Forum Ogrodnicze Oaza

Witam teraz chciałbym wam pokazać rośliny które dołączyły do mojej kolekcji na początku miesiąca ale nie chwaliłem się nimi wcześniej bo były na skraju śmierci (musiałem je odratować).




To 2 Grudniki. Są to stare rośliny. Z kąt je mam? Od dziadka. Niestety on już niewiele pamięta (ma zaniki pamięci) i grudniki niszczyły. Teraz ja się nimi zajmuję (no dziadka można pytać czy coś ale on i tak nie zrozumie o co chodzi) więc no po prostu przeszły na mnie (bo nikt inny się nimi nie opiekował). Były wyjątkowo przesuszone i bliskie uschnięciu ale po 2 intensywnych zalaniach oraz pomiędzy kilka razy podlałem (żeby gleba nie przeschła). Dziś rośliny wyglądają dobrze zaczynają rosnąć i co więcej będą kwitnąć.






Bardzo się z tego cieszę myślałem że po tym jak prawie uschły nie będą kwitnąć i że najszybciej zobaczę kwiatki za rok. Teraz pytanie do osób które mają grudniki. Czytałem że rośliny te trzeba 2 razy w roku zimować (od końca kwitnienia do wiosny i od sierpnia do listopada) teraz pytanie czy to konieczne i jak wy zajmujecie się grudnikami aby te intensywnie rosły (jak widać te moje są stare ale nie są gęste) i aby na zimę kwitły. Wierzę że pomoże mi wiedza o innych roślinach w hodowli tego grudnika. Szczególnie wiedza o kaktusach i sukulentach (wiem że to nie jest kaktus). Wśród kaktusów są ripsalisy patrząc na opis hodowli (szczególnie podlewanie) grudnika i ripsalisa jest wiele podobieństw (obie rośliny lubią mieć stale wilgotną glebę i obie wytrzymają ale nie lubią przesuszania).

Podobno oba będą jednako kwitły (pytałem mamy która pamięta jak rośliny kwitły). I podobno mają bardzo dużo lat (pamiętają jeszcze czasy komunizmu)

Pozdrawiam

Też mam jednego "darowanego", bardzo starego grudnika. Żeby był ładny i gęsty radzą go odmłodzić, ale nie zdecydowałam się na to. Taki ze zdrewniałymi pędami i niezbyt gęsty podoba mi się- ma charakter. Ja swoje wystawiam na zadaszony balkon na wiosnę, chowam do domu jak robi się już naprawdę zimno. Zimę spędzają w domu. Podobno, żeby zakwitły muszą być przechłodzone. U mnie się to sprawdza.

Armasza wrote:
Dzięki za pomoc

Dziś do mojej kolekcji dołączył nowy ciekawy kaktus


Bardzo ciekawy. W mojej kolekcji obecnie nie ma podobnego. Co więcej kaktus ma pąki kwiatowe.


Ale obecnie raczej nie zakwitnie ponieważ postanowiłem że lepiej będzie jeśli kaktus teraz przezimuje. Czyli powinien zakwitnąć na wiosnę (te konkretne 3 pąki może odrzucić ale nawet jeśli to zrobi to w sezonie puści nowe kwiatki).

Po tym zakupie postanowiłem przeliczyć ile obecnie mam kaktusów i wyszło że mam ich ok 61 (+ lub - 1 w wypadku mojego błędu w liczeniu). Teraz policzyłem tylko kaktusy (ale one obecnie stanowią największą część sukulentów) ale i tak mam jeszcze sporo innych (Wilczomlecze stapelie żyworódki itp.).

Pozdrawiam

Witam ostatnio wielki stary grudnik odwdzięczył się mi za ratunek i w zamian za opiekę pięknie zakwitł na różowo.




Przy okazji oto nowość w mojej kolekcji. Jest to kalanchoe czyli żyworódki ale nie takie jakie miałem do tej pory. Ponieważ moje wcześniejsze żyworódki wytwarzają młode na liściach te nie wytwarzają młodych bo jak się okazuje nie wszystkie kalanchoe wytwarzają młode na liściach. Udało mi się je zidentyfikować jest to Kalanchoe blossfeldiana. Moje już przekwitły to zdj zaraz po zakupie jakieś 2 tygodnie temu. Było wydać że są odwodnione (miały miękkie liście) po podlaniu liście stały się twarde jak u sukulentów.


Pozdrawiam

Mnie osobiście z żyworódek najbardziej się podoba żyworódka omszona - jest urocza w swojej urodzie.

