Forum Ogrodnicze Oaza

Tytulem wstepu:
Tak wiec mam okazje przedstawic moj stan, a raczej obszar Wielkich Wyzyn. Hiszpanscy konkwistadorzy nazwali ten obszar wielkim morzem trawy, gdzie ani skala, ani odrobina wzgorza, ani drzewo, ani krzak, nic zupelnie, nie zatrzyma wzroku.Praktycznie nie ma tu rzek. Deszcz pada rzadko, czesciej mamy burze piaskowe i tornada niz prawdziwa burze. W zeszlym roku spadlo ok 10 cali deszczu (245 mm). Przez praktycznie caly rok wieje, stad slyniemy z przetworni wiatrowych. Ludzie stad dziela pogode na "windy; very windy i f...windy, kiedy wiatr przekracza 90 kmh:



Co jakis czas elektrownie sie psuja, wiec na platformach ciezarowek przewozone sa czesci, zatrzymujac ruch na drodze, kiedy probuja skrecic. Sama jedna lopatka mierzy 55 stop (ok. 17 m):


W srodku komory turbiny moze stac wyprostowany czlowiek


Mamy tez poczucie humoru: Okoliczny farmer, z hodowli krow przerzucil sie na...


Problem w tym, ze pastwiska sa zarastane przez krzewy mesquite. Zadne bydlo nie chce ich jesc, wiec moze wielblady? Skoro zywia sie dziwnymi rzeczami na pustyni? Niestety, czas pokazal, ze wielblady tez wola trawe. A farmer ma 20 wielbladow bedacych lokalna atrakcja.

Teksanczycy lubia tez jezdzic pickapami. Kochaja tez psy, zwlaszcza labradory. Tak wiec na ulicach to czesty widok:


Zaczynamy wiec podroz do kanionu Palo Duro, drugiego najwiekszego kanionu w USA. Dlugosc wynosi 193 km, szerokosc 10 km, a glebokosc 250-300 m.

Preria przez wiekszosc roku jest zoltobrazowa.


Hoduje sie tu duzo bydla miesnego typu Black Angus, z ktorego pochodza najlepsze steki:


Takie male wiatraki zasilaja pompy, pompujace wode dla bydla i koni:


Wjezdzamy do kanionu:


W rancho nieopodal, mozna wynajac konie do przejazdzki kanionem:


Po prawej zaczyna sie kanion:

Ekhem, zignorowalam tabliczke:




Zaczyna sie piesza wedrowka:


Trzeba uwazac pod nogi


Swoja droga. to dziadostwo rosnie tez na naszej posesji i ciezko sie ich pozbyc, korzenie maja dlugie jak druty i podobnie wytrzymale na wyrywanie. Z malej sadzonki wyrastaja 2-3 m korzenie.
Dave zastanawia sie czy warto skoczyc


To zielone to krzaki mesquite i jalowca, od ktorych kanion bierze nazwe: Palo Duro po hiszpansku znaczy 'twarde drewno'.




Procz kaktusow, rosnie tu wiele juk


Tak wyglada ich torebka nasienna

i nasionka


Dochodzimy w koncu do punktu widokowego. Dla zmeczonych -laweczka


i tabliczka z nazwami szczytow:







W dalsza droge ruszamy samochodem. Na drodze wyjazdowej stoi ostrzezenie przed spadajacymi skalami




Widok na droge przed nami:


Kolory skal sa przerozne, czerwien od tlenkow zelaza, biel od wapnia;




Widok z tylu:


i z boku..




Maly spacerek po grzebiecie gorskim:


Znajdujemy slady zycia



I widok z gory:

Kreta droga? Naprawde?



Na parkingu na dnie kanionu (nie znosze zakretow! ) spotykamy dzikie indyki. Nawet nie uciekaja. Chyba wiedza, ze sezon polowan jest odlegly



cdn. dobranoc

planta wrote: No to ja jestem "człowiekiem stąd"! Czuję się nieswojo jak wiatr przestaje wiać
Fantastyczne krajobrazy. Miasta amerykańskie raczej mnie odstraszają, ale widoki ... Dla nich warto pomęczyć się o wizę

Zgadzam się z Pawłem pooglądać to bym się z chęcią wybrała, ale z pewnością nie amerykańskie miasta, tylko przyrodę i krajobrazy
Kolejna ciekawa wycieczka, dziękuję

Jedziemy dalej:)

Miejsce piknikowe, ktore bardzo mi sie spodobalo: duzo rozstawionych stolow i siedzen, plus elegancka toaleta, za darmo.



Tylko Amerykanie moga zrobic tablice pamiatkowe jak ta :








Droge przekracza nam wylany strumien:


Najpierw przeszlam pieszo, zeby sprawdzic, jak gleboko, a potem przejechal on


I jeden z ptakow ktore ciezko zobaczyc: road runner kukawka) Wikipedia podaje, ze moga latac, ale zwykle biegaja, z szybkoscia do 32 km/godz (pamietacie te kreskowke Wile Coyote & road runner?) Zywia sie wszystkim, co moga znalezc, wlaczajac w to tarantule, weze i skorpiony .



Czas wracac do domu...


Krajobrazy jak z westernow





Do nastepnego razu!

Czesc druga czyli Z rowerem przez kanion

Postanowilismy sie wyprawic , tym razem, rowerami. Dave dlugo studiowal przewodnik, aby znalezc ciekawa-i niedluga-trase...

Texas nazywany jest tez 'kraina wielkiego nieba'




W dalsza podroz ruszamy rowerami:


Dave zdejmuje je z dachu


a ja podziwiam widoki


W droge!



Szlak jest waski, miejscami zaczyna przypominac rynne w skale..


Za to widoki piekne



Docieramy do konca kanionu


Moja modelka


Szlak przestaje byc pionowy...


i zaczyna sie wspinaczka..

