Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję w ich imieniu
Santiago to też było moje chciejstwo Teraz na mojej liście jest Black Pearl

dana581958 wrote: Oj, Ewuniu - czarować to ja mogłam te czterdzieści lat temu...
Teraz co najwyżej - wiedźmować.
Z Barbadosa cieszę się niepomiernie, choć cebulka niewielka, to i pęd tylko jeden...niestety. Może jednak uda mi się utrzymać go przy życiu? Są cuda na tej ziemi, jak wiadomo.
Mówicie, że Nymph pachnie? Ja tam nic a nic nie czuję - zresztą wszystkie hippeastra są dla mnie pozbawione zapachu.
. Wybaczam im - maja dostatecznie dużo punktów "za wygląd".
Sunny Nymph ma rozwinięte wszystkie cztery kielichy na pierwszym pędzie - i szykuje się z drugim. Jest...barokowy. Kula płatków.



Również Cellica rozwinęła oba kwiatki.



A Terra Mystica co prawda przekwita, ale ze środka wychynął trzeci pęd.



W tej samej donicy siedzi PP kupiona dla mnie przez Iwonkę - i jak widać, to był dobry zakup.

Bożenko, jak chcesz to możemy się zamienić - ja wezmę Twojego odmieńca a Ty dostaniesz Afrodytę. Exotic Peacocków też mam parę. D. Delicious-ów zresztą też...

Ewa, mi też Twoja siewka skojarzyła się z Showmasterm, ale jeśli go nie miałaś to może z Flamenco Queen? Pełna pomarańcza jest PRZECUDNA!!!!

Iwonko moja Tres Belles to rezydent, trafiona przypadkiem u benexa... a miała być Minerwą...

kero, Santiago piękny, mój podzielił się na 4 cebule i w tym roku na pewno nie zakwitnie. Black Pearl mam sprzed paru lat z GB, ale do tej pory zasuszała pąki, więc nie widziałam jej kwiatu. Za to udało mi się niedawno kupić tą odmianę na allegro, wprawdzie przekwiającą, ale chyba zgodną.



Aniu, Barbados przepiękny.

Zakwitły u mnie jedncześnie Alfresco i mniejsza cebula Marilyn - mam okazję do porównawczej fotki.


Kontynuując porównywanie - Red Pearl, Grand Diva i Carmen:



Zbioróweczka:


Lady Jane, Aphrodite, Giant Amadeus:


Parę portrecików

Zoombie:


NN:


Showmaster na drugim pędzie, po prawej pąk Mandeli:


Amorice a miała być Queen of Night od ogrodniczy24


Aphrodite:


Double King:


Tosca:


Zakwitły też kolejne stare odmiany:\




To też miała być stara odmiana, ale mam wątpliwości:

Aniu, nie dziwi mnie Twoje zauroczenie tymi odmianami, bo gdy w ur zakwitła mi Cellica to też nie mogłam się jej napatrzeć.

Ela, słów zachwytu mi brakuje dla Twojego kwitnienia /znaczy, może nie osobiście Twojego, tylko Twoich hippeastrów/ Już nawet nie próbuję wybierać tych naj...Chociaż - Zoombie... Ale pokazujesz samo PIĘKNO. O starych odmianach już nawet nie wspominam, bo co tu można o nich powiedzieć innego niż, że mają swoją niedościgłą KLASĘ.
A odnośnie moich siewek.Te dwie odmiany, o których wspominasz to zakup z jesieni 2017 więc nie wchodzą w rachubę. Ale to z tej krzyżówki nie wiadomo czego, mam te siewki...







Widać jaka jest urozmaicona, a wiele siewek wykwitło takich ;wypośrodkowanych;. Teraz też wykwitnie jeszcze dwie cebule i o ile zakwitną w miarę przyzwoicie to pokażę.
A pełna pomarańczka szczyci się dużym kwiatem: 22 - 23 cm i dzięki za uznanie dla niej.

