Forum Ogrodnicze Oaza

Ja nie robię rewolucji, ja po prostu robię niespodzianki. Czasami wstawię gdzieś jakieś zdjęcie - bo ja się nie znam na ogrodach, kwiatkach itd. Wogóle nie mam "specjalizacji" ani przydziału

Zaplanowałaś piękny murek powojnikowy, a zanim skończyłam czytać post, uż zabrałaś się do roboty,
Urodzony dynamit jesteś

No coś Ty? Te, które pokazałam u Olka to kilkuletnie, a te "zaplanowane" to nadal w planach

Carmen i Bogota powalają kolorem!!!
A czy taka obfitość kwitnienia u Carmen to Twoja sprawka czy to nowy nabytek?

Mam pytanko - czy są jakieś odmiany hibiskusa "średnie". Bardzo mi się spodobał Hibiskus moscheutos Nippon red (już prawie zamówiłam ), ale wyczytałam, że to krzaczor dochodzący prawie do 2 m. Ja nie mam tyle miejsca, potrzebuję coś o połowę mniejszego, tak do 1 metra.

Cynthia wrote:
Carmen zaraz będzie miała kolejny pęd kwiatowy Jest u mnie 2 rok

Z cebulami mam sprawdzoną metodę. Gdy przekwitną, po majowych przymrozkach wynoszę na działkę, przesadzam po kilka do dużych donic (takich choinkowych) wypełnionych ziemią kompostową z odrobiną piasku ogrodowego.

Stawiam donice pod drzewkami w lekkim półcieniu. Od czasu do czasu zasilam nawozami fosforowo-potasowymi. We wrześniu przestaję podlewać, jak robi się chłodno, przesadzam do mniejszych doniczek, albo wsadzam do wiaderka i wstawiam do piwnicy (oczywiście świetnie pamiętam, gdzie, co wstawiłam, a potem mylę limonkę z giftem ).

Po takim podpędzeniu latem cebule mają prawie wielkość kul bilardowych

Liście zasychają przez ok. miesiąc, a w tym czasie cebula się jeszcze rozrasta. Od grudnia sprawdzam, która z cebul chce zakwitnąć. Systematycznie kolejnej z nich wyrasta nosek z pąkiem kwiatowym.
Ostatni biały hipcio wypuścił w styczniu liście, nie kwitł, więc powędrował na klatkę schodową, a teraz niespodzianka, jest pęd

Alu, uspokoiłaś mnie trochę z tymi powojnikami Z hibiskusami bagiennymi (moschedusami) nie mam doświadczenia, 2 lata temu skusiłam się na jednego, w ubiegłym roku miał ok. 70 cm, był pięknie rozłożysty, a teraz ciągle czekam, nie wiem, czy przeżył.
To są jednak delikatne, kapryśne rośliny, bardziej na klimat -5 zimą

Chyba bym się nie obawiała, że zbyt duże urosną Ale mogę polecić Ci piwonię drzewiastą. Przeżyła, na zimę okryta była wiaderkiem drewnianych zrębków, ma pąk kwiatowy (posadzona w ubiegłym roku, mąż kupił jakiegoś zdechlaczka, którego już nikt chyba nie chciał )

A ja nie wiem co robię nie tak, że moje cebule nigdy nie są takie ogromniaste....
No niby to nie jest jakaś wada bo i tak co roku pięknie kwitną ( jednym pędem zawsze, czasem zdarza im się urodzić dwa ) ale zawsze mnie zastanawiało, co robię nie tak, że te rozmiary są takie "zwyczajne"
Trzymam je w różnych donicach, większych i malutkich...nie zauważyłam żeby to miało znaczenie. Jak tylko noce robią się w miarę ciepłe, po kwitnieniu lub niektóre jeszcze w trakcie, wędrują na balkon. Tam nawóz do kwitnących ( w tym roku eksperymentalnie dostały jeszcze obornik) i tak stoją do jesieni. A mniej w więcej w połowie wakacji zaczynam zasuszanie. Potem wyciągam je z donic i lecą na zimę do dolnej szuflady lodówki. Inaczej u mnie nie można z braku miejsca na zimowanie doniczek
Alinko, no i gdzie tkwi błąd?

Basiu, tak sobie myślę, że skracasz im o 2 miesiące czas wegetacji. Ja swoje zabieram do piwnicy, jak zrobi się chłodno, poniżej 10-8 stopni w nocy, potem jeszcze w piwnicy przez 3 - 4 tygodnie zanikają liście. Pozwól im dłużej rosnąć.
Nie masz żadnej piwnicy, ani klatki schodowej, żeby je przezimować?

Alinko, będę je w takim razie musiała dłużej przetrzymać jesienią. Niby mogę je wystawić na klatkę ale bałabym się, że jednak "przygarnie" je jakaś "dobra dusza"
Wolę je mieć na oku w domciu

Spróbuj zasuszać je od września, kiedy jeszcze będą na balkonie, potem postaw je gdzieś do kąta na miesiąc, dwa, bez problemu powinny cebule powiększyć się i ładnie kwitnąć.

Hiacynto, wielkie dzięki za instruktaż podpędzania cebul hiacyntowych. Zrobię tak z tym moim delikwentem, może na przyszły rok wypuści więcej pędów.

A przy podlewaniu stosujcie do cebul nawóz potasowo-fosforowy. Do hibiskusów nawóz bez fosforu (więcej azotu wiosną, potasu więcej podczas kwitnienia), bo hibki tego nie lubią.

Ja całkiem o tym zapomniałam ale w tamtym roku kilka razy podlałam cebule bardzo rozcieńczonym nawozem do pomidorów (interwenwencyjny - Substrala) .Zresztą potraktowałam nim też azalie, róże, borówki i hortensje na działce. Działkowe nigdy nie narzekały i zawsze były obsypane kwiatami i owocami a hippeastrom chyba też to nie zaszkodziło

Wspaniała kolekcja patrzę i podziwiam wyhodowanie tylu pięknych okazów

Cynthio, nawóz do pomidorów na pewno nie zaszkodził Nie bardzo wiem, jaki ma skład ten nawóz Substrala, który stosowałaś. Gdy będziesz kupować nawóz sprawdzaj NPK, u różnych producentów różnie to wygląda. Takie zestawienie jest w wątku o różach

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...0254-pielegnacja-roz

Dla cebulowych najlepsze są nawozy z dużą ilością Fosforu i potasu - PK, azotu -N - powinno być dużo mniej.

Dano, bardzo mi miło, może i Ty zarazisz się hibiskusomanią

A tu nowy nabytek, ponieważ róż chińskich mam już sporo, to tym razem "pelargonia na balkon"

Hiacynto , piękne, zdrowe kwiaty, u mnie brak warunków na domowe, na zimę sporo wraca z ogrodu na parapety i wtedy robi się ciasno , a latem zaganiana na ogrodzie zapomniała bym o domowych.

Piękna kolekcja hibków i amarylków,jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam Serdecznie

Hipeastra, Hibiskusy w ogromnej ilości Normalnie oniemiałam z wrażenia. A ta nowa ''Pelargonia'' to cudo nad cudami w swojej urodzie i krasie. Ale czemu tylko u Ciebie ona jest, rośnie i kwitnie, a nie u mnie?