli zasuszane, a woda wtargnęła do środka i bardzo długo utrzymywała się wilgoć. Spowodowało to problemy w zimowym spoczynku cebul.
Ogólnie hippeastrom lepiej w gruncie niż donicy.

Próbowałam tylko raz z kilkoma cebulami. Wyszło tak sobie, ponieważ nie mam szklarni. Ani nawet malutkiego tunelu. Skończyło się lato, a wodę "dowoziło" hippeastrom regularnie i ani myślały przejść w stan spoczynku. Skończyło się na siłowym wykopywaniu, co w przypadku mokrej gliny nie jest miłe ani dla rośliny, ani dla ogrodnika.

Natomiast oczywista oczywistość, że cebula jest lepiej odżywiona, gdy korzeni nie ogranicza niewielka doniczka.

Tak więc zapewne odpowiedź brzmi: to zależy i nikogo nie zadowoli.

W tej chwili moje cebule, podobnie jak Mirki (co pokazała w swoim ogrodowym wątku) są na "letnim obozie" w ogrodzie, lecz dalej w swoich doniczkach.

Ja przerabiałam już chyba wszystkie opcje i warianty poza hydroponiką jako że hipkami zajmuję się od 1987 roku więc był czas na to. W gruncie na grządce wcale nie przyrastały tak jak oczekiwałam, próbowałam tego coś trzy razy i stwierdziłam że nie warto. Może gdyby były jakoś intensywnie nawożone ale miały tylko kompost pod nóżki i czasem trochę nawozu w płynie i wszystko. Był też problem z usypianiem bo ani im się śniło ziewać, były jeszcze całkiem zielone w październiku. Inną opcją było dołowanie doniczek w ogrodzie ale też się nie bardzo sprawdziło.
Trzymanie w doniczkach pod chmurką to też zły pomysł, każdy deszcz dostaje się pomiędzy ściśnięte u nasady liście i nie ma szans stamtąd odparować, przynajmniej kiedy nie ma upałów chociaż pewnie i wtedy nie. To prosty przepis na wykończenie cebul, "plony" zbiera się w czasie zimowego spoczynku, straciłam tak kilkanaście cebul, całe środki wygniły a zaczęło się właśnie od zalegającej wody. Teraz robię tak, w dobrą pogodę stoją pod chmurką a przed każdym deszczem nawet niewielkim, idą pod osłonę czyli do tunelu. Dopóki jak teraz są chłodne noce to też jest dla nich nie do końca dobre bo rano z powodu różnicy temperatur wystawiam je całe mokre a to zaproszenie dla grzyba i zgnilizny, dużo tu zależy od wrażliwości danej odmiany. Są takie które wciąż się mażą i nawet cynamon nie pomaga i takie których nic nie rusza, mega wrażliwa na coś takiego jest Marilyn.
Jest jeszcze coś, jeśli stoją na wolnym powietrzu, konieczne jest podawanie doglebowo pestycydu, dobry jest Deltam. To na bazie wyciągu chyba z wrotyczu ale jakby nie było chemia i trzeba uważać. Co trzy tygodnie podlać nieco mocniejszym stężeniem niż jest podane do oprysku aż do połowy lipca, potem pobzyga już nie grasuje (ponoć).

Prawie bym przegapiła letnie kwitnienie H.vittatum. Stało wciśnięte w kąt szklarenki, zakwitło dwoma kwiatami, z których jeden był w trakcie konsumowania przez ślimaka. Do zdjęcia pozował ocalały (kwiat, nie ślimak )

Ślimak domyślam się, nie ocalał

Alu ja nie umiem ubić ręcznie żadnej gadziny, ale niebieskich granulek nie pożałowałam.

Okazuje się, że z trudem, ale i u mnie coś zakwitło.





W doniczce były trzy inne znaczniki , a to oczywiście Dancing Queen. Straciła zimowe liście, pęd niski, tylko dwa kielichy, no ale jest. I jeszcze jeden nos z drugiej strony cebulki.
Jest też pęd kwiatowy w doniczce oznaczonej Shine Dream, czy to jednak ona?

Dziękuję Aniu, Jolu i Mirko!
Po przeczytaniu waszych odpowiedzi, które przeczytałem kilkanaście razy, postanowiłem zaryzykować, więc posadziłem kilka cebul na próbę, by zobaczyć, jak sobie poradzą i czy nie skończy się to fiaskiem.
Na razie widzę same pozytywy. Nie wiem, jak będzie później, ale na razie ich liście są po prostu obłędne – duże, szerokie i bardziej zielone niż te w uprawie doniczkowej.



Dlatego postanowiłem posadzić resztę, może z jednym wyjątkiem, bo chyba udało mi się odzyskać odmianę, którą straciłem lata temu, a której nigdy później nie widziałem. Być może to jakaś stara odmiana, ale wszystko wyjaśni się, gdy cebula zakwitnie. Fajnie by było, gdyby to było "to".
Część cebul nie jest opisana, a druga część, ta w drewnianej drabince, pochodzi od jagódki. Niestety, nie mogę być pewien, czy mój siostrzeniec mi ich nie pomieszał, bo jakiś czas temu miał chwilową fazę na ogrodnictwo ???? i intensywnie działał w tym temacie, niekoniecznie z pozytywnym skutkiem. Ale co tam, zawsze będzie to dla mnie niespodzianka, co zakwitnie!



Przy okazji, pierwsza partia posadzonych cebulek – Jedna z nich już uraczyła mnie kwiatem!

Marcinie pomysłowe oddzielenie cebulek tą drabinką. A przy okazji wypatrzyłam, że u Ciebie w szklarni pelargonie. Przy tej pogodzie to dla nich raj. Moje mokną i bardzo niewyględne w tym roku.

A mnie uraczyła kwiatostanem kolejna cebula H.vittatum, tym razem czteropąkowym i bez oślizłego lokatora. Doniczka powędrowała do domu. Mam uciechę w pochmurny dzień.

I mnie się trafiło, Shine Dream



Lubię te odcienie.