Forum Ogrodnicze Oaza

Dracena(Dracaena L.) - wywodzi się z rejonów tropikalnych i subtropikalnych. Należy do grupy sukulentów drzewiastych i krzewiastych. W domowych warunkach uprawiana jest w kilku odmianach. Jest dosyć często spotykaną rośliną w uprawie amatorskiej.

Draceny to rośliny ciepłolubne. Wymagają dosyć wysokiej temperatury przez cały rok. Nawet w okresie zimowego odpoczynku temperatura nie powinna spadać poniżej 15^oC.
Dracena potrzebuje również światła, ale źle się czuje w pełnym słońcu. Stanowisko powinno być jasne, ze światłem rozproszonym.
Lubi wilgotne podłoże, ale bardzo źle znosi zalanie. Nie powinno dopuszczać się do zalegania wody w podstawce.

Moje draceny bardzo korzystnie reagują na zraszanie - zwłaszcza w okresie zimowym.

A oto i one:
Dracaena sanderiana - Dracena Sandera - Lucky Bamboo
Może rosnąć nawet w samej wodzie. U mnie w żelowych kulkach.




Dracaena fragrans - Dracena wonna - zwana potocznie również smokowcem wonnym




Draceana marginata - Dracena obrzeżona (z lewej)

Dracena wonna ‘Massangeana’ (Dracaena fragrans)

andziulka I jak twoja dracena pachniała, bo jak moja zakwitła to zapach by udusił

Pachniała i to bardzo! , musiałam ją wynieść na taras , bo ciężko było wytrzymać

A jak draceny radzą sobie na świeżym powietrzu? wystawiał ktoś latem do ogrodu?

Adrian, ja miałam taką przygodę z draceną - przez 2 lata była zaniedbana na tyle, że straciła wszystkie liście. Wyniosłam ją na dwór w miejscu, gdzie słonko było tylko w godzinach porannych i wieczornych nie spodziewając się że w ogóle coś przeżyło. Podlewałam od niechcenia. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po około 3 m-cach pokazały się 3 młode odrosty boczne. Zimy niestety nie przeżył żaden.
Myślę więc, że dobrze im robi takie wystawienie na dwór. Ja właściwie wszystkie swoje doniczkowce od połowy maja wynoszę na dwór. Jest tylko kłopot z chowaniem ich przed ulewami, silnym wiatrem i chłodem

Adrian89 wrote:
Do ogrodu nie, ale pod zadaszony taras wystawiam i taki pobyt na świeżym powietrzu bardzo im służy.

Adrian89 wrote:
Draceny mogą stać na dworze do września jeżeli temp. w nocy nie spada poniżej 13-15 stopni

Cześć!

Mam nadzieję, że to dracena i że wybrałam odpowiedni temat:)
Roślina jest w domu od kiedy pamiętam i od lat wygląda niestety tak jak teraz



czyli długi pokręcony badyl z kępką przyschniętych liści.

Co jej dolega i jak można temu zaradzić?
Jest podlewana mniej więcej raz w tygodniu, stoi od północy.

Draceny zazwyczaj tak rosną, że tracą od dołu liście i po jakimś czasie tworzą się długie gołe badyle.

Warto wtedy ostro ciąć. Tutaj przykład takiej mocno przyciętej draceny. Na każdej przyciętej gałązce wyrastają 2 nowe odgałęzienia. Początkowo kwiat miał 3 rozgałęzienia, które zbyt mocno się wydłużyły, teraz każde z nich ma po 2 nowe.







A tak wygląda całość, po 3 miesiącach od cięcia.

A można ciachnąć obie gałęzie na raz? Czy lepiej pojedynczo?

Ja ucinałam wszystkie 3 jednocześnie Błędem było, że nie przesadziłam do świeżej ziemi, ale jakoś mi zeszło, bo nie mam jeszcze koncepcji na doniczkę

Ucięte gałązki mozna włożyc do wody, na pewno po 3-2 miesiącach sie ukorzenią.

No dobra, to się przygotuję i cichaczem kiedyś ciachnę jej te gałęzie (roślina jest nie moja, ale trzeba coś z nią zrobić )

Mam pod swoją opieką kilka dracen. Wszystkie NN. Czy ktoś mógłby je ponazywać? Na numer trzeci już chyba natknęłam się kiedyś w Internecie, w związku z czym podpisałam ją jako Dracena deremensis 'Lemon surprise', ale będę wdzięczna za potwierdzenie (ew. zaprzeczenie). Numer piąty to, zdaje się, D. wonna. Pozostałe — czarna magia. PS1. Udało mi się zrobić tabelę. Jestem wielka PS2. Dorcia dała po gałach swoimi egzemplarzami. Ja już takich chyba nie dożyję.

nr 1 d. sanderiana (z nazwami odmian ciężko )
nr 2 d. deremensis White Jewel
nr 3 d. deremensis Lemon Surprise lub Lemon Lime (są bardzo podobne)
nr 4 d. warneckii Limelight (tak mi wygląda)

O, jednak ktoś się odezwał, a już straciłam nadzieję. Magdo H. kłaniam się nisko i dziękuję

MagdaH wrote:
Obawiam się, że jednak nie. Jeszcze po niej tego nie widać, ale ona tworzy goły pień z czuprynką na czubku. Natomiast na zdjęciach w Google widać, że d. warneckii jest mocno ulistniona od dołu do góry.

W zasadzie wydawało mi się, że ta czwórka będzie najłatwiejsza do zidentyfikowania, bo to dość pospolita dracena, często spotykana. Jej liście są dość sztywne, z łatwością mogą przeciąć skórę.

Gosiu, d.warneckii ma faktycznie trochę węższe i bardziej wyprostowane liście, ale łysawa od dołu też może być, to charakterystyczne dla dracen. Ta Twoja ma szersze i bardziej przewieszające się łukowato, to raczej d. deremensis. Kolor liści żółto-limonkowy, ale czy mi sie zdaje, ze na brzegach liści jest wąziutki jaśniejszy margines? Czy to kwestia aparatu, ustawień monitora itp. Tak na odległość i bez możliwości "pomacania" to nie można być do końca pewnym