Forum Ogrodnicze Oaza

Ślicznie, Iwonko

Wszystko się pięknie rozwija, pomimo wczorajszej wichury i burzy bratki i anemony mają się coraz lepiej
















Trochę wiatr położył krokusów, ale część oparła się







Zobaczcie, jakie oszukaństwo, krokusy wysadzone z jednej paczki, oczywiście wszystkie miały być takie same

Iwonko, a nie była to paczka pod wezwaniem: krokus botaniczny?
Ja tak mam w kilku miejscach - ale że głównie na wsi, nie przeszkadza mi, wygląda naturalnie
Przyznam się, że te zawilce wieńcowe hm, macałam w Castoramie - i odstawiłam raz wiedziona rozsądkiem, bo każda próba z nimi, również z sadzeniem bulwek, kończyła się szybko i nieodwołalnie. Tobie oczywiście życzę, by anemonki przetrwały i pojawiły się również w przyszłym roku.
Mam do nich stosunek mocno sentymentalny - zwłaszcza wyjątkowo tym razem do czerwonych, we wspomnieniach widzę, jak kwitną w marcu na pustyni - jak kałuże krwi w zagłębieniach, gdzie było wilgotniej...

Aniu, mam nadzieję, że zostaną ze mną, nie boją się przymrozków i na razie fajnie rosną

Rozpoczynamy kolejny, wiosenny sezon
A u ciebie Iwonko, to już nawet świąteczne akcenty Wspaniale

Iwonko ale u Ciebie kolorowo.
Ja nie sadzę żadnych roślin do donic bo zapominam ich podlewać.Różnorodność kolorów wśród bratków bardzo kusi.

Jolu, bratki to moje ulubione rośliny wiosenne, zaczynam omijać ryneczek, żeby mnie nie kusiły

Piękne wiosenne widoki, kompozycje w donicach bardzo udane, najbardziej podoba mi się ta z szafirkami
Czy one były kupione już podpędzone?
Właściwie podsunęłaś mi pomysł, by kupić takie kwitnące w doniczkach. Przedłuża to okres wiosenny, a cebule można potem posadzić w ogrodzie.

Tak, Gabrielu, kupiłam z wysuniętymi pączkami w netto za parę złotych, czasami je wysadzam, albo zostawiam w donicach, 2 dni temu znalazłam donicę z szafirkami pod stołem, została na dworze całą zimę, bez okrycia i co - wypuszcza pąki kwiatowe, za tydzień, dwa już będą kwitły, gniotsa, nie łamiotsa- są nie do zdarcia. Te, które wysadziłam w poprzednich latach, również mają się świetnie, ja nie mogę się im oprzeć i co roku kupuję kilka donic szafirków, serdecznie p[lecam taki sposób, bo rzeczywiście wydłużają kolorową wiosnę

Trochę wiosennych zdjątek

cd.













A to efekt mojej prawie tygodniowej pracy - sadzenie dali do donic, wyszło ich łącznie 67

Mogę tylko szeroko otwierać oczy i....podziwiać
A co to będzie za kilka miesięcy ??

Ale masz, Iwonko, tych garów (kamionkowych)!
Widzę, że anemony coronaria nadal w świetnej formie. Zazdroszczę - może się skiszę w przyszłym roku na jeszcze jedno podejście. Zbyszek też ma śliczne, z bulwek, ale on ma tunel...
Co do donic, gdybym je obsadziła, mogłybyśmy urządzić konkurs . Tymczasem czekam jeszcze z dwa tygodnie i będę wsadzać do gruntu. Jedyny Bishop of York ma sporą czuprynę, wrzucę gdzieś jego podobiznę. Ale on siedział w kuchni. Taki skromny biskup, bez pałacu.
Powiesz coś bliższego o narcyzach z piątego zdjęcia od góry - cd?
Niebiesko masz

Grażynko, mam nadzieję, że kolorowo i kwieciście

Aniu, zostawiłam sobie karteczki ze zdjęciami i jutro Ci odpowiem co to jest, bo karteczki są w gospodarczym i już nie chce mi się iść , jutro zrobię to z przyjemnością gary odziedziczyłam po ciotkach, niektóre przyjechały z nimi zza Buga w 1958, jak ich Sowieci wypuścili.Co do anemonów, to mam nadzieję, że przetrwają, u koleżanki po zimie mają się jak najlepiej.

Mnie też wpadła w oko pokaźna kolekcja gliniaków. Super są i dobrze że mają swoje drugie życie.
Te narcyzy też mam ale u moich łamią się łodygi kwiatowe pod ciężarem kwiatów.Stosowałam już różne nawożenie ale niestety nic nie pomaga, na początku jest dobrze a potem w miarę jak kwiaty kwitną łodyżki się łamią.

Jolu, też to zauważyłam i jak najszybciej zastosuję metodę holenderską z Keukenhof, po prostu powstawiam im podpórki z drutu, cienkie druciane podpórki wkładają pomiędzy kwiaty hiacyntów, aby stały prosto, a ja podeprę podobnie narcyzy

Aniu, wspomniany narcyz nazywa się Replete, zakupiony w Lidlu, w zeszłym roku