Forum Ogrodnicze Oaza

Kot raczej nie - to zwierzęta stadne, to nie psy, które się zagryzają - teraz coraz cieplej więc pewnie i pożywienie im łatwiej zdobyć. Zapewne ona nie została wykastrowana. Teraz koty mraukają... Niestety jak ona taka niespokojna to faktycznie mogła kiedyś mieszkać w domu, może gdzieś poszła i ktoś ją przygarnął, bo wygląda na rasową - tylko (proszę się nie obrazić) strasznie zaniedbaną. A koty potrafią wrócić i po miesiącu, dwóch. Są też takie co wolą wędrować, posiedzą i idą dalej...

Bogusiu

Kot raczej kota nie zagryzie , zwłaszcza , że
Twoja kocia to dorosła , duża pannica. Niestety pies już tak , ale zdrowy kot jak nie zostanie zagoniony w kąt to ucieknie psu . Może gdzieś przez przypadek ktoś ją zamknął w jakimś magazynie lub szopie , gdzie schowała się przed zimnem.

Trochę inny temat więc piszę w nowym poście.
Mam problem z 6 letnią kotką. Wychodzi jej bardzo sierść . Kupiłam witaminy w paście ale ona nawet na to nie spojrzy. Jakie suplementy radzicie ?
Jakie badania jej zrobić ?

Lilith to prawda ,zaniedbana ,my na działkę dojeżdżamy .
Nie ma niestety mowy o zabraniu jej do nas .Ona chyba
nie wędrowała, była bardzo osowiała hm .
Kasiu mam nadzieję, że bidula odnajdzie się .Oby .

@Bobka - jeśli się odnajdzie trzeba ją zabrać do weterynarza, poszukajcie dla niej wtedy fundacji, by się nią zajęli. Jeśli była osowiała to mogła być chora... Możliwe, że ktoś ją złapał i już gdzieś ma DT. Bo takie bardziej rasowe na wolności sobie nie dadzą takl łatwo rady...

@Kasionek - łysieje? placki się jej robią? czy tylko mocno linieje?

Bardzo mocno linieje.

To się aż tak nei ma co przejmować jak nie łysieje. Wyczesuj ją. Kup pastę multiwitamina (ja mojej daję ze Smilli - smakuje jej).

Pastę z tej firmy kupuję . Miśka jej nie chce nawet spróbować , choć pozostałe dwie młode pannice uwielbiają ją . Muszę znaleźć jej inne suplementy . Ona jest bardzo wybredna co do jedzenia . Ma swoje humorki ale jako mojej rówieśniczce wszystko wybaczam . Doskonale ją rozumiem

Póki nie łysieje to jest ok. Moja też się mocno leni. A jak je mokrą karmę to jej pastę w nij mieszaj - tylko mokrą podgrzać by zapachu pasty nie wyczuła.

Kasiu, jeżeli ogólna kondycja kotki nie budzi podejrzeń co do innych powodów linienia, a kicia jada suchą karmę, polecam karmę weterynaryjną Royal Canin Skin&Coat.Mogę Ci wysłać na próbę bo najmniejsze opakowanie to 1,5kg.
Pastę Smilla u mnie lubi ten, który najmniej jej potrzebuje

Dziewczyny dziękuję za podpowiedzi.
Elu ja karmę , którą polecasz kupię . Jak nie będzie chciała Miśka to dwie pozostałe kocice działają na zasadzie odkurzacza - zjedzą wszystko .

Moja je za to animondę (mokra) i w sumie tylko mokrą, bez zbóż. Suchą to po kilka kulek na dzień Za to raz w tygodniu jakieś smaczki typu Cosma. Taka moja księżniczka Tą p[urinę to chyba na rok będzie mieć

@Kasiu, na regeneracje sierści polecam dobrej jakości suplement Vetfood-DERMActiv. A do wyczesywania polecam używać szczotki typu Furminator.
Na twoim miejscu poszłabym do weta na wizytę kontrolną.
Karmy suche są złe. Na tym blogu dziewczyna świetnie tłumaczy dlaczego: kotuszkowo.pl/sucha-karma-dla-kota/ może Cię to przekona.
Royal Canin tez jest zła. W tej chwili na rynku jest cała masa bardzo dobrych karm. Zostawię tu link z tego samego bloga: kotuszkowo.pl/ranking-karm-dla-kotow-styczen-2022-r/

@Bobka, życzę Ci aby kotek się odnalazł, a kotkowi żeby znalazł swoich ludzi. Kotom na dworze grozi wiele niebezpieczeństw, psy to tylko jeden z nich, są też kuny, lisy, ptaki drapieżne, wypadki komunikacyjne, śmiertelne choroby wirusowe (FeLV, FIP, FIV)
otrucia (celowe lub przypadkowe), celowe okaleczenia i postrzały aż w końcu śmierć głodowa (gdy kotek wejdzie do jakiegoś pomieszczenia i zostanie tam zamknięty)

Monia te zagrożenia ,o których piszesz występują tam na wsi niestety wszystkie .
Mamy nadzieję jeszcze że kotek się odnajdzie ,szukaliśmy
,ale nie było jej . nigdzie w pobliżu .

Bogusiu a jakby się odnalazła to może udało by się ją wziąć do domu ?

Witajcie do domu nie da się u nas.
Jednak przyszła
Przyszła biedniutka ,obwąchała auto najpierw
stojące przy ogrodzeniu i na wołanie Stejsi, takie dostała
imię jest hurra .Wzruszyliśmy się bardzo ,puszki z mięskiem
czekały .Teraz z sasiadką obok będziemy ratować jej stan
zdrowotny .Oni zawiozą do weterynarza ,kupimy leki
musi być zdrowa

Jest biedna przestraszona i reaguje na każdy
czyjś ruch ,ale już biega za mężem

Super!
Bogusiu, a nie ma możliwości zrobić w Waszym domku klapkę dla kotów? Miałaby schronienie...