Ten kaktus z pąkami kwiatowymi to wg mnie Gymnocalycium damasii

Fl00rek wrote:
Dzięki za pomoc myślę że możesz mieć racje ale zobaczymy jak zakwitnie

Ostatnio miałem problemy z wilczomleczami jutro albo pojutrze wrzucę zdj i dokładny opis niestety nie mogłem wcześniej pisać postów bo zepsuł mi się laptop a właściwie system windows mi się zwiesił podczas aktualizaji nic się nie dało zrobić dziś postanowiłem całkowicie zformatować system do linuxa co naprawiło mi laptopa. Chciałem napisać życzenia na święta ale nie wyszło już teraz za późno ale liczę że wszyscy mieli wesołe święta i życzę wszystkim forumowiczom szczęśliwego nowego roku samych sukcesów w hodowli roślin.

Pozdrawiam

A powiedz mi Stasiu, kwitną u Ciebie może jakieś sukulenty lub kaktusy, czy może poszły sobie spać?

Nie znaczy Grudnik kwitnie ale po za nim nic. Witam przepraszam za małe z późnienie. Mam dziś kilka nowych zdj i obserwacji (nie wszystkie pozytywne) ale na początek będą w temacie Grudnika. Stary Grudnik różowy kwitnie.


Bardzo ładnie szkoda tylko że w oknie widać jeden z kwiatków pozostałych nie ale cóż to takie moje skryte piękno.

A teraz trochę (albo bardzo) mniej przyjemne zdj ale cóż życie to cykl życia i...


Śmierci. Chociaż obecnie E. Pentagona i E. ferox wyglądają źle ale jeszcze chyba nie są martwe sama podstawa roślin wydaje się być jeszcze żywa może odbiją i zaczną rosnąć. Niestety okazuje się że w naturalnym środowisku tych roślin jest odrobinę więcej wody i nie były w stanie wytrzymać całej zimy bez niej. Pustynia pustyni nie równa. Na szczęście pozostałe Wilczomlecze wyglądają bardzo dobrze. Niestety w dniu w którym zauważyłem uschnięte wilczomlecze ujrzałem też jednego zniszczonego kaktusa kolumnowego i o ile jestem w stanie zrozumieć że jeśli ten wilczomlecz potrzebował więcej wody to zaczął usychać (niestety o tych roślinach mało informacji więc uczę się na błędach) o tyle nie jestem w stanie zrozumieć jak podstawa kaktusa pomimo tego że podlałem go ostatnio we wrześniu lub październiku i miał całkiem sucho jak ona mogła zgnić ale zgniła niestety na szczęście takie przypadki są rzadkie i jak dotąd straciłem ok 3 kaktusy (jak na to że mam ich ok 60 nie jest to strasznie duża ilość)

Nowy rok i mam plany na wiosnę do czego i co będę przesadzał. Już się nie mogę doczekać wiosny.

Niestety pomimo próby ratunku 2 euphorbie które już wcześniej pokazałem jako te co uschły ostateczni umarły już nie uda się ich odratować

To przykre patrzeć na smierć na szych podopiecznych. Jednak jeżeli nie były to wyszukane i ciężko dostępne gatunki
możesz je ponownie nabyć. Jeżeli Cię to pocieszy to u mnie moja mama zabiła 10 storczyków

Stasiu, to smutne że poniosłeś straty choć plany uprawowe były inne. Dobrze Michał pisze ; jeszcze można odnowić te roślinki zakupując ich nowe sztuki. Życzę powodzenia i trzymam kciuki by tym razem wypaliło.

Michał wrote: Kerstin2309 wrote:
Tak planuję je odzyskać ale jeszcze nie teraz i na przyszłość już wiem że tych gatunków absolutnie nie wolno zimować obejrzałem dokładnie resztę wilczomleczy ale o tym za chwilę.

Po pięknym kwitnieniu grudniki przekwitły teraz poszły spać bo jak wiadomo trzeba je przezimować po kwitnieniu. Są na moim zimowisku (kaktusowym)


Jak widać jest jak by mniej kaktusów ale spokojnie nie mam obecnie dużych strat ale po przeniesieniu grudników na strych zrobiło się miejsce dla innych roślin które nie wymagają zimowania (ale i są na tyle odporne by je wytrzymać) z braku miejsca takie rośliny wcześniej zimowałem teraz jako pierwsze budzą się z uśpienia


To są ripsalisy rośliny wytrzymały zimę (chodź tego dużego trochę za mocno przesuszyłem i odpadło mu parę segmentów)

W miejscu drugiego stoją


ten duży kaktus z zielonymi igłami to opuncja obok stoją stapelie a to w tej większej doniczce z małymi listkami to Andromischus

