Forum Ogrodnicze Oaza

Dostałam alergię na kota i muszę znaleźć nowy dom mojej Misi . Na samą myśl już łzy mi z oczu lecą . Od stycznia miałam katar a od kilku dni mnie dusi i muszę brać męża psikawkę na astmę . Od początku jak do nas przyszła przy podrapaniu strasznie skóra mnie swędziała a dzisiaj zrobiłam szybki test na skórze na jej ślinę i wyszła wielka kropa , nie mogę w to uwierzyć .

Beata

Beato
może nie spiesz się tak bardzo z oddawaniem Misi.
Naście lat temu też mi wyszło, że jestem uczulona na koty a wtedy w domu było ich pięć. Lekarze alergolodzy postawili tylko jeden werdykt - pozbyć się kotów a najlepiej to jeszcze zmienić mieszkanie. Poszłam do gabinetu medycyny niekonwencjonalnej czyli gabinetu bioenergoterapii. Trzy wizyty i odczuliłam się na wszystkie koty. Bo z uczuleniem może być tak, że na jednego kota jesteś uczulona a na drugiego już nie. Oczywiście nie gwarantują skuteczności odczulenia do końca życia (oczywiście człowieka ) ale mnie się udało i się odczuliłam i przez te naście lat nic nie wróciło.
(podliczyłam to już 24 lata minęło a nie naście.....)

Ja też jestem uczulona na koty, ale mam jednego, i to dużego...i daję radę...

Puszek ma 12 kilo, bo to mieszaniec maine coona i norweskiego leśnego, a przy tym pieszczoch jakich mało...

Cudny! Pełen fotel futra do miziania
A imię super dobrane... leciutki jak puszek

Kasiu dziękuję za pocieszenie , ale u nas nie ma gabinetów bioenergoterapeutycznych . Katar to można znieść ,ale mnie dusi , wczoraj trzy razy zażywałam lekarstwo , może to nie ten powód , może to jakaś bakteria . Dzisiaj zrobiłam zaległe badania i testy z krwi , jutro lub w piątek pojadę do lekarza jak dostanę wyniki . A jak się te badania nazywają , może gdzieś dalej czyli jak dla mnie Rzeszów znalazłabym taki gabinet . Tylko ,że jakoś słabo wierzę w bioenergoterapię , ale jak piszesz ,ze Tobie Kasiu pomogło ,to też bym spróbowała . Siedzę w domu i jestem skazana teraz zimą 24 godziny przebywać ze swoimi zwierzakami a mała więcej siedzi w domu niż na zewnątrz .

Beata

Beato zajrzyj na pw

Alergia na kota: co robić, gdy pojawia się uczulenie na sierść kota?

Alergia na koty jest dość częstą przypadłością. Jakie są objawy uczulenia na kota? Czy da się je wyleczyć? Co robić, jeśli nasz pupil wywołuje u nas reakcję alergiczną?

Czy uczulenie na kota zawsze jest wyrokiem dla osób kochających te domowe lwy kanapowe? Alergia na kota nie musi być przyczyną rozstania ze swoim pupilem. Istnieją metody na złagodzenie objawów uczulenia, a także hipoalergiczne koty dla alergików. Wykorzystując wszystkie dostępne sposoby, można skutecznie poradzić sobie z problemem uczulenia na koty.
Alergia na kota – objawy

Uczulenie na kota objawia się najczęściej kilkoma charakterystycznymi dla tego problemu symptomami. Jakie są objawy alergii na kota? Osoby uczulone na kota zwykle skarżą się na:

łzawienie oczu,
kichanie,
wodnisty katar,
pokrzywkę lub świąd.

Przyczyny uczulenia na kota

Należy wiedzieć, że czynnikiem alergizującym nie jest, jak się powszechnie uważa, sama sierść kota, lecz wydzielina białkowa produkowana przez jego gruczoły ślinowe i łojowe. W ramach rozmaitych badań mających na celu ustalenie przyczyny uczulenia, pobrano próbki z sierści i skóry kota. Wykryto w nich od kilku do kilkunastu białek, które mogły być odpowiedzialne za reakcję alergiczną u osób nadwrażliwych.
Białko wywołujące alergię na kota

Zdecydowanie najsilniej uczulające jest białko Fel d1. Kot myjąc się, rozprowadza alergen po całej powierzchni swojego włosa. Oprócz sierści, białko Fel d1 magazynowane jest także w naskórku kota. Cząsteczki alergenu są bardzo małe – 10 razy mniejsze od alergenu roztoczy kurzu domowego, dlatego łatwo unoszą się w powietrzu. Fel d1 wiąże się głównie z dużymi drobinami kurzu o średnicy 17 nm i wraz z nimi osadza się na podłogach, dywanach, kanapach, a nawet powierzchniach ścian.

Ze względu na większą liczbę gruczołów łojowych w skórze, samce kotów są bardziej alergizujące niż samice. Dowiedziono, że kastracja samców powoduje istotne zmniejszenie zarówno ilości łoju, jak i Fel d1 na skórze zwierzęcia. Warto wiedzieć, że na działanie tego alergenu narażone są również osoby nieposiadające kota. Z łatwością przenosi się on bowiem z miejsca na miejsce, na przykład na ubraniach i obuwiu właścicieli. Może też przetrwać w środowisku przez długie miesiące, a nawet lata.
Alergen 69-kDa – przyczyna uczulenia

Drugim poznanym białkiem, które wywołuje uczulenie na kota jest alergen 69-kDa. Białko to przyczynia się do reakcji alergicznych nawet u 15-20% osób. Jego inną, równie popularną nazwą jest albumina surowicy. Warto wiedzieć, że 69-kDa jest białkiem, którego stężenie w moczu wzrasta w miarę starzenia się zwierzęcia. Im starszy kot, tym większe prawdopodobieństwo więc, że wywoła alergię.
Czy alergię na kota da się wyleczyć?

