Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś z roboty nici; pada, od razu chłodniej, roślinki odżyją ...wodospad pluszcze i wzbudza zdziwienie nieświadomych ludzi ... Nieskoszony trawnik to jedna wielka porażka, tak jak mój brak czasu ....Zagęszczając ruchy posprzątałam bałagan koło piramidy ,a to już postęp....
Szybko popstrykane i pstrokacizna uwieczniona. Uciachałam przekwitłe kwiaty.

Floksy

Jeszcze brakuje kolorów

Aksamitki i słoneczniki; taki kultowy kicz dla wybranych

Dalia Myrtles Folly

Piękne dalie ,pomarańczowa bardzo mi się podoba za kolor ale przede wszystkim za pokrój kwiatu podobna w kształcie kwiatu jest jeszcze bordowa,może wiesz jakie to odmiany?

Dalia Spartacus

i Bohemian Spartacus

Steve Meggos

Dutch Carnaval

Dziś bez deszczu i słonka ,nawet ciepło ;ale wiało pioruńsko......Powywracało dalie i trzeba będzie uziemić. Mimo wszystko poszłam na wojnę z zielskiem i dalej robota z obcinaniem tego co przekwitło. Na deser; estetyka dla oczu - gimastyka artystyczna .
Jeszcze te dwie ostatnie

Moja ruda kota wszędobylski diabełek

no i niestety panele , będą za siatką ,czyli kopanie Pan mi dziś podniósł ciśnienie ,moje kwiaty ....Trzy inwestycje to przesada

Dziś niestety ogrodowo dzień stracony ... wielka szkoda i szkoda słów ....
Trochę aktualności z pobieżnej inspekcji ...
Przyszły irysy z Lubnowa ...posadzone

Już stoją solary .....

W piramidzie kostka ładnie się prezentuje i trwają ostatnie prace przycinania płytek do łazienki, zwłaszcza gdy pada ; dach się przydaje Posprzątałam w koło i sama nie wiem po co ,znów bałagan ..
Trochę koloru ,bez słonka trudno o dobre kadry. Może jutro będą sprzyjające okoliczności i chwila spokoju ...

Jest bardzo sucho, trzeba podlewać ..Wiatr wywiewa wilgoć... ochłodziło się i tak czasem wolę ,bo te upały takie męczące....
IO na tapecie ,więc wieczorem trochę adrealinny .....

Najgorsze to nie mieć wystarczająco czasu na ogród, a przecież rośliny wymagają. Ten sezon tak wyczekany i tak nieudany. Błędy i zaniedbania widać od razu. Przesadziłam clematisy i oby w przyszłym sezonie miejscówka im pasowała.
Pada,a nawet lało i chłodniej, przyjemny ,życiodajny szmer ; ratunek dla trawnika, oby to pomogło.
Robota wstrzymana więc trochę fotek sprzed. Nic nowego takie tam.
Floksy ładnie zakwitły, choć przyszły takie bidy. Trzeba zrobić portfolio żeby nie dublować ...

Za siatką słoneczniki i aksamitki

.... malwy, a miały być pełne

Dalie ;owszem kwitną ,ale żeby to były krzaczory obsypane kwieciem tak jak kiedyś, to muszą mieć dane solidnie pod korzenie ,a tak kwitną sobie jako tako .

Jeszcze kilka zapąkowanych ......Przydałaby się ściąga, jakie byliny ścinamy, by zakwitły drugi raz . Na pewno ostróżki,szałwie ..

Od jutra urlop
Może dwa dni wystarczy na generalne porządki na rabatach i nikt mi nie będzie głowy zawracał .
Dziś słonko ....
Sponiewierany trawnik po manewrach, może wreszcie odetchnie. Busz na części rabaty która została koło piramidy. Astry i asparagus dają czadu, regularnie podlewane; ale dostały kopa po ostatniej, solidnej ulewie. To samo dotyczy dali, od razu widać różnicę ...

Trochę liściorków i zaczynają kwitnąć rozchodniki

Lubię patrzeć na żurawki ,ale je rzetelnie fotografować to już katorga.
Dalej moje poletko dali. Na drugi rok posadzę je inaczej.

Jest ognista Show 'N Tell chyba ; krzaczor solidny, albo ta druga podobna. A gdzie maleństwo Fuzy wuzzy?

Dalia Kaktusowa Hollyhill Spiderwoman.

Znów mi wstawiło fotki jak chciało i zakwitło podobnie....

....a ta znów te dalie..... Bawi mnie ironia ,ta ukryta, z czasem demaskowana.... No trochę realnego życia i trochę życie oderwane od rzeczywistości . Idż poucinaj te usychające kwiaty,a nie fotografujesz.... No ale wtedy nie widać ile ich może być ,jak wygląda krzak .Jednak trzeba iść i poucinać ,od razu estetyczniej

Dalie wspaniałe, niektóre rozpoznaję, lecz tylko kilka.

