Forum Ogrodnicze Oaza

Anielko przepraszam, niech Ci nie będzie przykro.

Przepycham

Diękuję za dobre słowo ,ale i za krytyczne też.Stres otrzeźwia ,dobre słowo zachęca -do wysiłku umysłowego i otwarcia na coś nowego i zazwyczaj wartościowszego.
A propos;Zachęcam do obejrzenia w temacie forum:w Realu 24"Pilne!Polski lekarz pracujący w Niemczech ujawnia szokujące fakty ws.pandemii!Dr.Rubas u Roli". Nic szokującego ,po prostu konkrety.Szkoda,e tego w tv nie pokażą .

Anielko, wiem, o czym mówisz, sama mam dziecko niepełnosprawne. Zastanawiam się patrząc na nią, czy tak bardzo zmienił się świat przez ostatnich 40 lat, by potrzeba było aż tylu szczepień malutkiemu dziecku (do 13 miesiąca życia), które praktycznie nigdzie nie wychodzi i którego organizm nie jest jeszcze tak silny, by te dawki często wytrzymać. Ludzie dorośli sami podejmują decyzje. Maluch jest bezbronny. Dla tych, którzy nie wiedzą moja córka przyjęła w tym czasie 16 szczepionek (=16 dat w kalendarzu szczepień), z których część typu 5 w 1, 3 w 1 itd. Nie miałam o tym pojęcia dopóki nie znalazła się u nas. Nie neguję szczepień, ale daje to do myślenia.
Dla zainteresowanych pewien dokument, który ostatnio wpadł mi w ręce...

Organizmy GMO produkują szczepionki i lekarstwa , nawet trudno powiedzieć ile obecnie jest tego typu specyfików ale na początku wieku było ich ponad 80. Najpopularniejsza to chyba insulina, która otrzymujemy z goownianych bakterii E. coli z wszczepionym ludzkim genem. Nie każde GMO jest złe.

26 marca otrzymałem pierwsze szczepienie preparatem PFIZER. Żadnych skutków ubocznych.

Nie wiem skąd się wzięło rozumowanie czy to lekarzy ( i tutaj jest to niezwykle bulwersujące z tegoż powodu, że są to osoby wykształcone w tej danej dziedzinie / dotyczące szczepionek. Chodzi mi mianowicie o powtarzanie jak swoistej mantry : zaszczepiłem się i WYSZEDŁEM ŻYWY z gabinetu lekarskiego. Lub też zaszczepiłem się i nie mam żadnych skutków ubocznych. Nie chcę i nie zamierzam nikogo w żaden sposób obrażać. Chcę się tylko odnieść do tego co mi podpowiada mój własny rozum.
Po pierwsze jakbyś człowieku padł już w gabinecie to jest to szczepionka chyba fenolem jakie stosowali Niemieccy lekarze w niemieckich obozach koncentracyjnych.
To nie zastrzyk jest niebezpieczny tylko ewentualne skutki po tym.
Kolejny punkt drugi. Kto mi zagwarantuje / nikt sam sobie na to pytanie odpowiedziałem/ jest ono z zasady retoryczne , czy i jakie będą skutki tychże szczepionek za pół roku, za rok za dwa czy za trzy lata. Jak się nasz organizm zachowa w następnych latach. I kolejne pytanie tym razem domagające się odpowiedzi. Bo i takie słychy chodzą, jakie będą skutki szczepienia ludzi co roku lub też co pół roku systematyczne , bo i takie są możliwe scenariusze. W tamtym roku nie było szczepionek i rząd zamknął ludzi w domach na święta. W tym roku są szczepionki i ludzi znowu się zamyka w domach jak szczury. Widzi ktoś jakikolwiek w tym sens ? To co wyszczepić nawet na siłę wszystkich ludzi i co jaki będzie kolejny scenariusz ? Mimo wyszczepienia wszystkiego co się rusza nadal zamkną ludzi w domach jak w gettach żydów w czasie II wojny światowej ? Takie mam oto rozważania.....

kto ci zagwarantuje, jak zachowa się Twój organizm za 3 lata, jak się najesz za dużo bobu (bób zamień na dowolne warzywo) ?

Znasz ludzi co przechodzili to paskudztwo ? - ja znam ... młodych ludzi, wysportowanych, bez powikłań ...

znam też setki ludzi zaszczepionych i nie było większych problemów poza pojedynczymi przypadkami podwyższenia temperatury (to normalna reakcja)

miałem tu nic nie pisać, ale jak Cię czytam ....

