Forum Ogrodnicze Oaza

Normalnie będziecie pluć w moją stronę, bo wciąż was zamęczam moimi skrętnikami. No cóż, ale jak tu się nie chwalić tym co się tak ogromnie kocha? :

Oj tam, od razu pluć ... przeciez każdy ma swojego hopla , więc się nim chwali .
Ja jakoś do skrętników nie pałam szczególnym uczuciem, ale muszę przyznać, że kolory robią wrażenie .

Pieknosci masz trzeba sie chwazlic bo jest czym ja mam tylko jednego czekam az zakwitnie pozdrawiam

Dorotko, a ja za nimi niesamowicie przepadam!! I kręcą mnie na maxa.


Alu, jeżeli byś chciala mieć i inne odmiany skrętników wśród swoich zielonych, to jak moje sadzoneczki się porozrastają, to chętnie się podzielę tym co mam.

Wlaśnie kilka dni temu przenieśliśmy się na nowe M i urządzaliśmy pokój Natana. Co prawda jest jeszcze nie uprzątnięty do końca, ale obecnie wygląda tak (wedlug zamówienia naszego synka):

A to jest nasz kocurek Tosiek, który jakiś czas temu byl Tusią:

rośnie miłośnik zielonego... skubany, ma więcej kwiatów niż ja w całych dwóch domach Powiedz mu, niech pokazuje te kaktusy i inne zawartości doniczek.
I on tak sam o nie dba czy jednak mama dogląda?

Kocurek jest super, ma fantastyczne plamy na grzbiecie. A jaki mądry wyraz pyszczka...

Oczywiście chwalimy Hejnał - mój Młody na jego widok aż krzyknął z zachwytu

Kaktusy i sukulenty to bajka mojego synka, storczyki - bajka mojego M, a moja bajka to: Hoye, Skrętniki, Fiolki, Filodendrony. Mam jeszcze Hipeastra, ale są obecnie w stanie spoczynku zimowego. Z powodu przeprowadzki na mniejsze M (też wynajęte czasowo) wiele roślinek musialam posprzedawać z kolekcji, lub pooddawać w dobre ręce. Tylko do kaktusów i sukulentów synka się nie wtrącam, bo jakoś nie mogę się z nimi dogadać

To Wy tak rodzinnie Jak sądzę, pozostałe pomieszczenia wyglądają podobnie?

Tak, nasza cala rodzinka jest zielono-zakręcona.
Co prawda mieszkamy w M-5 (czyt.wynajmujemy), ale tylko dwa z czterech pokoi są do naszej dyspozycji, bo w tamtych dwóch mieszka wlaścicielka ze swoim synem. Na razie jestem na etapie uporządkowywania wszystkiego, po naglej konieczności przeprowadzki. Jak już się ze wszystkim uporam, to wkleję zdjęcia.

Do grona kwitnących skrętników w swym debiutanckim kwitnieniu dolączyla również Renia. Niestety, komórka przeklamala kolorek, bo tam gdzie jest fiolet, to tak na prawdę jest piękny róż

W tej doniczce mieszkają sobie 2 Lacunosy hojkowe. Jedna z nich zechciala mnie ucieszyć takim malym ''cosiem'', który mam nadzieję, utrzyma się do końca?!

Krysiu cóż można powiedzieć o Twoich ,Twojej rodziny zielonych -cudo
.Brawa dla Natanka że w tak młodym wieku kocha roślinki.Widzę że ma kilka kaktusów takich jak u siebie mam .
Przeprowadzki skąd ja to znam ,....Znam to z własnego życia .Teraz w razie ' w "aż nie chcę myśleć o jakiekolwiek .A będzie Nas też kiedyś czekać bo też wynajmujemy .

Witaj Grażynko w moich skromnych progach.
Dziękuję za slowa uznania - to mile co napisalaś. Faktem jednak niezaprzeczalnym jest to, że przeprowadzki są zmorą przeprowadzających się. Najgorsze jest przenoszenie roślin tak, by ich nie zniszczyć, nie polamać i wogóle - czyli przenieść je tak by przetrwaly. To nam akurat zajęlo o wiele więcej czasu niż same przenoszenie naszych mebli i rzeczy.
Cieszę się że Natanek polubil rośliny (pomimo że to są kaktusy i sukulenty - nie przepadam za nimi - ajaj, jak klują!) i ciągle się nimi opiekuje. Przy mojej opiece jakoś żaden nie chcial zakwitnąć, a tylko wystarczylo że on się do nich zabral , to od razu jeden z nich zakwitl! Czary jakie czy co? Ja na razie mam w swoim domku kilka hoi, fiolki, skrętniki, parę filodendronów, no i oczywiście Storczyki (ale coś nam z lekka marnieją). Zobaczymy co będzie dalej.

Oniemiałam Ja z teściową nie posiadam tylu kwiatów co Twój syn w swoim pokoju

Wszak jeszcze nic straconego, wszystko możesz nadrobić.

Oczywiście... jeżeli wiosną zrobię nalot forumkom i kupię od nich to co mi się podoba to miejsca braknie

Niestety muszę się ograniczać bo mój mały kochany Grasownik baaaaaardzo lubi mamie przesadzać kwiatki Ma 10 miesięcy a storczyki już przesadzał

No, nie dziwne że mały ogrodnik chce mamie pomagać w przesadzaniu Orchidei. Znawca ci rośnie jak złoto!
Zrób forumkom częściowy nalot wiosenny, a wtedy nie zarośniesz nowinkami.

Krysiula, uprzejmie informuję że Hibiskus od Ciebie podjął wzrost Były tam 2 sadzonki splatane korzeniami. Posadziłem je osobno. Jedna idzie w liście, druga zawiązała już chyba6 pąków. Nasienniki które były na roślinie niestety okazały się puste w środku

A ta Twoja niby monstera to nie jest przypadkiem jakaś Raphidophora? No i poproszę o zbliżenie tego czegoś variegowatego na półce w typie filodendrona - jest bardzo ciekawe

Cieszę się że Hibkowi dobrze jest u Ciebie. Oby teraz szybciutko pięknie zakwitl.
Proszę bardzo Leszku, to Monstera variegata z pólki, o której fotkę prosileś:

A to jest Rhaphidophora tetrasperma:

pieknosci u ciebie ,pare kwiatuszkow mi sie podoba a tu juz mieksca brak