Forum Ogrodnicze Oaza

Olu, kompletnie nie znam się na takich kompostownikach. Trzeba będzie poczytać.

Wiem jedno - kompost to szczególny rodzaj gleby. Żeby powstał, do różnych odpadów organicznych trzeba dodawać ziemię. Materiały w kompostowniku drewnianym powinny mieć układ warstwowy.

Znam taką osobę, która ma piękny kompostownik, ale wsypuje do niego tylko świeżo skoszoną trawę.
W tym kompostowniku robi się coś w rodzaju gnojówki, bo tak to wygląda, gdy ścieka po deskach kompostownika.
Potem już zostaje dość sucha masa. Może po roku coś z tego wyjdzie, ale chyba szkoda tego co wyciekło po drodze, a nie była to sama woda.

Znam też inną osobę, która ma plastikowy kompostownik i twierdzi, że z samej trawy robi się w nim kompost.
Ale tego na własne oczy nie widziałam, więc potwierdzić nie mogę.

Ja miałam taki plastikowy - też nie działał
W środku wszystko schło lub gniło, a zimą... zamarzło.
Być może coś źle robiłam - wywlokłam go jesienią, stoi na razie pusty, spróbuję jeszcze raz.
Ze zwykłym drewnianym nie miałam kłopotu.

Ja przesypuję kompost popiołem drzewnym,ponieważ mam piec w ktorym całą zimę palę a i latem często.Wszelkie obierki z ziemniaków,jabłek i innych owoców także południowych spalam w piecu i dosypuję na kompost, bez przesady oczywiście.Kartony rozdrobnione te z szarego papieru bez druku no i jeśli zdobędę obornik.Poza tym jak mi się nawinie dżdżowniczka zapraszam ją do zamieszkania w pryźmie kompostowej
Dawniej pomagała mi wnuczka w zdobywaniu dżdżownic,teraz wydoroslała i brzydzi się

Ja mam plastikowy ale jeszcze nie rozdziewiczony. Dlatego tez chętnie czytam Wasze porady. Na razie ten "kompostownik" raczej tylko symbolicznie - traktowałam właśnie warstwowo. Jak tylko pojadę na działeczkę, zdołamy z M ukończyć pracę z jabłonką to chyba już i dobry czas będzie na stworzenie kompostownika. Czyli wyciągniemy pierw warstwę ta narzucaną od późnej jesieni przez zimę na osobno, w osobne miejsce chwilowo wydłubiemy już pewnie gotowy kompost. Wiem ze za wiele go nie będzie, ale coś wydłubię. Część odłożę by mieć na ogród a reszta pójdzie do dodania do warstw nowego kompostownika.
Pisałam przez zimę - dziwnie mi się w głowie zrobiło, teraz wszelkie odpadki z przeróbki warzyw (obierki) i owoców - z cytrusowych jak gdzieś czytałam tylko skórki bananów, innych cytrusów nie polecają niektóre źródła. Do tego cała masa skorup z jaj. To szło w wiaderka, na balkon, bo w domu potrafiła się pojawić pleśń - a przy okazji wizyt kontrolnych braliśmy i wysypywaliśmy na pryzmę. Jeszcze przed mrozami przesypałam przyspieszaczem.
Ale: gałęzi mam zatrzęsienie, próchnica jest, zawartość kompostownika przerobiona i surowa jest, wapno też się znajdzie w piwnicy. Najpóźniej jesienią już pewnie się coś przetworzy.

Ula, ja tez przez całą zimę zbieram odpadki i wynoszę je w reklamówkach do skrzynek na balkonie.
Takie mrożonki co jakiś czas wywożę do kompostownika.

Z przeróżnych obierek do kosza wyrzucam tylko te od ziemniaków, bo zazwyczaj ziemniaki są podejrzane i nie chcę zawlec do ogrodu jakiejś ich choroby. Uprawiam pomidory, a pomidory i ziemniaki należą do psiankowatych i zapadają na te same "zarazy".

Jest tyle teorii na temat tego co można, a czego nie można na kompost, ilu ogrodników z kompostownikami

Wydaje mi się, że zastrzeżenia do skórek owoców tropikalnych (gł. cytrusów) biorą się z obawy przed tym, że ludzie nie myją owoców, które obierają. Ja myję i to dokładnie.

W kompostowniku panuje środowisko kwaśne. Wrzucanie do kompostownika popiołu, który ma odczyn zasadowy, spowalnia procesy w nim zachodzące.

Popiół z węgla drzewnego jest gotowym nawozem mineralnym i należy wysypywać go bezpośrednio na grządki, gdzie będziemy uprawiać warzywa owocowe (pomidory, ogórki, dynie, itp.) lub pod kwiaty, które preferują nawozy mineralne, np. lilie

Hmm czyli jednak obierki ziemniaczane sobie darować? Nie wiedziałam. Szkoda bo niezły u mnie z tego przerób

Mój kompostownik przylega do kmpostownika sąsiadki , wierzch przykrywa mocno rozrośnięta irga, ścianki boczne są z dech budowlanych, z przodu drzwiczki z palików drewnianych , zawieszane na hakach.Na kompost wędrują wszystkie odpady z ogrodu, kuchni i kominka. porażone rośliny palę. Koło komposownika mam warzywniak , po pieleniu.Tez wkleję foto





Obierki od ziemniaków , zdrowych lądują u mnie na kompoście , wydaje mi się że dobrze fermentują , więc nie wyrzucam, po tej lekturze sama nie wiem, popiołu mam bardzo dużo więc część ląduje na grządkach a część w kompostowniku.

Ja zrezygnowałam z obierek ziemniaczanych, bo też masowo potem wyrastały na kompoście. A razem z nimi pojawiała się stonka.

