Forum Ogrodnicze Oaza

Ja raczej też.

Ok, załatwione

Ja się też piszę ma achimenesy!

Kilka nowych zdjęć.
Niestety tylko rosiczki, ale w większym pojemniku wyglądają bajecznie











Oprócz tego ciekawostka.
Pierwszy z gatunków pigmejskich wytworzył mi pączki przetrwalnikowe.
Działają podobnie jak rozmnóżki żyworódki.
Tylko są dużo, dużo mniejsze.

Kumulugma to naprawdę rośliny, a nie zdjęcia z Marsa?? Są piękne.

Cieszę się, że mogę podziwiać takie fajne kolekcje. Widać wyniki - jak się ma pasję, wiedzę itp itd. Szacun

Same oryginalne piękności!
Małgosiu porównanie do Marsa bardzo trafne

Racja, niektóre wyglądają dość obco...
Chociaż jest też kilka gatunków, które rosną u nas na wolności.

Ostatnio widziałem rosiczki posadzone w towarzystwie pływaczy ziemnych.
Musze to wypróbować w przyszłym roku.

Robi się coraz zimniej więc będzie więcej czasu aby tu zaglądać.

Jeszcze tylko zbudować zimową szafkę na rośliny, podwiesić oświetlenie i można czekać do wiosny.
Parapety okazały się jednak za małe.

Zostanie pewnie kilka roślin, które nie znajdą miejsca.
Więc jeśli ktoś chciałby spróbować uprawy rosiczek to można pisać.
Nie będzie tego dużo ale na pewno coś się znajdzie, chętnie zamienię się za coś.
Ostatnio strasznie spodobały mi się fiołki .
Muszę nad nimi pomyśleć na przyszły rok.


A tu jeszcze kilka zdjęć których pewnie ostatnio nie dodałem.

A dziś coś z innej bajki.
W końcu skończyłem kompletowanie oświetlenia dla roślin.
Jeszcze nie jest w całości ale przynajmniej część już działa.

Tu też cisza, jak makiem zasiał. Michale pochwal się swoimi podopiecznymi Bo jak nie to będę z patelnią ganiać

Dodam, dodam.
Tylko nie teraz.
Mam aktualnie kilka innych projektów i nie mam kiedy zrobić zdjęć.
Może końcem miesiąca.

Na pewno coś będzie.
Tylko trochę bliżej wiosny.
Było sporo wysiewów.
Nawet z doświetlaniem są "niewyjściowej" urody.

Bliżej wiosny? To ja mam czekać do przełomu marca - kwietnia?? O raju, toż ja tu uświrgnę i wrosnę w podłoże!!
Niewyjściowy to jest teraz wątek. Szybciuchno dawaj foty niewyjściowych podopiecznych, żeby wyjść z braku aktualizacji.

No to dodam kilka zdjęć.
Ale tylko takich całościowych.
Jak będę miał więcej czasu to bardziej się do tego przyłożę.

Heliamphory (rozsadzane na jesień, więc nie są jeszcze takie jakie być powinny)




Tu moja ulubiona Begonia microspermum:
(Ale bardzo malutka)



Przegląd zimujących siewek kapturnic.






Pudełka ze stratyfikującymi się nasionami.




Dwa regały z podświetleniem.






Siewki kaktusów.




"Bojowa sałata" - Tłustosz meksykański x 'Tina'




Ponikło (jakaś odmiana akwarystyczna)




Pojemnik z Drosera binata {Dam Rd Shannon}

Po takich widokach od razu człekowi się lepiej robi. I ty mówiłeś że nie masz co pokazać?!? Za takie kłamstewka zdobędziesz sobie rezerwację bez możliwości odwołania w piekielnych apartamentach.
Teraz to aż mi się chce wiosny czekać. Dawaj częściej takie foty z relacjami jak Ci idzie.