Ewa, ta krzyżówka wyszła Ci super, niesamowita różnorodność. Zoombie pochodzi z Tesko sprzed 2 lat, z serii różowych koliberków NN. Harlequin i Amalfi zresztą także. Poszczęściło mi się....

Elu, mowę mi odebrało

Ewo, zróżnicowanie ogromne, na tą pierwszą siewkę nie mogę się napatrzeć

No i szczyt sezonu u mnie

Zbyszku - fantastyczna zbiorówka!
Słuchajcie - u mnie mała (dosłownie) niespodzianka.
Ponieważ niektóre z ubiegłorocznych cebul nie są, delikatnie rzecz ujmując, olbrzymie - powsadzałam je po kilka i z ukazaniem się liści staram się podpasać, nie licząc na kwiaty.
Tymczasem jedna - z znacznikiem Jewel - wypuściła pąki, i to aż dwa.
Rzecz w tym, że to na pewno nie Jewel.
Nawet wolę nie dzielić się swoimi przypuszczeniami, co to może być
Na pewno koliber - cienkie pędy, niewielkie pąki...czekam z drżeniem serca.

Elu,klękajcie narody,znowu tyle razem,przepiękne kwitnienia.
Co do mojej Aphrodyty-Elvas to sama jestem ciekawa jak ponownie zakwitnie o ile mi zakwitnie,więc na razie nie myślę o wymianie.Mam też nadzieję że trafię w końcu tą prawdziwą,ale generalnie to masz szczęście Elu w trafieniach cebul,no bo trafić takie Zombie w Tesco czy Tres Belle w Benexie to trzeba mieć farta.



Odnoszę też wrażenie że moja Red Pearl ma bardziej szpiczaste płatki a Twoja mocno okrągłe,to już ta środkowa bardziej na nią pasuje.
Zbyszku,Twoje kwitnienia też są super.
Aniu,no przecież Zbyszek mówił ostatnio że nawet spodobała mu się ta loteria,więc losujemy A skoro wspominałaś o Jewelu to pokażę mój,nie wygląda mi na niego,trochę jakby pękate i króciutki te pączki,chyba też loteria. Elu


U mnie widok jak ostatnio.

Zbyszek, popisały się Twoje hippeastra pięknym kwitnieniem.

Bożenko, u Ciebie też ;las; cudnych zwartnic do podziwiania.

W tym wątku jeszcze w żadnym sezonie nie działo się tak dużo i nie było pokazywane tyle cudnych kwiatów jak teraz. Oby tak dalej.

Zbyszku, piękne zdjęcia, mnie urzekły najbardziej pomarańczki.

Bożenko, dobrze kombinujesz - Red Pearl z mojego zdjęcia to właśnie ta w środku, najwyższa.

Ewa, rzeczywiście dużo się w tym sezonie dzieje w hippeastrach. Jak dla mnie to najbardziej udany sezon.

Teraz porównanie Aphrodity i Double Record - na pierwszy zdjęciu różnicę są subtelne, na drugim zaś już wyraźne:





Monte Carlo:



Rio Negro:

Dziś kolejne 3 trafiły na salony, loteria rozpoczęta
To ma być Mont Blanc

Kolejny to Minerva

I Barbados

Ciekawe co zostanie wylosowane
Niestety Daphyne nie zawiązała nasion szkoda

Winien jestem Wam parę zdań wyjaśnienia powodów mojej absencji. Otóż nie zapadłem w sen zimowy jak sugerowano, a raczej zafundowałem sobie na własne życzenie wczesno-wiosenne przesilenie. Los zrządził, że musiałem zrobić prawie 2,5 tys. km. w ciągu tygodnia szlajając się po obcych landach licząc tam i powrót. Właśnie powrót był koszmarny i płacę od ubiegłej niedzieli cenę za własną głupotę. Dotarło do mnie, że człowiek ma bardzo dużo kości, bo chyba bolały mnie wszystkie.
Ale ma być o 'Hipkach', no właśnie niewdzięczne typy, żeby choć raz ugotowały mi obiad jak byłem niedysponowany to nie ...
Idzie ku lepszemu i już 'wracam do siebie', dajcie mi jeszcze kilka dnia, a nie będę już wypisywał głupot i zacznę normalnie myśleć...
Nawet nie będę próbował komentować tego co było i co jest na bieżąco w tym wątku, bo póki co percepcja szwankuje , ale jak zauważyła Ewa, też nie pamiętam żeby ten wątek tak 'kwitł'. (No nie było mnie u Was wcześniej, ale bawiłem się w 'śledzia')

