Forum Ogrodnicze Oaza

Siwieje, siwieje. Tak zresztą, jak i ja

Ja przy moich też

Ździrek i muchoZmorek

Ździrek i muchoZmorek przy korycie


Dobrze, że je, na razie oprócz wziętego brzucha nie ma negatywnych objawów. Trudno mi myśleć, że niedługo jej zabraknie...

Leżę sobie, nic nie robię, jest mi dobrze

"Paweł i Gaweł w jednym stali domu..."
Laki na górze, Icek na dole

To tak jak u mnie , tylko jeszcze ja na parterze

Co zrobić,aby kot drapał drapak a nie meble?

JaNina wrote: Prawie moje

Tylko moje nigdy tak blisko siebie nie były. Maja nie toleruje niczego co chodzi na czterech nogach . Ale podobieństwo jest

Kaja wrote: Sprawdź czy nie nakłonisz do drapania tego- w co/na co wetrzesz kocimiętkę

Zupełnie nie jest wrażliwa na kocimiętkę. Nie próbowałam z walerianą.Myślę,że chyba jednak raczej będzie się ocierała o drapak a nie ostrzyła pazury.

Możesz spryskać meble jakimś zapachem cytrusowym (podobno koty nie lubią).
Ja swoje koty uczyłam poprzez pokazywanie im gdzie mają drapać.
Może to głupie, ale moje koty mebli nie ruszą.
Jak tylko przyłapałam, że próbują coś kombinować przy meblu odrazu przenosiłam je pod drapak i ich łapkami symulowałam drapanie w miejscu docelowym.

Musisz też zaobserwować czy wolą drapać w pionie czy w poziomie (bo koty mają różne preferencje).

Na Dekstera nic nie działało. Ani przenoszenie, ani straszenie, ani spryskiwanie. Problem prawie sam się rozwiązał, jak zaczął wychodzić do ogrodu. Woli pergole. To jego robota


Co do cytrusów, to to chyba jest prawda. Jak Dekster poczuje pomarańcze to ucieka jak torpeda, a jak poczuje grejpfruta, to ucieka z szybkością błyskawicy
Koty bardziej lubią surowe drewno niż drapaki, może to spróbuj wykorzystać.

U mnie kiedyś, jak jeszcze żyła Marysia, wszystkie meble opaździerzyła. Drapaki nie pomagały, sok cytrusowy też nie.

Kaja wrote: U mnie działa ten pieniek, bo wcześniej meble, ściany i inne pionowe powierzchnię były zdrapane. Ale Wincenty woli poziome, dlatego jest drapak z budkami i mata. Ale i tak najbardziej wolą pieniek, nawet Wincenty.

Też myślałam o pieńku.Na dwór nie wychodzi,ponieważ mieszkamy na drugim piętrze i przebywa tylko w domu. Poza tym jest wzięta spod bloku i na dworze mieszkała kilka lat. Niechętnie siedzi sama na balkonie, a już za zamkniętymi drzwiami w ogóle.
Próbowała pokazywać że to drapak jest do drapania,ale nie działa.Na balkonie mam szeroką deskę z zadziorami i też nie jest nią zainteresowana.W przedpokoju mam ścianę z desek i nic.Najlepsza jest kanapa.

To może w miejscu gdzie drapie kanapę, spróbuj przymocować taki płaski drapak. Może się przekona. Jeszcze mi się przypomniało, że często siadałam przy drapaku i sama paznokciem drapałam, żeby widział. Nie wiem co sobie wtedy Dekster o mnie myślał i raczej nie chcę wiedzieć, ale i to w jego przypadku było nieskuteczne . Ale może u Ciebie? Kto wie