Forum Ogrodnicze Oaza

Jeśli pozwolicie jeszcze kilka

Piękne są takie stare bombki Nawet w komplecie każda była jakoś inna
Na Twojej choince jest parę prześlicznych rarytasków, które można by oglądać i oglądać, takie mają misterne wzory a cukierasy ręcznie robione są rewelacyjne bardzo pomysłowo zostały wykonane

U mnie nie ma na parapetach miejsca na jakąkolwiek dekorację, wszystkie są zapchane doniczkami Ale lubię oglądać dekoracje u innych

Alinko, też pamiętam takie bombki z dzieciństwa i młodości...
Niestety, kilka lat temu, kiedy się przeprowadzaliśmy, zostawiliśmy w starym mieszkaniu wszystkie ozdoby choinkowe
Wtedy, w ferworze przeprowadzki, wydawało nam się, że już nie będą nam potrzebne...Bardzo teraz żałuję

Też mam kilka bombek "z duszą ". Pamiętają czasy mojego dzieciństwa i wśród nich są właśnie szyszki identyczne jak u Hiacynty i bombki z takim misternym" wklęśnięciem" . Teraz takich nie widzę w sklepach. Oprócz nich mam sporo ozdób z mojej pierwszej choinki " na swoim" . Ozdoby kupowane w stanie wojennym ponad 30 lat temu a trzymają sie całkiem nieźle i tak wyglądają. Oprócz staroci wiszą na choince nowe bombki,wśród nich dwie wyjatkowe-jedna -prezent ,duża ręcznie malowana z kryształkami Svarowskiego ,druga też ręcznie malowana,jakaś markówka,ale już nie taka piękna jak ta z kryształkami. :)Jest też aniołek zrobiony na szydełku przez moja nieżyjacą już przyjaciółkę,aniołki z makaronu -prezent od zaprzyjaźnionego dzieciaka,który wyrósł mocno w tzw międzyczasie















Generalnie większosć moich ozdób choinkowych ma swoją historię

Zainspirowana wiankami prezentowanymi na tym forum,wykonałam ich siedem :)Zajęcie bardzo pracochłonne,ale było ciepło na dworze ,jak je robiłam,więc miałam okazję pobyć trochę na słoneczku. Dwa zostały w domu,reszta powędrowała do zaprzyjaźnionych domów

Na choince też mam bombeczki z 'dziurką', całe dwie - autentyczne lata 50-te przedodwilżowe
Bardzo pomysłowe są makaronowe aniołki, muszę dać cynka o nich koleżance, która lubi zajmować się z dzieciakami takimi robótkami

Ubieranie choinki w takie stare ozdoby to pół życia przed oczami, strumień świadomości, rzeka wspomnień, wzruszenie

Teraz dopiero Elu zobaczyłam wianeczki, są cudne, bardzo pomysłowo udekorowane

Dziewczyny wykonanie



Pozdrawiam Markus

W poświąteczne wspominki moja stroiko-choinka od lat podobna w różnych wersjach kolorystycznych. W zależności od tego co mi w duszy gra z bombkami które może dopiero po latach nabiorą duszy

Tym razem na zielono



A na drzwiach bardzo skromnie.

W sklepach zapanowała już świąteczna atmosfera, mnóstwo ozdób, świecidełek - po prostu międzynarodowy spisek handlowców łakomie patrzących na nasze portfele

Ale, jeśli ktoś zajmuje się własnoręcznym tworzeniem świątecznych ozdób i dekoracji, to najwyśzy czas, aby zacząć działanie

Nasza forumowa koleżanka, Gorzata już działa
gorzata wrote:
Co jest potrzebne?

Foremki do ciastek + masa solna, którą wyrabia się z mąki, wody i soli z dodatkiem odrobiny oleju.

Mój patent (z czasów szkolnych moich dzieci) to dodawanie do takiej masy odrobiny sproszkowanego cynamonu, ziela angielskiego i gałki muszkatołowej. Choinkowe ozdóbki pachną wtedy, jak prawdziwe korzenne pierniki.

To może żeby nie było tak pusto w nowym wątku świątecznym pokaże jak wykonać podstawę do wianka.


Z drutu należy wykonać podstawę na której umocujemy dalszy wieniec.


Przygotowujemy sobie materiał roślinny


Łączymy sobie w takie pęki gałązek


Mocujemy za pomocą drutu wiązałkowego


Przygotowujemy sobie kolejną "paczkę" gałązek


I mocujemy kolejną część


I już mamy połączonych kilka "paczek" gałązek


I efekt końcowego wianka.



Jak już mamy gotowy wieniec

Teraz na tak przygotowanym wieńcu możemy używać ozdób jakie posiadamy pod ręką np.
Bombki, plastry pomarańczy, rajskie jabłuszka i inne
np. tak:



pozdrawiam

Trochę szmatek, wypełnienie do poduszek, filc, koraliki i tasiemki... odrobina cierpliwości i choineczki - szmacianki gotowe...

Michała wianek jest super, wymieszanie gałązek różnych iglaków daje świetny efekt zazwyczaj robię podobne, ale na podkładzie skręconym z pędów winobluszczu, wplatam też mahonię i bluszcz.

Gorzaty choinki cudne

W ubiegłym roku zrobiłam dwa szyszkowe topiary
Szyszek u mnie dostatek, wybrałam mniejsze: sosnowe i modrzewiowe. Kupiłam dwie styropianowe kule, syn je podbarwił na brązowo farbą w sprayu. Styropian odrobinę się stopił, ale to nie miało znaczenia, miało nie być białych prześwitów. Szyszki mocowałam za pomocą pistoletu z klejem na gorąco.




Marzy mi się jeszcze zrobienie wianków szyszkowych, prawie wszystko mam przygotowane. Tym razem podkład skręcę z pędów winobluszczu, już sam taki wianek jest dość dekoracyjny, zwłaszcza pomalowany na biało.
Na takim podkładzie przyklejałam kiedyś nasiona lipy szerokolistnej( chyba ), zebrane na spacerach i wysuszone.

Ten topiący się styropian też mnie wkurza, ale przecież to... topiary
Ciekawe zastosowanie lipy - nigdy bym na to nie wpadła, a to taki wdzięczny materiał!

U mnie nadal choinkowo, teraz w wersji nieco mniej siermiężnej

Świetne te choineczki

Gosia-takie ręce to majątek,powinnaś je ubezpieczyć

Ręce to ja mam niespokojne, Romuś więc możesz liczyć na moją aktywność w tym wątku...
Te choineczki nie są idealne, ale zważywszy na ich wysokość wynoszącą 7 cm to naprawdę jest dłubanina

Moja siostra też ma niespokojne ręce i nadmiar weny chyba Na razie parapet w sypialni, ale jest miesiąc przed wigilią, nie wiem czy starczy parapetów na jej talent



Poniżej twórczyni jakieś 34,5 roku temu


Jak to mówią: na początku dzieci są tak słodkie, że chciałoby się je zjeść, a po latach człowiek żałuje, że wcześniej tego nie zrobił