Forum Ogrodnicze Oaza

Sorki za zdjęcie-byłam pewna,że Pilgrimm się odwróci
Mam takie miejsce za płotem które bym chciała zakryć-stodołę sąsiada.Niestety góruje na działka jak tykająca bomba.W tej chwili trzymają ją jeszcze sznury którymi dach jest przywiązany do słupów.Nie raz będzie widoczna na zdjęciach.Boimy się,że poleci na nasz płot
Otóż pod tym płotem posadziłam dzikie róże-w tym roku zakwitły biała i różowa Rugosa.Pięknie zaowocowała i ptaki już je wydziobały




rosną tam jeszcze dwie ale,że nie kwitły więc nie mam ich w katalogach ze zdjęciami.
I moja kolejna-kiedyś pnąca potem zdziczała .Canina-kolos.Posadziliśmy ją kilka lat temu przy budynku warsztatowym nieopodal ogrodzenia z tujami.I tak spokojnie sobie rośnie wysoko,wysoko.Ptaki latem mają chłód a zima stołówkę





stanowi ona "bramę do takiego szerokiego pasma ziemi między budynkiem a ogrodzeniem.Tam syn zrobiła warzywnik i wędzarnię

Powiem ci kochana, że areał do obrobienia to ty masz naprawdę spory
Zastanawiam się nad posadzeniem kilku rugos na naszej działce leśnej. Kolo domu nie mam na nie miejsca a tam mogłyby hulać do woli. Zastanawiam się jednak czy nie zostałyby pożarte przez jelenie. Wiem, ze maja kolce, ale "moje" sarenki poradziły sobie e świerkami, które przecież tez kłują. Obdarły do ziemi

dodad wrote: Dorotka Ty to jednak masz pomysły Może i ja posadzę różyczki na jeziorkowej Tylko to koszenie, co by M poiedział
Aszko czekam niecierpliwie na prezentację różyczek
Żebym to ja sama mogła je sadzić na mojej działce niestety, u mnie najpierw łom musi pójść w ruch, bo wszędzie twardo

Dorotko,Pamelko-rugosy te pod płotem to tak na zasadzie-O!!! są -to kupię a potem pomyślę.
Z tym,że w tym roku nie było już takich O!!!! bo dzwonek z tyłu głowy ostrzegał.Ale i tak trochę kupiłam i nie zawsze przemyślanie.
Nie planuję,wszystkie nasadzenia są spontaniczne i dlatego często były przesadzane.Nie działały na mnie plany dziewczyn,dopasowywanie kolorów,faktur,kwitnień.Czytam książki,oglądam Wasze ogrody i czasami mam wyrzuty,że robię coś nie tak bo nie książkowo nie z kanonami sztuki.Ale co tam...
Najpierw szły wszystkie jak leci,potem dzięki Oliwce uświadomiłam sobie,że chcę historyczne,za Angielkami nie przepadam [z wzajemnością],zauroczyły mnie bujnie kwitnące Poulsenki.
Nie sugerowałam się opiniami o np.chorobach bo wiem,że nie wszystko zależy od samego krzewu.Niektórzy narzekają na Herkulesa a ja wychwalam go przy każdej okazji.Ostrzegam przed Baronem Girod d'Ain bo u mnie choruje na wszystko ale to nie znaczy ,że u innych będzie tak samo.Zmiana miejsca może by mu zrobiła dobrze.
Wow,teraz zapraszam do ogrodu

Jest w kształcie prostokąta-zaprasza pergola [do wymiany]


do ppergoli prowadzą kule z tuj Danica.
Po prawej stronie pergoli rośnie Madame Issak Pereire.O niej można powiedzieć jedno-piękna,pachnąca ,witalna.Potrafi odbić w sezonie od ziemi ponad pergolę.Przycinanie jej służy bo dół bardzo się rozrasta.Ale coś za coś-pod koniec sezonu łapią ją choroby.W tym roku swoje róże pryskałam tylko raz w sezonie zdając się na naturę

Obawiam się ,że to będzie długa podróż
Lewa strona pergoli to Eden Rose-przetrwał zimę 2011/2012 i pomimo,że musiałam przyciąć to był









kwitł w okresie deszczowym i trochę zewnętrzne płatki wyglądają nieciekawie.I nie zawsze chcą się zgrać z powojnikiem.Dodam,że nie "czuję" powojników dlatego jest ich niewiele

Aszka wrote: Witaj Aszko .
Oj, potrafisz wzbudzić tęsknotę za latem .

Mnie z kolei angieki uwiodły, choc w pierwszym roku kwitnienia nie oszołomiły ilościa kwiatów. Ale podobno one najpierw muszą się dobrze zakorzenić.
Historyczne sa wspaniałe i przy takim areale jak twój nie zastanawiałabym sie ani minuty. U mnie niestety mało miejsca, ale i tak skusiłam sie na jakieś.
Edenowi długo sie opierałam, ale rzeczywiście ta róża w sobie coś ma. Poza tym zdrowie na 6+!

