Forum Ogrodnicze Oaza

Elu,jeśli kupowałaś na Allegro to w kupionych masz pełne dane sprzedającego,Wschowa.Mnie tylko ciekawi jak oni to zareklamują producentowi,chyba na słowo honoru,potrzeba będzie opisać cebula plus zdjęcia.No i ciekawe ile taka reklamacja potrwa.Co do Actellica to on jest na mszyce i coś tam jeszcze ale nie na wełnowce,no i ja mogę użyć tylko w mieszkaniu,przecież nie mogę truć sąsiadów na klatce.Dlatego szukam czegoś co ich zabije na amen,bo przystopować ciut się da ale to wraca z jeszcze większą siłą. Ją używałam te dwa plus jeszcze inny,nazwy nie pamiętam.

Ja dziś odkryłam wełenkę nawet na Estelli która nic nie chce pokazać,czy tylko ja mam takie szczęście?

Bożenko, moja Estella tez stoi już 4 miesiąc i ostatnio wypuściła liścia na 5 milimetrów

Bożenko, walczę z wełnowcami, od kiedy przyniosłam cebule z piwnicy, a nawet jeszcze dłużej, od jesieni - gdy wróciłam z dłuższego wyjazdu i znalazłam "tarasujące" zwartnice po prostu oblepione białym dziadostwem. Ale to były moje cebule, nie dopiero co kupione; zdziwiona jestem, bo z naszego wspólnego zamówienia żadna cebula nie jest porażona (na razie).
Te dwa Agricolle niewiele dają. Doraźnie uśmiercają widoczne osobniki.
Większy sukces z Mospilanem - lecz to silny środek, poza tym - nie chwal dnia przed zachodem, jak mówią.
Te uszkodzenia na liściach jak mniemam powstają właśnie z powodu wełnowców, w fazie, gdy liść jeszcze nie wyrósł.
Podobnie wyglądały liście mojego agapantu, gdy wełnowce rzuciły się na niego. I kilka hippeastrów - żadne nie zakwitło.

Moja "niespodzianka" nie okazała się tym, na co miałam nieśmiałą nadzieję - tylko jakimś innym (chyba) kolibrem:



Nie mam pojęcia, łodyżki cienkie i niskie, jakieś 15 cm, kwiatuszek - 8 cm średnicy.

Aniu, jest ładny - wiem, człowiek jest trochę rozczarowany, jak ma się nadzieję na coś innego, ale nie jest zły

Widzę że dobra duszyczka zlitowała się i usunęła jeden post,jakoś tak wyszło,dzięki.
Iwonko,moja Estella to już trochę liści ma ale ja ją trochę podgrzewam.






Aniu,ten Twój to chyba Christmas Star.Co do holenderek to masz rację z sześciu początkowo strajkowała Sweet Nymph ale drugi pęd już było okey,no i całkiem zastrajkował Splash,bez łodygi pokazał się tylko nad cebulą a drugi nosek utkwił i już zasuszony.Te z wełnowcami są od Gimaa i ogrodniczy 24,no i Benito od Mitiusa.Mospilan powiadasz,a on jest gotowy do użycia czy trzeba rozrabiać,muszę się rozejrzeć i biegusiem kupić.

Bożenko, trzeba rozrabiać wg przepisanej proporcji- i ostrożnie pryskać, najlepiej w łazience i potem dokładnie spłukać wannę czy też kabinę prysznicową.
Nie żebym kiedykolwiek kupowała Christmas Star.

Moja Estella stoi na wschodnim oknie, ma ciepło i nic Dam jej jeszcze troszkę czasu. Dla mnie jedyny minus holenderek to krótkie nóżki, ale na szczęście nie wszystkie, natomiast zgodność 100%