Wspinamy sie wyzej, rowery zaczynaja wazyc po 100 kg..




Dave wraca po moj rower..



Dalsza droge zagradza skala...trzeba przemyslec..


Drzewa wokol wygladaja jak bonsai




Wyzlobienia spowodowane wiatrem..




Na skale podsadzil mnie Dave, podal rowery i wdrapal sie sam, wiec mozemy isc dalej..


Jestesmy na szczycie!





Czas wracac


Rzut oka w dol


Ostatnie widoki z gory:


Po drodze mijamy kolejne uschniete drzewo...moze miec i kilkaset lat..







Bilans dnia:
5 godzin w temp >35C.
Dwa kilometry jazdy na rowerze
6 km roweru na ramieniu
Dwie obite i spuchniete rece (a mowilam mu zeby nie wpinal nog w pedaly, bo sie wywali )
I tak dobrze ze nie na kaktusa


Wrazenia - bezcenne

Niesamowita wyprawa, czytałam i oglądałam z zapartym tchem

I ja dziękuję za super ciekawą, wirtualną wycieczkę

Czekamy na kolejne wyprawy z drugiego końca Świata

Wspaniała wycieczka , cudne widoki , dziękuję za powrót w moje młodzieńcze uniesienia, ech kiedyś kochałam się w książkach westernach tylko prawdziwych Indian mi tu brakuje

Dziękuję za wirtualną wycieczkę... uff jak się zmęczyłam - szczególnie tymi rowerami.

Nasza trzecia podroz do kanionu

Maz oswiecil mnie niedawno, ze w kanionie odbywaja sie pokazy musicalu "Texas". Tak wiec zakupilismy bilety na jeden z ostatnich pokazow. Sam musical byl niesamowity, niestety byl zakaz fotografowania i nagrywania...efekty specjalne podrywaly z fotela, a raz malo nie zmoczylam sie gdy 'piorun' uderzyl w drzewo. Wszystko w naturalnej scenerii, przy skalnej scianie.

Moge za to zamiescic fotki z podrozy

Ktos lubi egzotyczne zwierzatka



i towarzystwo lamy..


Odwiedzilismy punkt widokowy, jako ze do rozpoczecia spektaklu bylo jeszcze sporo czasu


Jak wyjasnill mi Dave, czerwona skala pochodzi spod zloz wodnych Ogalala, roznokolorowe pasiaste skaly to wlasnie zloza Ogalala (kiedys, bo teraz jest ponizej) a biala skala tzw cap rock pochodzi z pradawnego morza, ktore kiedys pokrywalo ten teren.






Zdjecia nie maja takich kolorow jak powinny, bo zblizal sie zachod slonca i wilgoc byla w powietrzu.

Skala zwala "lighthouse" (latarnia morska) z powodu ksztaltu, znajdujaca sie na przeciwleglym brzegu kanionu


Zblizenie "cap rock"


i zerodowana skala ponizej


Punkt widokowy opasany byl niskim kamiennym murkiem, za ktorym zaczylala sie 300 m przepasc












No i oczywiscie moj slubny kamikadze..



Miejsce, gdzie mozna nabyc pamiatki




i panorama...

Juki i mesquite


Spodobala mi sie trawa, ciekawe co to jest...


Zjezdzamy za sznurem aut droga wycieta w skalnym zboczu..


Po prawej wymyte deszczami zaokraglone skaly (ciekawe ile czasu zajela taka erozja..)






Typowy kolor teksanskiej i oklahomskiej ziemi, przesyconej tlenkami zelaza




A to ta sama droga widziana z poziomu parkingu




Kolejny punkt sprzedazy pamiatek, lazienki itp



Zostalismy stad zabrani wozkiem golfowym tam, gdzie odbywa sie spektakl


Starszy kowboj zainteresowal sie pluszakiem malej


A to juz za brama


Wszedzie widac natryski, ktore milo chlodzily powietrza..






Indianka, grajaca wodza..




Wpisalam sie do ksiegi gosci. Dostalam za to szpilke, ktora moglam wpiac w mapy, skad pochodza goscie. Kazdego roku zmienia sie mapy na nowe


Zolta szpilka jest moja!!

Te kurtyny wodne niebędne raczej przy takich imprezach i temperaturach
Widoki egzotyczne, jak dla odległej Polski, u mnie podłoże raczej białe niż rdzawe
U mnie to znaczy zupełnie blisko od złotej szpilki

Przepiękne widoki ,super że mamy ciebie i możemy podziwiać zakątki dla większości z nas nie dostępne . dziękujemy

Łał! To sobie zrobiłam wycieczkę! Widoki faktycznie jak z westernów.
Ale tej wycieczki rowerowej to nie zazdroszczę. 6 km nieść rower to dopiero wyczyn! W tej temperaturze miałabym problem, żeby samą siebie nieść.

Tak się zastanawiam nad tymi wiatrakami. Skoro u Was tak wieje, to chyba muszą mieć jakieś zabezpiecznia? Przy jakiejś prędkości wiatru chyba się wyłączają?

Diano- dopiero dzisiaj udało mi się w spokoju pospacerować razem z Tobą.Jestem zafascynowana tym co zobaczyłam.Bardzo Ci dziękuję za umożliwienie oglądania takich cudów.

Przepiękne zdjęcia , wspaniale widoki. Nigdy tam nie będę dlatego z przyjemnością oglądałam. Bardzo lubię podróże zwiedzanie, miejsc, obiektów, lubię podziwiać przyrodę i różne dziwy natury. To była wspaniała wycieczka. Podziwiam że daliście radę po tych górkach w taki upał.

Dziękuję Diano dzięki tobie miałam piękną wirtualną wycieczkę do kanionu