To się nazywa zapalony pasjonat owadożerów. W pewnym momencie miałem wrażenie podczas oglądania zdjęć, że przeniosłem się do
do jakiegoś labolatorium szalonego naukowaca Urzekły mnie liście begonii microspermum. Bardzo fajne ujęcie
Powodzenia w dalszej uprawie

Kumulugma, a możesz mi coś więcej napisać o uprawie tłustosza? Tzn. jakiego rodzaju podłoża używasz do jego hodowli, jaką wodą podlewasz itp., itd.? Bardzo mi się podobają ale brak wiedzy na ich temat skutecznie mnie odstrasza od jego posiadania.

W zimie to rzeczywiście trochę laboratorium.

Jeśli chodzi o tłustosze.
Hmm.
Zacznijmy od tego, że jest kilka rodzajów.
Każdy z nich hoduje się inaczej...

Tłustosze zimnolubne.
(Wśród nich jest odmiana, która rosła na dziko w naszym kraju.)
Tu wiele napisać nie mogę. Nie mam przy nich zbytniego doświadczenia.
Na pewno potrzebują zimowego okresu spoczynku z niższą temperaturą.
Swoją roślinę mam w mieszance torfu z piaskiem.
Przeżyła u mnie rok, więc nie może być aż tak źle.
W tym wypadku nie chcę pisać za wiele gdyż nie chcę wprowadzić w błąd.

Druga grupa to tłustosze tropikalne.
W niej są jakby dwie podgrupy.
Amerykańskie (Karaiby, USA) - o nich też wiele nie napiszę, bo nie wypracowałem jeszcze dla nich metody.

Druga podgrupa to tłustosze meksykańskie.
Tu można pisać wiele.
Trzymałem je w najróżniejszych podłożach.
Od czysto mineralnego (mielona lawa, pemza itp.), po mielony kokos.
W każdym rosły inaczej, ale zawsze rosły.
To są chyba najwytrzymalsze rośliny jakie mam.
W tej grupie jest masa gatunków, więc można przebierać do woli.
Praktycznie każdy wygląda inaczej.
W lecie potrzebują dużo światła. (Unikam jednak wystawiania ich bezpośrednio na największe słońce. W szklarni stoją na drugiej półce. Pod czymś...)
Wodą też nie pogardzą, ale w rozsądnych ilościach.
Pochodzą z Meksyku więc nie można przesadzać.
Nie trzeba ich też dokarmiać. Same złapią czego potrzebują.
Głównie komary i drobne muszki.

W zimie jednak trzeba o nie zadbać inaczej.
Zmniejszyć ilość podlewania. Może nawet zaprzestać.
(Podlać tylko jak roślina zacznie więdnąć.)

Znajomy podsumował je w taki sposób.
"To są kaktusy, nie-kaktusy."

Właściwie to jest sedno.

Bardzo łatwo też się mnożą z sadzonek liściowych.
Wystarczy oderwać listek i położyć z boku. (Można przykryć słoikiem lub woreczkiem.)
Szansa na to, że pojawi się nowa roślina jest bardzo duża.

Ale to są trochę moje przemyślenia.
Każdy ma swoja metodę.
Osoba od której kupiłem pierwszego tłustosza kazała mi hodować go wyłącznie w torfie.
W międzyczasie spotkałem kogoś, kto trzymał je w samym perlicie.
Na pewno widziałem jak rosną na kawałkach lawy.

Tak więc rozwiązań jest masa.

Dla osoby, która zaczyna z nimi przygodę, najlepsze będą krzyżówki odmian.
Na pewno o wiele łatwiej się je hoduje.

Przydadzą mi się twoje spostrzeżenia. Dzięki.

Ojj, długo nie pisałem...
(Tak to bywa jak zgubisz hasło...)
Ale dodam kilka zdjęć.

Tym razem głównie owadożernych.

Jakiś czas temu obiecałem komuś zdjęcie regałów z mojej szklarni/tunelu... (Z miejsca gdzie trzymam rośliny.)










Teraz dwa zdjęcia które mi się trochę bardziej udały.

Drosera collinsiae


Muchołówka (Red Form) - młoda sadzonka


Tutaj ciekawostka.
Zakwitła mi siewka muchołówki.
Niestety nie będzie z tego nasion, ale nawet taki maluch potrafi wytworzyć kwiat.


Tacki z młodymi kapturnicami.








Dorosłe muchołówki