Na wełnowce Mospilan trzy zabiegi co 7 dni dodał bym jeszcze środek czepny co poprawi skuteczność.
U mnie dziś nowe losowanie przyjechały 4 cebule jutro wstawię zdjęcia wielkość nie jest porażająca ale gorsze już dostawałem ciekawe ile będzie zatorfionych :Aquaro ,Ambiance,Benfica,Limona
A to dzisiejsze fotki
To jednak jest barbados

mont blanc

NN


I następna niewiadoma jest ciemniejszy od desire ale też łososiowy

Iwonko,dasz jej jeszcze troszkę czasu a potem co?Ja się nie nastawiam że ujrzę kwiat skoro u innych przez trzy lata się nie pokazał tylko liściory.
Aniu,dzięki,będzie to bardzo trudne przy kotach a zwłaszcza młodej bo ona zawsze pierwsza,ja Christmas Star mam dwa z Tesco,też nie kupowałam,miało być coś innego.
Zbyszku,co znaczy coś czepnego,co to ma być za środek?Dawaj te niewiadome do rozpoznawczego,jak Andrzej wydobrzeje,/zdrówka,zdrówka i jeszcze raz zdrówka/to może nam pomoże z tymi nn.
A te co przyjechały to skąd?

Bożenko, Actellic działa także na wełnowce, u mnie dał radę:

kaktusy.atlas-roslin.pl/welnowce.htm

Co do adresu to wiem, że jest na allegro, mi chodzi o to, żeby sprzedający sam napisał, gdzie mam wysłać, żeby nie było, że na zły adres zwróciłam niezgodne cebule.

Aniu, to Christmas Star. Mały koliberek, ale chętnie kwitnie.

Elu,rozumiem,chcesz się zabezpieczyć,dobrze kombinujesz,ciekawe czy Ci odpiszą. Przynajmniej będziemy wiedzieć na czym stoimy No to trzeba się będzie jutro rozejrzeć za środkami.

Właśnie dostałam odpowiedź:

"Witam serdecznie,podaje adres do wysyłki
S.C.LEŚNIEWSCY PAWILON NASIENNO-OGRODNICZY
POWSTAŃCÓW WLKP.3
67-400 WSCHOWA
Cebulki bardzo proszę oznaczyć, która na jaki kolor zakwitła.Koszty
wysyłki pokrywa kupujący,które po uznaniu reklamacji zostaną zwrócone.
Proszę jednak pamiętać,że nie przyjmujemy przesyłek za pobraniem,a
koszt wysyłki nie może przekroczyć najtańszej, oferowanej na naszej
stronie, czyli w tym przypadku 10,80 - list ekonomiczny i taka droga
proszę towar odesłać.Pozdrawiam."

W przyszłym tygodniu odeślę cebule.

Środek czepy zmniejsza napięcie powierzchniowe płynów, kiedyś dodawano kilka kropel ludwika a teraz są specjalne preparaty powodują one że np wełnowiec jest pokryty lepkim osadem który nie pozwala przedostać się środkom kontaktowym te preparaty powodują że ta osłona przestaje chronić tego gad. Cebule przyjechały od Benex .

Bożenko ja jako środek czepny używam mydło potasowe. Na działkę kupuję mydło potasowe z czosnkiem bo dodatkowo działa jako środek grzybob.
Ale w domu po nim jest specyficzny zapach, dlatego do domu bez czosnku.

Zbyszku, w takim razie gratuluję podwójnego Barbadosowego trafienia.
Widzę, że złapałeś żyłkę hazardzisty, skoro zamawiasz w Benexie

Zakwitła następna z ubiegłorocznych cebul - nieliczne mają na to ochotę, więc się cieszę, choć to Apple Blossom, a liczyłam na Zuzannę (były dwa znaczniki do dwóch cebul w donicy).



Ewo - a dlaczego ja nigdy nie byłam u Ciebie w ogrodzie?

Bożenko, co dalej z Estelle, nie wiem, będę czekać, byle nie w nieskończoność, a cebula wcale nie jest mała i najbardziej mnie denerwuje , bo gdyby była mala, no to trudno, ale duża, zdrowa cebula i nic.........

Jak obiecałem wstawiam zdjęcie wczorajszych przybyszów

Teraz tylko czekać co ciekawego wyrośnie i czy dodatkowych gości cebule nie przemyciły

Aniu zawsze sądziłam, że ze względu na odległość nie ma szans na Twoje odwiedziny. Niniejszym oficjalnie i bardzo, bardzo serdecznie zapraszam kiedy tylko będziesz miała czas i ochotę do mnie zawitać.
A mnie Apple Blossom zawsze się podobał i z przyjemnością oglądam jego kwiaty.

Zbyszek, bardzo jestem ciekawa jaka będzie zgodność z zamówieniem, bo wybrałeś ładne odmiany.

Bożenko, przesyłka jest już u mnie. Jeszcze raz dziękuję.