Forum Ogrodnicze Oaza

Witam w moim wątku .
Długo się decydowałam i opierałam, ale idą chłody, czasu więcej, więc może podołam
Ogród daleko, 250 km od domu i kiedy, 10 lat temu, kupiliśmy działkę rekreacyjną nie myślałam, że w ogóle powstanie. Posadziliśmy żywopłot z rugosy i kilka krzewów. Na działce zastaliśmy brzozy, sosny i to miało wystarczyć do rekreacji
Nie muszę Wam mówić, jak się zostaje ogrodnikiem U mnie zaczęło się od róż, za którymi nie przepadałam do czasu, jak zobaczyłam różane krzaki Oliwki i innych forumków Róże bez bylin, to nie dla mnie... i tak wsiąkłam
Działka to Mazury Zachodnie, strefa 6A, piach. Spędzamy tam weekendy, urlopy...
Zdjęcia są z tego lata

Witaj Kasiu i .... wsiąkłaś że od róż się zaczęło miałaś dobry przykład
Bardzo ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tęsknotą za ogrodem, 250 km to przecież daleko
Kiedy przygotowujesz róże do zimy?
Odmiany, jak myślę preferujesz te najbardziej odporne na zimę

Pięknie się zakolorowiło pod brzozami A nie myślałaś jeszcze o paprociach? Wśród tego zagajnika wyglądałyby wspaniale

Pod brzozami pięknie ale mi się marzy zobaczyć ten drewniany dom, kocham takie domy.

2 lata czekałam i się doczekałam

Jakie cudne łany ostróżek

Ja też u Oliwki po raz pierwszy dostrzegłam róże GdF i LO bardzo urodziwe

Czekam na słynną i już moją rugosę

Edytuj pierwszy post i "wstaw" 4 dodatkowe fotki, bo są tylko miniaturkami

Witaj mazury to fajne miejsce na ziemi mam tam trochę rodzinki ale byłem tam ostatnio dawno temu .Prosimy o więcej fotek

Kasiu, tak daleko... Też mnie zastanawia, jak wytrzymujesz... Piaski... A rośliny wyglądają na wypasione! Czyli pewnie tak jak wielu z nas targasz ziemię workową?
A wokół las?

Dziękuję za odwiedziny

Pamelko na tęsknotę najlepsze planowanie i szukanie inspiracji na forum . Nie wszystkie moje róże to terminatorki, staram się je zabezpieczać jak najpóźniej, ale najczęściej jest to koniec listopada, bo wtedy przeważnie kończymy sezon działkowy.



Hiacynto, a wiesz, że tam między brzozami jest rabata cienista i są dwie narecznice. W planach mam więcej paproci.

wiosna:



lato:




Romo, to przeniesiony dom z bali, więcej zdjęć mam w drugim komputerze, wkrótce coś wstawię. Trochę tu go widać





Siberio Ty czarownico Dla Ciebie słonecznik drogowy





Tomek W pobliżu mam jezioro Narie, to Mazury Zachodnie na zachód od Warmii





Marto sama się zastanawiam, jak to wytrzymuję. Ziemia workowa i kompost. A wokół łąki, las bliżej jeziora.
Na dobranoc, moje zaskoczenie tego sezonu, fuksja Magellana, posadzona rok temu, nie przemarzła i zakwitła

Siberia wrote:
Siberio, ja widzę duże fotki.
Może coś robię nie tak

A... już wiem o co chodzi

Ja też widzę duże fotki

Witaj Kasiu
Ogrod piękny
Masz podobną sytuację jak ja. Do swojego ogrodu mam troche bliżej bo 150 km. Pewno zbudzasz podziw sasiadów za tak pięknie utrzymany ogród. Ciekawa jestem jak sobie radzisz z podlewaniem roślin w czasie upałów.

Madziu, dziękuję. Sąsiedzi chyba się pukają w czoło . Oni nad jezioro, na łódkę, a ja dosadzam, przesadzam itp. . Ciągle mało czasu na wszystko i nasza łódka leży pod płotem



Dziwne, ale podlewanie nie jest problemem, może bliskość jeziora i ta długo utrzymująca się rosa...

Bajkowa kraina Słoneczniki zamiast znaków drogowych
Rozumiem, że sąsiedzi nieco dalej?

Widzę, że obrałam słuszny kierunek sadząc brzozy

Cienista zielona urocza

No to zazdroszczę tego mikroklimatu.
Kasiu łódką można popływać wszędzie a sąsiadów na pewno nie ciągnie tak na działkę co sobotę jak Ciebie . Trzeba sprawdzić przecież co urosło itd. Widzę, że masz dużo brzóz na działce. Podobno(gdzieś to czytałam) można czerpać od nich dużo pozytywnej energii.

Słonecznik się wysiał koło studzienki kanalizacyjnej w drodze, co mnie bardzo ucieszyło i o dziwo samochody go omijają.
Siberio, sąsiedzi... nie zmartwiłabym się, gdyby byli dalej, czasami w sezonie w Warszawie mam ciszej Z cichej wioski w lecie robi się letnisko
Brzozy to dobry kierunek, chociaż kilka bym Ci chętnie oddała.
Ta cienista rabata powstawała tej wiosny, małe naturalne zagłębienie terenu ułatwiło pracę, ale i tak trzeba było wywieźć z 10 taczek piachu. Wiosną będę ją jeszcze podnosić, bo trochę się zapadła







a to aktualne, przysypana naszymi ulubionymi liśćmi





Madziu, masz rację, mnie bardziej ciągnie do ogrodu niż do wody
Brzozy... piękne, z energią ponoć, ale coś za coś, liście można kompostować, zrobić z nich kołderkę na zimę dla roślin. Ale te suche tycie kwiatuszki prawie przez całe lato , ale i tak je kocham

Z niecierpliwością będę czekała na obiecane fotki Wyjątkowo urokliwe miejsce.Mieszkam w podobnych warunkach, tylko wody nam brak do szczęścia.

Romko, zaraz biegnę do Ciebie
Znalazłam fotkę sprzed 6 lat , obecnie brzozy są 4 razy grubsze . Jest to widok od drogi, od północnego-zachodu. Od południa jest taras w budowie i główne wejście.

Piękny dom
W obniżeniu terenu hosty może będą miały więcej wilgoci...
Może wystarczy obficie ściółkowac i z czasem naturalnie sie podniesie