Zdiagnozowane uczulenie wcale nie musi oznaczać konieczności rozstania się ze swoim czworonożnym przyjacielem. By zminimalizować objawy alergii należy pamiętać o:

częstym odkurzaniu mieszkania;
wietrzeniu pomieszczeń;
usunięciu wszystkich zbędnych przedmiotów mogących być siedliskiem Fel d1 (dywanów, poduszek, zasłon itp.);
myciu rąk po każdorazowym kontakcie ze zwierzęciem;
zadbaniu o to, by kot spędzał jak najwięcej czasu na zewnątrz lub – w przypadku kotów niewychodzących – w odpowiednio zabezpieczonej wolierze w ogrodzie, na tarasie czy balkonie;
ograniczeniu dostępu kota do określonych miejsc, a przede wszystkim do naszej sypialni (pościel, materace czy tapicerka mebli przyciągają alergeny, dlatego kot nie powinien się na nich wylegiwać);
trosce o czystość samego kota – częstsze kąpiele i regularne szczotkowanie pomagają usunąć część alergenów z sierści zwierzęcia (zabiegów tych nie powinna wykonywać osoba uczulona);
zainwestowaniu w odpowiednie sprzęty i urządzenia przeznaczone specjalnie dla alergików.

Oddanie kota powinno być zawsze ostatecznością. Pamiętajmy, że objawy alergii można próbować łagodzić poprzez odczulanie, a ilość znajdujących się w otoczeniu alergenów możemy zmniejszyć, jeśli będziemy przestrzegać wyżej wymienionych zaleceń.

Jaki kot dla alergików będzie najlepszym rozwiązaniem? Przeczytaj o kocie syberyjskim, rasie, która jest najczęściej polecana osobom uczulonym na koty.

Wygląda na to, że duszności to nie od kota, przecież może być mnóstwo powodów, bakterie w otoczeniu,infekcja dróg oddechowych, sezon grypowy itp.

Ja ogólnie nie rozumiem, jak można nagle nabawić się alergii na kota którego ma się kilka lat? Pełno takich ogłoszeń, gdy ktoś chce się pozbyć kota, bo dziecko dostało alergii.Haczyk kryje się w tym przypadku w słowie :"chce". A alergii to ja dostaję na takie "alergie".

Ale to taka dygresja ogólna w temacie, nie do Beaty. Misi bym nie oddała, szukałabym sposobów na: po pierwsze zweryfikowanie winowajcy a jeśli to akurat faktycznie kocia sprawka- na zmuszenie własnego organizmu do współpracy z kocimi alergenami ;p

Amlos wrote:

Dzięki

A do kompletu jest jeszcze sunia Minusia, Shih tzu, która waży cosik ok 2,5-3 kilogramów

Fantastyczny duet Sunia dużo mniejsza od kocurka

A może jakieś zdjątko obu futrzaków naraz ? Chyba śmiesznie wyglądają

Kociczka Mamy na tyle zawładnęła wszystkimi domownikami, że żadna sesja fotograficzna nie może obejść się bez Jej udziału. Bardzo się cieszę, że tak szybko zaadoptowała się w naszej gromadzie i że pozostałe ogonki zaakceptowały "intruza" ...

Na szybko takie znalazłam...

"Intruz" przepiękny a te oczy

Dzięki, milusińska parka ... jednak to ujęcie nie bardzo pokazuje czterokrotnie większą masę kociaka

Asiu ( Monia Piwonia ) , dziękuję za artykuł , ale też go wcześniej znalazłam i przeczytałam .
Wiele lat temu robiłam testy skórne i tylko wyszła brzoza i chyba leszczyna . Wczoraj wieczorem wylądowałam na pogotowiu , bo tak kaszlałam ,że buzia mi się nie zamykała . Dostałam inhalację z salbutamolu i prawie przeszło . Nie były to świsty w oskrzelach ,lecz jakieś mocne podrażnienie . Wybrałam też testy i na 27 odczynników tylko na kota mi wyszło ,że mam przeciwciała . W styczniu byłam trochę chora i od wtedy miałam katar , który czułam ,że mi spływa nie tylko nosem . Mój lekarz dzisiaj przepisał mi tylko steryd do nosa . Odczulanie na kota trwa 5 lat , ale przeczytałam artykuł z2013 roku ,że jest nowa metoda odczulania więc muszę się wybrać do alergologa i popytać .
Córka od małego miała alergię na kota więc kotów w domu nie było a syn pierwszego kota przyniósł z nad wody kilka lat temu , córka już z nami nie mieszkała , więc nie widziałam problemu , ale się wtedy okazało ,że syn też ma alergię na kota . Ja miałam alergię przeważnie skórną i nie raz chodziłam mocno podrapana a była to alergia na slońce , nikiel , kosmetyki czy lekarstwa . Alergię można nabyć i mój mąż kilkanaście lat temu mając styczność z chloraminą , takiej alergii się nabawił . Chemia , która nas otacza osłabia nasz organizm i dlatego czepia się nas coraz więcej chorób .

Beata

Amlos wrote:
Wiem, ale trudno złapać ich tak, aby pokazać różnicę...oni ciągle w "locie"

W temacie pies i kot

Duszek i Szeryf:






Devina i Szeryf:


Cedrik i Obelix


Obelix i Duszek:


I ciekawostka - tylko Obelix "męczy" Duszka. A zwykle to pozostałe psy "męczą" koty...

Mój Mistrzu powstrzymujący się od zaśnięcia