Wracając do Wilczomleczy przyjrzałem im się i większość się trzyma ale 2 wydały mi się podejrzane a dokładniej Euphorbia mammillaris 'Variegata' i Euphorbia Aeruginosa w pierwszym przypadku niestety uschły 2 "gałązki" rośliny ale główny pęd pozostaje w dobrym stanie (jedynie listki mu trochę przyschły) w przypadku E. Aeruginosa zaczął się marszczyć ale się nie zniszczył (marszczenie się sukulenta oznacza braki wody) oba stoją na miejscu grudnika przed opuncją i stapeliami


Mam też 2 nowe sukulenty. Pierwszy z nich to kaktus dorwałem go w bricko chodź w założeniach chciałem kupić jakąś nową oplątwę (bo słyszałem że są) i rzeczywiście były ale dokładnie takie same ja ta którą już tam kupiłem potem popatrzałem właśnie po kaktusach i znalazłem go


Drugi sukulent którego dopadłem w hipermarkecie z robakiem w logo to sansevieria boncellensis


Tak więc dzieje się w mojej hodowli coraz więcej

Pozdrawiam

Stachu wrote:
Niestety biały Wilczomlecz Euphorbia mammillaris 'Variegata' też się zniszczył (dokładniej uschnął pomimo podlania) możliwe że go jednak za mocno przesuszyłem na zimowisku ale nie było tego tak widać od zewnątrz. Już wiem że tego typu wilczomleczy nie należy zimować. Euphorbia Aeruginosa na szczęście się trzyma i już nie jest pomarszczony

Ze gorszych informacji jeszcze niestety z moich gasterii jedna się zniszczyła. I o ile jeszcze Wilczomlecze jestem w stanie zrozumieć (niestety mało informacji o nich i nie wiedziałem do końca jak je potraktować) o tyle nie rozumiem dlaczego na suchym zimnych stanowisku gdzie tą gasterie podlewałem jakoś we wrześniu lub październiku i ona powinna zimować jak mogła ona zgnić. Ale tak się stało największa roślina w doniczce zgniła. Na szczęście zniszczył się tylko jedna roślina co prawda największa ale mniejsze teraz powinny zająć jej miejsce.




postanowiłem że tych większych nie będę rozsadzać (by nie uszkodzić korzeni) ale wydłubałem zgniłą roślinę (nie zauważyłem na szczęście pasożytów) i oderwałem 4 malutkie młode dużej Gasterii.


Z gorszych informacji na szczęście tyle (oby nie było ich więcej) jednak pomimo wszystko ta zima pozostaje obecnie mało śmiertelna bo padło tylko kilka roślin z czego nie są to duże straty.

A teraz nowość dobre wieści zdobyłem w końcu i mam Języki teściowej (Wężownica - Sansevieria laurentii). Dorwałem ją w pewnym markecie z robakiem w logo widziałem ją wczoraj ale nie miałem przy sobie 7 zł (ile kosztowała) tylko na 2 śniadanie. Dziś się lepiej przygotowałem ale ku mojemu zdziwieniu zostały ostatnie sztuki (znaczy że cena dobra) więc miałem szczęście.



Pozdrawiam

Twoja sanseweria posadzona jest w mielonym torfie.To bardzo wygodne podłoże dla producentów gdyż
długo trzyma wilgoć a po przesuszeniu jest lekka a tym samym tania w transporcie.Tyle że u nich jest hodowana na stołach zalewowych gdzie wilgotna jest zawsze.Jeżeli my kupujemy taką roślinę to zmoczenie całej wyschniętej bryły korzeniowej wymaga wielogodzinnego moczenia.Woda lana z góry zmoczy tylko wierzchnią warstwę a nie dotrze do korzeni.W dodatku torf nie zawiera praktycznie składników odżywczych.W ten sposób zasuszyłem kilka kaktusów.Trzeba ją możliwie szybko przesadzić do normalnego substratu.Jeszce jedna rada.Twoje sukulenty mieszkają na parapecie pod którym jest kaloryfer.On podgrzewa korzenie roślin i błyskawicznie wysusza podłoże i same rośliny.Przez to prawdopodobnie zginęły Twoje euphorbie.Podłóż styropian a złagodzisz jego działanie.

rosomak wrote:
Hej więc tak wiem że podłoże w wężownicy i pozostałych niedawno kupionych sukulentach jest złe ale ja zawsze przesadzam na wiosnę (w zimę nie przesadzam tylko od marca do końca sierpnia) i nigdy nie miałem z tym problemów. Grzejniki stoją nad grzejnikami to fakt ale tylko w zimę a po za tym parapet jest stary i jest z betonu nie przewodzi ciepła. Widzę że jesteś nowy (nie że na forum tylko tutaj nie obserwowałeś mnie wcześniej) i niedokładnie czytasz moje posty Wilczomlecze były zimowane i nie stały w tym miejscu problem polega na tym że te odmiany nie były odporne na długą susze (o czym nie wiedziałem) i dlatego uschły a nie od kaloryfera zostały zniesione po tym jak już były przesuszone.