Wszystkie nowe ,zakupione =tego sezonu-posadzone z przodu - etykiety z nazwami sfotografowałam ,te z numerkami gorzej ,bo pomyłki to rzecz normalna. Trzeba by jak zwykle dopasować, ale kiedy ? wiem ,wiem i bez takich min Czerwone niskie starałam się w jednym szeregu posadzić w części rezydentek a i tak jedna pomyłka z tych nowo posadzonych jest czerwona i trafi do szeregu .Przecież nie zamawiałam takiej kolejnej .Czegoś nie ma w takim razie .Część od P Smolenia nie wyrosły, tak jak i z kwiaty Beaty. Czasem trzeba zawędrować do spisu ,czasem na fejsie masz podpisane odmiany ,a czasem kilka jest podobnych i różnią się niuansami .Gorzej jak kwiaty są nietypowe i niby odmiana podpisana, a masz wątpliwości, albo różnią się kolorem i do tego ten kolor zmieniają z biegiem czasu . Jak patrzysz to te charakterystyczne znasz na pamięć i od razu wiesz co to . Muszę powoli odbudować utraconą kolekcję z jednego sezonu, a w tym na szczęście obyło się bez kopania w kwiatach i strat, w tym w przechowywaniu . Okazuje się że niektórych odmian mam po dwa egzemplarze i też by trzeba było oznaczyć i posadzić razem jedną odmianę .Człowiek jak posadzi i zobaczy na własne oczy konkretne odmiany wpada jak śliwka w kompot i nałóg gotowy. Jeszcze nie wszystkie kwitną.
No to druga część ,a potem tylko odmiany nie pokazywane

Ognista jak zwykle ociąga się ,powoli i ospale

...aksamitki wysokie i one mogą być różne ,wiec nie musi być monotonnie

Mamy coś ze storczyków -keiki liliowców

A teraz dilerka =mak pełny ,znów będę namiętnie siać.

Porcja 11zł razem z przesyłką . Skromnie przy moich zebranych nasionkach. Taka kolekcja maków pełnych Zaraz będę skubać przekwitłe aksamitki i rudbekie. Upierdliwa robota, ale prawdziwemu miłośnikowi to chyba wypada.

No i astry-lubię je, uratowane biedaki z półki ,trzy kolory w jednym ,może się rozrosną. Dałam im godziwy start ,trzeba ogrodzić ...

Nie chce mi się wkopywać obrzeży, ale pewnie trzeba będzie ,o ile nie będę wzbudzać litości ,a męska część będzie zgrzytać zębami na taką robotę ...
Razem z kotem namiętnie ganiamy nornice i podlewamy dobytek. Wieczorem na deser tenis i na zamówienie zimne nóżki eh ...
Ze spraw zaległych trzeba zrobić przegląd samego siebie i żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce....W niedzielę odpust śW Rocha, a potem urodziny moich kochanych wnuczek.
Lato ....
jak co roku ......
było ,jest i będzie ...
to takie oczywiste i banalne ....
tylko dlaczego choć raz nie chce być idealne ,skrojone na miarę potrzeb ....
Lektura ,córka przytaszczyła ;
Cieszę się, że moja mama umarła - Jennette McCurdy

znów w domu....Pogoda to niekończąca się bajka. Niedługo koniec lata i koniec wakacji ..............dopada mnie zaduma i kultowa porcelana; czyli co wybrać ........... Dostałam trochę sadzonek poziomek....Czekam na triatelle.. jeszcze .........aksamitki w apogeum rozkwitu i po opadach rozkręciły się Floksy jeszcze kwitną...... pierwsze astry , krzaczory porosły

W daliach bajecznie kolorowo,bordowa strzępiasta bardzo ładna.

Po kłopotach zdrowotnych wszystko się ułoży.. .szpital i takie tam ....Rabaty odczuły brak kobiecej ręki i trzeba nadgonić. O ile w te upały były podlewane ,to teraz popadało i cudownie. Lanie wody odpada ....W piwoniach praca sekatorem ,nie miał kto ogławiać ,a to koniecznie by kwitły .
Przyszła ta która była w planach od dawna/ no i czekam na dwie róże, w tym jedna żółta do kompletu / i z tą będzie żołty tandem.

Co z tego wyniknie zobaczymy. Gdyby zechciały zakwitnąć jednocześnie. Czy posadzić tę piwonię jak zwykłe wszystkie inne, czy jednak trzeba się douczyć.

Chryzantemy bordowe i niedrogie to tak na szarugę ,obok marcinków można posadzić choć to wymagałoby poszerzenia rabaty w przyszłości a póki co tam rosną aksamitki Marcinki w barwach narodowych ,fioletowy jeszcze nie teraz ,ale on późny jest .

Foto nieostre, ale było po chmurno. Szarłat choć siany późno daje radę i cynie zakwitły

Jeszcze raz ostróżki hihlandy he he i niebieskie niezawodne,choć skromniej ...

Ten szaleniec = wilec jak zwykle nieujarzmiony i trzeba dziada rozplątywać i do siatki. Rośnie sobie to tu, to tam, jak chce,trzeba było ze szczeci wyplątać Taka deszczowa pogoda dla niego w sam raz. W upały otwiera się wcześnie rano.

Nie jest jakoś tak imponujący jak nieraz bywało, ale za to mieszanka kolorów .`
Dalie = krzaczory porosły. Woda zrobiła swoje. Lilu chciałoby się by kwitły jak najdłużej. Teraz mają ten nowoczesny i ekologiczny chyba parawan .
Popatrzyłam na ten swój skromny, kolorowy zagonek, na aksamitki i niestety -to pani jesień ...

Na koniec kolorowe liście, jak się zetnie liście piwoniom ,które wypełniły swoją rolę ocieniacza latem ,to wzorki będą widoczne

Rozchodniki ,krwawniki i goździki kamienne-inspiracja do stworzenia
Kwitną róże, w tym nowość kupiona wiosną przez syna ,ale tu trzeba kunsztu, by pokazać jak jest piękna ,subtelna i delikatna ....
Na koniec słoneczko ; moje prywatne, z przesłaniem