Ja też....tęsknię tym bardziej,że za oknem mżawka,ponuro, szaro,mgliście.Dobrze,że są zdjęcia

Dorotko,sporo angielek mi padło i to mnie zniechęciło.Fakt,były ze złych żródeł.Te co teraz mam poprawiają swoją reputację w moich oczach.Eden to było wielkie "chcę" i jak mi dwa padłu dokupiłam kolejne dwa.I tfu,tfu....żyją

Aszka wrote: Bardzo dobra ocena u mnie także krotko przycięty ... ale był Jak w tym sezonie rozpocznie sie podobnie będę musiała wymienić krzak

Powojniki ... no to może wysiej Minę Lobatą ona tak pięknie rośnie i bezproblemowa

Jolu,porządnie opatulone są ale to takie kapryśnice.Za 4 miesiące będzie wszystko jasne
Lewa strona od pergoli-tu jest totalny galimatias.Niby wszystko planowo posadzone ale nie przewidziałam kilku sprawa.Otóż posadziłam na środku Veinchenblau ,po pierwszym sezonie bardzo się rozrósł więc syn dorobił kratkę



niestety w tym roku Veinchenblau okryty przemarzł [a miał być odporny],musiałam wyciąć do ziemi i kwiatów nie ma.
Po bokach posadziłam New Dawn a obok Rapshody in Blue .Ładnie się przeplatały









Z drugiej strony kratki wsadziłam White Nev Dawn



z drugiej strony kratki łączy się i przeplata z Mozartem



Ta rabata w założeniu ma być biało- i pokrewne od różu.Nawet dość konsekwentna byłam

I jeszcze z tej strony kratki w niższych partiach-
Chopin-jeden mi padł a tego dostałam jako gratis z pewnej wysyłkowej firmy.I dobrze bo to piękna róża.No i nasza tzw.hodowla

[attachment:1]P9280028.JPG[/attachment]
obok niego mam 3 szt.Aspiryn Rose.I nie wyobrażam sobie ogrodu bez tej róży i nawet pomimo wewnętrznego zakazu kupowania kolejnych jak trafię to na pewno dokupię.Ma wszystko co oczekuję od róży rabatowej






ależ ona piękna...

obok niej dwie szt.Kosmos - niesamowita róża która ma jedną wadę.Pędy pokładają się pod ciężarem kwiatów i robi się gniazdo a reszta leży na ziemi.Trzeba je podwiązywać i wtedy pokaże bogactwo kwiatów


obok nich 2 szt Petticoat-no właśnie okazuje się,że nie mam osobnego zdjęcia tej róży Problem w tym,że posadziłam je za gęsto [teraz wiem] i po prostu nie mogłam odróżnić co jest co tak się splatały.Powinnam to zmienić
Przed nimi posadziłam kolejne białe
Gracefull Palace-piękną białą Poulsenkę.Mam ją od wiosny dopiero,póżnej wiosny i już ładnie kwitła





obok niej malutka Snow Hill ale jeśli mam być szczera to kwitła tak krótko ,ze nawet jej nie pamiętam

Widziałam przepiękny krzak Chopina, jak się okazało warty kilkaset złotych
U mnie po ubiegłej zimie ma się ... nie najlepiej jednak
Polecasz Aspirynkę? Będę musiała pomyśleć takie bogactwo kwiatów
Rhapsody z New Dawn - zgrany duecik JA pomyślałam o niej z żółtymi różami, jak sądzisz

I ostatnie z tej strony kratki
Diamant-śliczna,zgrabna róża.Obsypana pąkami









oraz schowana gdzieś pomiędzy nimi White Rose






Trudno się do niej dostać poprzez
Tak wygląda od strony drogi rabata w założeniu biała .Niestety powinnam coś zmienić bo jeżeli jeszcze rozrośnie się [?] Venchenblau to może być ciasno.Chociaż on ma iść bardziej na kratkę nic na boki.
Z lewej strony kratki rośnie śliwa i na nią puściłam Helenę Semiplenę





to jej pierwsze kwitnienie.Posadziłam ją latem ubiegłego roku

Jolu,żółty z fioletem bardzo pasuje.Mam takie zestawy-2 Beroliny z Cardinałem de Richelieu.
nawet Graham Thomas z ..zawsze zapominam jak się nazywa ta roślinka



China Girl z lawendą



jak pisałam idę na żywioł i jak na razie jest ok.poza jednym wyjątkiem.Zakup na allegro i wsród różów miał być róż a jest wściekle pomarańczowy.Ja też byłam wściekła

Nie wiem czy pamietasz nasza ubiegłoroczną rozmowę o białaych różach. Dostałam przypadkowo Kosmos więc dylemat sam mi się rozwiązał i jestem bardzo zadowolona z tej róży. U mnie rosła dość harmonijnie i nie pokładała sie zbytnio. I zdrowie na medal.
Helena piekna! Zastanawialam się nad różą na gruszę i brałam ją pod uwagę, ale już po ptokach - grusza wycięta, nie mogłam opanować na niej rdzy.

Widocznie u mnie jest coś nie tak ,może żle przycięłam.Zobaczę jak będzie w tym roku.Co do śliwy-generalnie nie było dobrym pomysłem z mojej strony sadzenie pod nią i obok niej róż.Helenę kupiłam..bo ...i miałam problem gdzie ją dać.Ale jak rok temu przyszedł atak mszyc to biednie się miały i ona i te przy kratce.Szczególnie Rapshody in Blue dostała dużo p.mszycowego środka.Aż zielono od nich było,fuj...Dlatego nie jestem mimo wszystko zwolennikiem sadzenia pod i obok drzew które lubią mszyce i choroby.W tym roku wytnę trochę gałęzi znad róż-straty nie będzie bo to jakieś "psiunki" chociaż dobre

pamelka wrote: Aspirynka godna polecenia - wiem, bo mam od 2-óch sezonów. Kwitnie obficie, jest zdrowa i dobrze u mnie przezimowała .
Rapsody in Blue planuję zakupić wiosną. Pięknie wygląda w duecie z białą różyczką. Mam też na liście zakupowej Gracefull Palace i Kosmos. Cieszę się więc, że masz o nich dobrą opinię .