Dziś trochę o nowościach. Zdobyłem nową odmianę Wilczomlecza a dokładniej Koronę cierniową lub Wilczomlecz lśniący (euphorbia milii). Jest to odmiana miniaturowa więc nie będzie duży (max 30 cm) i nie zależy mi na wielkości tylko na jego pięknych kwiatach




I nowy kaktus jest to mammillaria (ale nie jestem pewien jaka dokładniej)


Pozdrawiam

Witam po długiej i względnie ciepłej zimie okres chłodu kończy się dla:

Opuncji Gigant (nie jestem pewien jaki to gatunek)


Oraz Opuncji Figowej


Opuncje nie są tak odporne na susze jak pozostałe kaktusy w zeszłym roku trochę za długo opuncja gigant stała na zimowisku i uschnął jej jeden liść. Liczę na to że opuncja figowa da mi w tym roku trochę fig. Obecnie jeszcze nie rosną a jeden z jaśniejszych liści gigantycznej opuncji to młody liść ale jeszcze z zeszłego roku nie dał rady urosnąć przed zimą.

Dodatkowo nowość kalanchoe


To dostałem od cioci u niej królik imieniem puszek poczęstował się liśćmi rośliny trochę ją niszcząc samemu zwierzęciu nic nie jest. Na tym zdjęciu lepiej widać podgryzione pędy


Na szczęście roślina w tym miejscu zaczyna odbijać. Już w styczniu wydawało się że jest wiosna a teraz atak zimy. Należy jednak liczyć na to że w marcu zacznie się prawdziwa wiosna.

Pozdrawiam

Witam wszystkich u mnie coraz więcej się dzieje wiosna powoli puka . Jedną z nowości jest jeden kaktus który już skończył zimę.


Hylocereus już miał za sucho było widać to ponieważ zrobił się żółty i jak się go postawiło pod światło z łatwością się przebijało (a nie powinno) więc było to konieczne. Roślina jest jednak zdrowa i wydaje mi się że się podniesie jak tylko się napije.

Nowość prosto ze słonecznej Bułgarii Stapelia wissmannii red (orbea wissmannii red). Wygląda na to że nie jest zbyt popularna bo na internecie nawet mało zdjęć a ja pokażę zdj i w miarę rozwoju oraz kwitnienia będę też pokazywał.


Roślina jak już wspomniałem pochodzi z Bułgarii została zakupiona za pośrednictwem serwera Ebay gdzie można znaleźć międzynarodowe oferty. Niestety w przypadku Stapelii nie ma innych opcji bo mało jest hodowców w Polsce i niestety nie występują w powszechnym handlu. Na szczęście przetrwała długą i trwającą kilka dni podróż była tylko trochę odwodniona ale już to nadrobiła. Została wystała bez doniczki i podłoża więc musiałem ją posadzić (chyba pierwsza roślina w tym roku) posadziłem ją do dużej doniczki bo stapelie szybko rosną ani się nie obejrzę a zarośnie tą doniczkę.

Mam jeszcze jeden plan zainspirował mnie pewien post w temacie "identyfikacja kaktusów i sukulentów" może go zacytuję:
Monia Piwonia wrote:
Jak już wspominałem w tamtym temacie rośliny są źle do siebie dobrane i w takiej kompozycji to nie wyjdzie ale tak sobie pomyślałem "jak by połączyć kilka kaktusów z wilczomleczami i jakimś innym sukulentem to by było ciekawe" i oto mój pomysł na "Mini pustynia Stacha". Planuję tam włożyć kilka mammillari, astrophytum asterias hybrid, może rebutie oraz kilka wilczomleczy oraz 2 hawortie (są to rośliny małe a ciekawe). W przeciwieństwie do pomysły powyżej na skalniak ja postanowiłem że donica ma przypominać pustynie i stąd nazwa. Aby to osiągnąć na mieszance gleby odpowiedniej do kaktusów i innych sukulentów będzie leżał czysty piasek będzie to ok 2-3 cm. Moim zdaniem będzie to bardzo ciekawe niestety obecnie nie mam donicy "zaklepanej" więc nie wiem ile konkretnie roślin się tam zmieści. chciałbym aby było to wielności "Mini torfowisk" albo trochę większe jednak donica nie może być tak głęboka aby gleba dobrze przesychała cóż poszukam w swojej szopie czy coś mam (tam jest mnóstwo doniczek" a jeśli nie postaram się coś kupić takiego w sam raz.

Pozdrawiam