Ale w swoim ogrodzie sami jesteśmy sobie szefem i kompostujemy co uważamy za słuszne. Z masy różnych sprzecznych opinii trzeba sobie coś wybrać

Z odpadów "dziwnych" wyrzucam na kompost szare rurki po papierze toaletowym i szare wytłaczanki do jaj. Po wpływem wilgoci rozłażą się i zanikają, ale podobno wpływają rozluźniająco na gliniastą glebę.

Inny dziwny odpad, który można dodawać do kompostownika to skorupki jaj. Nie rozkładają się, ale ich wapienna skorupka neutralizuje trochę kwaśny odczyn kompostu.
Jeśli ktoś ma w ogrodzie kwaśną glebę (dla wielu upraw jest zmorą) i nie zależy mu na kwaśnym kompoście, może dodawać do kompostownika skorupki jaj, ale mocno pokruszone.
Popiół z kominka, jeśli koniecznie chcemy, najlepiej domieszać, kiedy kompost jest już prawie gotowy.
Dodany do nierozłożonych odpadów, zwolni proces kompostowania.

Sebrina z popiołem masz całkowitą rację , ale ja mam ogrzewanie wyłącznie kominkowe, popiołu mam bardzo dużo , więc muszę sobie radzić , pogniecione skorupki też dodaję i rurki.

"Wszystkie odpady biologiczne do jednego kubla i zalac to zakwasem z chleba,lub kapusty czy ogorkow lub burakow.Chodzi o bogactwo bakteri kwasu mlekowego.To przesypywac mialem lub grysem wegla drzewnego o jakosci bio.Czystego ekologicznie .I ugniesc to tak jak sie kisi inne rzeczy.Ilosc tego wegla ok.20-30 % I po ukiszeniu ok.2-3 tygodnie zostal ten wegiel biologicznie nasycony i służy nam przez nastepne 1000 lat jako mieszkanie dla naszych bioorganizmow ktore sa w glebie niezbedne.Ten caly kubel teraz na kompost wylac i narmalnie kompostowac. Terra Preta ma wysoka zawartosc wegla drzewnego.
Ok.10%
Tak zaszczepiony kompost was zaskoczy przy zbiorach.
Udajecie sie na przygode z ktorej nie bedziecie chcieli wrocic.

Acha: Te odpady z zakwasem nazywaja sie Bokashi.>ekoblogia.pl/bokashi-japonska-sztuka-kompostowania-odpadow<
Sadzenie dyni w celu zacienienia pryzmy jest niewskazane, ponieważ roślina ta pobiera duże ilości składników pokarmowych przez co zmniejsza wartość kompostu jako nawozu.(?)
Można również dodawać do kompostu krowi obornik lub kurzeniec, a także biomasę roślin motylkowych – fasoli, łubinu lub grochu.
A co do obierek z ziemniaków podobno zbyt dużo lepiej nie dawac bo są toksyczne a w szczególnosci te z kiełkami.
Tyle wyczytałam

No to wpadłam po uszy:)
Skoro już się całą rodziną wciągnęliśmy w odkładanie w pojemnik odpadów roślinnych i nie wyrzucamy do kosza, to znaczy że i Twoje metody chyba pójdą bez trudu:)

Czy można wrzucać igliwie? Pomyślałam o drugim kompostowniku na samo igliwie. - czy to się uda i czy będzie dobrym podłożem pod hosty, rózaneczniki i inne kwasolubne?

Siberko
Byłam w dziale EMach.Bardzo interesujące
Ja jeszcze dodam że serwatki mam sporo bo robię dużo twarogu z mleka od wiejskiej krówki, wlewam do kompostu.
Ale o tym kiszeniu dopiero teraz się dowiedziałam
Ja wszelkie zlewki z mycia naczyń wylewam na kompost,fusy z herbaty,kawy.Nigdy nie mogą być zmarnowane!I mam chyba skrzywienie jakieś , bo pod zlewozmywak podstawiam duży kubeł do którego zbieram zlewki.Odpływ ze zlewozmywaka do szamba jest nie czynny,a jak zjeżdżają się goście z miasta trzeba podłączyć odpływ do szamba.Na codzień jest nas tylko 2-sztuki.
Skorupki z jajek zbiera mi koleżanka, pracuje w kuchni w szkole, ja je suszę i... uwaga (szczyt głupoty,co?)... mielę w dużej maszynce do mięsa,rozsypuje po ogrodzie i mam wapno, w kompost tez trafiam.
Igliwie dosc długo sie rozkłada,ja wsypuję tez do kompostu ale tylko spod modrzewia,sosnowym ściółkuje pod korę.
Pozdrawiam
Baśka

Basiu mówisz zlewki. No ale co z tłuszczem?
W każdym materiale pisze, żeby unikać wszelkiego tłuszczu.
No i zazwyczaj w zlewkach jest płyn do naczyń.

Wiem o tłuszczu, spłukuję gorąco wodą, wylewm do WC.Używam jedynego płynu do mycia, chyba od zawsze, który ulega biodegradacji, a nie wiem czy moge nazwe napisać, czy to nie bedzie reklama?
Jest to Ludwik.

Myślę że nie będzie reklamy. Każdy wie, że i tak ten preparat używamy do dolewania do wielu środków ochrony roślin przed szkodnikami:D:D:D

Tak, tak, fusy kawowe, herbaciane i torebki-fixy po zaparzonych ziółkach, herbatkach.
O gnojówkach np. z pokrzywy może już było, ja wylewam tę "esencję" z dna beczki .

Dzięki za info o popiele, bo wsypywałam sukcesywnie, a teraz będę zbierać.

Fusy z kawy wylewam też do domowych.