Porównaj sobie odczyty antyciał ozdrowieńców i osób zaszczepionych (badali się prywatnie i nie są to zakłamania propagandowe)

A skąd wiesz czy ja nie przeszedłem Covida i to wiesz kiedy ? W grudniu kiedy jeszcze rzekomo wirus ten był w Wuhan. Przy testach pielęgniarek wyszło na jaw że przeszły już w listopadzie kiedy nikt o tym w masowym pojęciu jeszcze nie słyszał. I co myśląc takim tokiem myślenia jak twój wszystko pozamykać, bo pandemia bo zarażają. Ludzie największy wirus mają wiesz gdzie....Nie dokończę.

a czy ja powiedziałem słowo o zamykaniu ?

ja się wypowiedziałem na temat szczepionek - nie obchodzi mnie co przechodziłeś i kiedy - ja się odniosłem do wpisu o szczepieniach

Szczepionki powinny być dobrowolne to pierwszy punkt. Drugi nie może być zmuszania czy zastraszania w jakikolwiek sposób ludzi/ pracowników poszczególnych grup zawodowych. Punkt trzeci jeżeli większość państw z europy zachodniej którą stawia się nam za wzór wycofuje się całkowicie lub też wstrzymuje się szczepieniem Zenecą dlaczego u nas tego się nie robi. Dlaczego fałszuje się dane dotyczące statystyk powikłań.
Ludzi nie zabije covid. Ludzi zabiją nerwy- brak pracy, straty finansowe idące w miliardach, brak towarzystwa, obecności drugiego człowieka, uczucie niepokoju. Alkoholizm i początek chorób psychicznych wywołanych poprzez różnego rodzaju złote myśli i piekne czyny naszych rządzących i ich doradców profesorów celebrytów i od godzin policyjnych. Tutaj tkwi problem, a nie w rozdmuchanej do granic absurdu pandemii Nie umrzesz na covid umrzesz, bo karetka nie przyjedzie albo będziesz stał jak widły w gnoju w poczekalni szpitalnej- szpital chyba raczej umieralnia.

Ty piszesz o patologii systemu, nie o szczepionce

Za dużo kryminałów chyba czytasz

Nie nie tylko, czytam także to czego niektórzy mogli by nie zrozumieć.......

Poza czytanie ma potrzebna jeszcze praktyka i doświadczenie ....

Tak wyciągnie wniosków jest niezwykle ważne. Czytanie ze zrozumieniem również to na sam początek. Oprócz tego można również dodać fakt, że nie należy we wszystko ślepo wierzyć. Jeżeli ma się znaki zapytania to chyba dobrze, tak sądzę.

Ale ty te znaki zapytania, jak prawdę objawioną opisujesz

Każdy je ma

Dla mnie koniec tego tematu

Herbatnik wrote:
Karetka nie przyjedzie, bo pojechała po kogoś chorego na covid. Miała tam nie jechać? To powiedz, jak Ty byś to rozwiązał? Powiedziałbyś, że covid to wymysł kogoś tam, a tak naprawdę go nie ma? Ktoś sobie zamarzył pooddychać tlenem w szpitalu i teraz karetka nie pojechała do kogoś z zawałem, bo komuś innemu się szpital zamarzył? Powiedz, jakie jest Twoje rozwiązanie.

To nagle wszystkie choroby poznikały. Ludzie mają za przeproszeniem zdychać , bo covid i tylko covid ? Jeżeli on byłby AŻ tak zaraźliwy to dlaczego większość tam wysoko siedzących robią wszystko to czego zakazuje się tutaj na dole temu motłochowi ?

Jakie jest moje rozwiązanie ? Skończyć z tym kłamstwem. Jeżeli Lockodown ma być do 9 kwietnia bo zarażają się ludzie, bo testy pokazują znaczny wzrost zachorowań, a 10 KWIETNIA jest kolejna rocznica smoleńska to się skończą obostrzenia ! Jasnowidze w tym rządzie i nierządzie, że potrafią przewidzieć kiedy będzie mniejszy wzrost zachorowań. Chyba, że ci co pójdą razem z prezesem na mszę dostaną specjalne namaszczenie, ochronę. Cud nad Wisłą . Galerie zamknięte. Buta nie kupisz, garnituru także nie, bo NIE, a obok Faufland z liczbą ograniczającą 250 osób na cały sklep. Kpina z ludzi .