A u mnie z kwitnących, to Hip. 'Mont Blanc' biała dusza zimy zamknięta w kwiatku, od ładnych paru lat niezawodny w kwitnieniu, ale tylko raz do roku



- Piękne białe kwiaty z marszczoną krawędzią i słabym odcieniem limonki w gardzieli u mnie 20x21>13 cm.



Elu przyjrzyj mu się, ten Twój biały NN to może być też 'Mont Blanc'

Na koniec nie odmówię sobie komentarza do tego co się stało wczoraj w skokach na MŚ. Kto się interesuje skokami ten będzie wiedział o czym piszę: ... w bajkach wszystko jest możliwe - a jakże, okazuje się , że w życiu także...

U Ciebie Zbyszku kolejne 3 , a u mnie ostatnie 3 w tym sezonie.
Pierwsza otworzyła oczy : Terra Cotta Star







Druga powoli się otwiera i ma 5 pąków

Andrzej, mi także Mont Blanc przyszedł do głowy, choć mam wątpliwości... A w skokach dosłownie cud - z 27 miejsca na 1 - tego może dokonać tylko Polak! I niech se gadają, pogoda, fart, to, tamto - liczy się złoto. Wracaj szybko Andrzeju do zdrowia i do hipków.

Andrzeju - fajnie, że się odzywasz. Jasna sprawa, nikt nie ma obowiązku tłumaczyć się, czemu milczy - albo nie, ale trochę się martwiliśmy. O Ciebie jako Ciebie i o Ciebie jako naszego eksperta.

Skoków nie oglądam - ale mój mąż owszem, tylko skoki - i słyszałam piętro wyżej jego wrzaski.

Chciałam pokazać Wam moją Premiere - z ośmioma kwiatami (dwa niestety o tej porze już kaputt, że tak powiem)
Koło południa jeszcze było tak:





Rozwijają się kwiaty na drugim pędzie Tres Chic - i liście przybyszówki. Jeśli, Ewo, nią nie wzgardzisz - uważaj ja za swoją.

Fajnie Andrzeju, ze powróciłeś na łono forum

Aniu, kolor Premiere niesamowity, taki intensywny

Zbyszku, ciekawe jakie będziesz miał trafienia????

Elu porównanie świetne, nie myślałam, że są takie podobne

Andrzeju doskonale Cię rozumiem - kiedyś "trzasnęłam" (bo musiałam) ponad 1500 km, z przerwą na 8 h jeżdżenia na ciągniku. Ostatnich 20 km nie pamiętam - tzn pamietam, że wysiadałam z autka, rundka dookoła autka i dalej jazda. Nigdy wiecej...

Ta najbardziej sponiewierana cebula z aldika w końcu zakwitła.





Kwiat jest mały <10 cm, łodyga też, ale to raczej z choroby cebulki.

Jest śliczny: brdziej oranż niż czerwony, płatki lekko karbowane, na trzech tylnych płatkach maleńkie białae dziobki, gardło zielone, smugi na płatkach idące do gardła ciemniejszy oranż, pylniki i słupek oranż. Na zewnętrznych płatkach kielicha zielonawa smuga.

Kwitnie ten drugą łodygą:


Zgubiłam się, gdzie go kupiłam = który to jest. Muszę przejrzeć zdjęcia...

Dwa "wypierdki" wypuszczają drugą łodygę, o dziwo o wysokości ponad 30 cm. Zapowiadają się "normalne kwiaty"??? czyżby moje działania + biohumus pomogły???




Ostatni lidlowy chyba wysycha...