Forum Ogrodnicze Oaza

Już nie mamy takich temperatur!
Dorcia... melduję, że w związku z ochłodzeniem, spódniczka był dziś tylko nieco nad kolano

Gorzatko , czy mamy rozumieć ,że przy minus 20 będziesz spódnicę wlec po ziemi ?

W niektórych miejscach już są dekoracje świąteczne a ja dzisiaj dostałam pierwszy prezent gwiazdkowo-urodzinowy a jest nim? sekator Felco i nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie to,że to pierwszy sektor dla leworęcznych jaki udało mi się zobaczyć.Pierwsza próba już była,tnie jak żyleta

Oooo, to coś dla mnie , gdzie takie sprzedają?

magdala wrote: Przy takich temperaturach to mogę jedynie dysponować powłóczystym spojrzeniem... z tęsknoty za wiosną

Wiesiu-Pochwalę się w wątku narzędziowym
forester.pl/sekator-felco-9.html
Dorcia-przepraszam za offa

Puk,puk,puk czy jest tam kto?

wszyscy zapadli w sen zimowy

Wiesiu, oczywiście, że te pączki na różach nie są wskazane, ale pewnych rzeczy przewidzieć się nie da - październikowe temperatury i brak mrozów do tej pory robią swoje . Ale co ma być to będzie .

Martuś, ja mam już róże zakopcowane, niech się dzieje co chce. Cały wolny czas spędzam teraz na nowej dłubaninie - tak mnie pochłania, że oderwać się nie mogę ... od razu zaznaczam, że nie jest to sprzątanie .

Magda, mąż mi spalił prezent tak w przenośni... po prostu kupił chłopcom to co ja planowałam kupić im na gwiazdkę . Na szczęście powstały już listy do Mikołaja, więc nad podarunkami dla nich nie muszę się zastanawiać .
O tym, że mój wątek ma charakter edukacyjny dowiedziałam się z Twojego postu .

Romcia jedno "dzieło" przypadku mam już w domu, więc nad resztą staram się panować . Nie zawsze się udaje, ale takie życie .

Aga różane pudełka stoją w garderobie, zapakowane letnimi ciuchami - ale może fotka innego motywu kwiatowego zaspokoi głód fotkowy?

Gosiu i jak tam długość spódniczki? wydłuża się i skraca? czy może zastąpiona kombinezonem ekipy remontowej?

Beatko jaki tam sen zimowy - pracuje się - znaczy nie do końca pracuje, ale w każdym razie coś tam się robi

---

Sezon ogrodowy uważam za zamknięty . Ja już nic w ogrodzie robiła nie będę - a nie jeszcze okryje to i owo gałązkami świerkowymi . Teraz nastał czas relaksu przed porządkami świątecznymi . Czas relaksu to u mnie dłubanina, czyli różne pierdoły powstają, coś się szyje, coś ozdabia, coś się klei - takie tam duperelki . Oprócz tego zaczynam wyszukiwać prezenty. To co się da oczywiście wysyłkowo, a reszta tradycyjnie . Mam nadzieję, że do końca miesiąca z prezentami się ogarnę .

A oto jedna z moich prac - nie dokończona jeszcze - ale coś tam widać - no i ma motyw kwiatowy .

Sama malowałaś ? Czy to jakaś technika zdobnicza typu decoupage? Ja mam dwie lewe ręce do tego , o malowaniu nie wspomnę
Dziś oglądałam dekoracje, ale w sklepie
A co szyjesz w tym roku, znów jakieś firanki ?

W wątku storczykowym milczysz, sterczyki na dzbanach malujesz (malujesz?).
Czyżby w tym roku falki zastrajkowały?

Masz obfocone wszystkie etapy pracy?

Ciągle mnie jeszcze zaskakujesz z tej strony Cię jeszcze nie znłam czy to malowane czy decoupage? Bardzo łany wazon

Dziewczyny, maluję ... ale tylko tło , aż taka zdolna nie jestem . Reszta to oczywiście decoupage - i to jak na razie w wersji dla początkujących .

Niestety nie robiłam zdjęć podczas całego dłubania. Najbardziej żałuję, że nie mam zdjęcia przed . Mam osłonkę z tej serii co wazon, jeszcze nie przerobioną . Wazon miał taki sam motyw.


Marta firanki też nowe będą , ale jeszcze nie mam materiału.

Iwonko, storczyki właśnie prawie wszystkie mają powypuszczane pędy. Kulminacji kwitnienia oczekuję na święta . Bo ja mam tresowane storczyki, kwitną na Wielkanoc i na Boże Narodzenie .

Romcia jeszcze wszystkich swoich talentów nie pokazałam , jeszcze Cię czymś zaskoczę

Wcale w to nie wątpię

Romcia, ja wiem, że Ty we mnie wierzysz , a w dowód na to, że wierzyć warto proces tworzenia storczykowej kolekcji

Było sobie pudełeczko i różne pierdółeczki



Pudełeczko pomalowałam farbą akrylową i za pomocą kleju do decu. naniosłam wycięte z serwetki storczyki


Ponieważ było jak dla mnie nieco łysawe za pomocą gąbeczki i farby w kolorze złoto brązowym, wymieszanej ze srebrną ozdobiłam krawędzie boki i tu i ówdzie .


Na koniec całość polakierowałam i gotowe



Storczykowa kolekcja ma szansę się rozrosnąć, bo już patrzę na łubiankę po truskawkach .

Bardzo zgrabnie Ci to wyszło
Moje próby zarzuciłam, kiedy okazało się, że nie potrafię wyciąć precyzyjnie motywu z serwetki . Co prawda przykleiłam (krzywo ) i polakierowałam, ale traktuję ten jeden raz jako memento, że to jednak nie dla mnie
Jestem skazana na łopatę . Upiększanie otoczenia za pomocą żywych kwiatów w ogrodzie zdecydowanie wychodzi mi lepiej
Pozostało mi maniackie kupowanie serwetek z motywami różanymi

Gratuluje Dorciu i czekam z niecierpliwością na odnowioną łubiankę po truskawkach. Zaintrygowałaś mnie bardzo i jestem ciekawa ogromnie jak takie zdobnictwo wypadnie na takiej nierównej powierzchni
Mam taką łubiankę większych rozmiarów po jabłkach i myślę jak by z tego zrobić ładną osłonkę na nieciekawą balkonową skrzynkę
Ale ja jak Marta jedynie maniacko zbieram serwetki

Dorotko, pięknie Ci wyszło to pudełeczko
Podziwiam takie rękodzieło i zazdroszczę talentu i umiejętności. Sama nie mam cierpliwości do takich precyzyjnych prac i -podobnie jak Marta - pozostanę przy łopacie i grabiach