Forum Ogrodnicze Oaza

Podziwiam Wasze prace Dziewczyny.
Alinko bluzeczka w maki śliczna , a torby Urszuli fajne .

Znalazłam robótki od góry.
Trzaskam właśnie 3 sweterek dla wnusiek.
Jak ja mogłam bać się tej metody?

Popełniłam taką czapkę dla córki, wzorowaną na bohaterze serialu animowanego "Rick i Morty".

Sweterek dla Zuzi skończony.




Wcześniej dostała taki Sonia i Zosia.
Zostało trochę włóczki więc zaczęłam czapkę:



Bardzo spodobał mi się ten wzór, taki jakby tkany:

O, jaki śliczny!
Co to za ścieg?

Ze stronki rosyjskiej.
Nie wiem czy będę umiała wytłumaczyć ale spróbuję.
1 o brzegowe zdejmujemy.
Następnie nabieramy oczko za następnym oczkiem, rząd niżej a to z drutu tylko przekładamy.
I tak do końca rzędu.
W następnym zaś te dwa oczka czyli nabrane i przełożone przerabiamy razem na lewo.

Niestety nie da się robić czapki na okrągło, bo próbowałam ale tak ładny wzór nie wychodzi.

Fioletowe nabrane

Musztardowe przełożyć bez przerabiania.

Czapeczka zrobiona, jutro zaczynam maniszkę.

Bardzo ładna!
Udało się jednak zrobić na okrągło?

Nie, ten tkany wzór na okrągło nie wychodził.
Ważne, że czapka już w użyciu:



Miałam zrobić jej do kompletu maniszkę ale już dostaję oczopląsu od melanżu włoczki i zaczęłam kardigan dla siebie:



Włóczka z Action, robiony podwójną nitką druty 4 i 5.



A tu moje niefachowe i siermiężne rozliczenia:



Niestety wciąż na boku.

Beata, czy ściągacz w czapce jest z podwójnej warstwy, czy jakoś inaczej rozpoczynałaś robótkę, bo ten brzeg przy twarzyczce niepodobny do początku roboty na drutach. Przy okazji próbuję wstawić rozliczenia w pionie.
Nie wiem czy słusznie wzięłaś podwójną nitkę, mohair bardzo grzeje i łatwo się filcuje, wiem że to cienka włóczka, ale mohairowe włóczki właśnie takie są. Z mohairu dobrze wyglądają ażurowe wdzianka i wtedy się nie filcują tak szybko, a jersey taki trochę "smutny". Mam takie doświadczenia z dawnych lat, że z mohairowej włóczki na jak najgrubszych drutach trzeba robić, bo z podwójnej nitki, szybko prułam po krótkim czasie noszenia sweterka, bo sweterek zbyt ciepły, a tym bardziej, że mnie wszystko "gryzie" i ja muszę zakładać jakieś bluzki albo golfy pod sweter. W młodości BARDZO dużo robiłam na drutach, "ubierałam" Panie z wioski, dorabiałam sobie sztrykowaniem, bo nie pracowałam. Na okrągło robić nie umiem, wszystko zeszywałam

Udało sie postawić do pionu


Tu jest chusta zamiast szalika z bardzo cienkiego mohairu, bardzo ciepła. Chusta, bo z szalika zrobiłoby się "jelitko" chude i długie. Zwróć uwagę jak cienka jest włóczka, a poniżej już nie mohair, ale może chociaż takie dziurki dla złamania monotonnego jerseyu.

Tak, ściągacz robiony jest podwójnie.
40 rzędów ściągacz prawo lewy, rząd lewych i kolejne 40 rzędów ściągacza.
W ostatnim rzędzie połączyłam początek z ostatnim rzędem ściągacza.
Co do swetra to z założenia ma być cieplutki.
Nie planowałam ażurowego tylko coś w tym rodzaju ( zdjęcie i wyrób z zaprzyjaźnionej grupy FB).



W składzie włoczki wełny i mocheru mało, liczę że się nie sfilcuje tak szybko.

Piękne te Twoje sztrykowania.
Popróbuj od góry, naprawdę wciągnie Cię.

Ten na zdjęciu Twoim teraz, to czysta owcza wełna, biały baran, biały z domieszką czarnego uprzędziony i czarny baran, a oczka same prawe, trochę taki ściągacz w pionie wychodzi tym wzorem. Lubię w noszeniu czystą owczą wełnę. Miałyśmy z mamą barany i woziłam wełnę do przędzalni. Musiała być wpierw uprana, to była ciężka i mozolna praca, ale był potem surowiec bardzo dobrej jakości 100% wełna, a w tamtych czasach o wszystko było trudno, w polskich sklepach anilana, a w Pewexach drogo.
Upierdliwa będę, zastanów się nad jakimś fakturowym wzorem, np. "krata", która polega na tym, że jeden kwadrat np. o rozmiarze 7 x 7 cm są same lewe oczka, obok kwadraty same prawe oczka, a w następnej rajce nad kwadratem z lewych oczek kwadrat z prawych, a nad kwadratem z prawych oczek kwadrat z lewych. Qrczę nie mam nic takiego, ale to mało skomplikowany wzór, a dość efektowny, nawet łatwo sobie wyobrazić. Nie biorę nawet drutów do ręki, bo już teraz nie daję rady z wszystkimi pracami, a jak zaczęłabym dziergać, to pewnie warzywnik zarósł by chwastami, a podatek wszyscy mieliby zerowy . Ja z tych co jak zaczną, to muszą szybko skończyć robótkę, bo jak poleży, to koniec, nie wrócę do niej.

Edit: tak się upieram, bo chcę żebyś osiągnęła lepszy efekt, szkoda Twojej pracy, a sweterek może powstać obłędny przy tym samym nakładzie pracy. Jersey można zrobić na maszynie trykotarskiej, spod palców cuda wychodzą, poszukaj strukturalnych wzorów, może coś Ci wpadnie w oko.

To przykład przełamania "monotonii" koloru

Alutka kremowo miętowy sweterek przy strukturalnym wzorze przy mojej tuszy to samobójstwo.
Co innego u takiej filigranowej kobietki jak Ty.

Dopiero dziś skończyłam, a ostatnie dwa tygodnie przeleżał na stole, bo nie umiałam przyszyć kieszeni, żeby nie ściągały swetra.
Miał być duży i ciepły, wyszedł olbrzymi, długi i ciepły.
Mimo dodatku koziej wełny nie gryzie.

Edit: taki ciepły, że w szłapy zaczęło polić

Myślałam, że będzie cały biały, nic nie pisałaś o kolorowych pasach

OMG, ale piękny