Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję Wszystkim za podniesienie na duchu
Mimo wszystko chętnie bym się tych porostów pozbyła....
A teraz mam pytanie z gatunku prośbowych !!!
Kiedyś kilka lat temu miałam jednoroczną taka rozplenicę :


Niestety nasionka nie dojrzały więc była u mnie tylko jeden sezon!!
Ciągle bezskutecznie szukam nasionek!!! Ona była piękna!!!!!
Podpowiedzcie gdzie można kupić (zdobyć) !!!!

Na Błoniach znów zrobiło się pięknie biało (wrrrrrrr....)
Dawno temu i w innym miejscu "zaklinaliśmy" wiosnę, by szybko nadeszła.....Może i tu spróbować?
Pozdrawiam serdecznie

Powiem tak jak kiedyś moja psiapsiołka mówiła gdy klęska była!!! D _ _ _ blada
Net się słabo otwiera więc trudno spacerować po Waszych ogrodach, a Wy może też z tej przyczyny do mnie nie zaglądacie. Zresztą nie dziwię się. Zdjęć mało , bo starych nie lubię wrzucać , a nowe to tylko biel lub roztopy.
Wiosno przybywaj!!!!!
Wczoraj był tłusty czwartek (za kilka minut = przedwczoraj). Pączki zamówiłam kilka dni wcześniej u sołtysa. Tam dojeżdża pieczywo. Do mnie w taki czas by nie dotarło. Wiecie tu chyba nie potrafią pączków piec!!! Ładnie opakowane w foremkowo przeźroczystej osłonce ( już wymyta, ziemią wysypana i nasionka posiane ) i to jedyny plus tych pączków!!! Reszta to kluchy posypane cukrem pudrem i niezauważalna dawka dżemu. Tym sposobem mam jeszcze na jutro(sobota) śniadanie dla siebie. Kroję, smaruję masłem i dżemem.......A marzyły mi się pączuszki z różą lukrem oblane!!!! Andre zjadł w czwartek jednego by tradycję uszanować ale ciężko mu szło......
Kończę, bo północ wybiła ......
Jeśli ktoś zaglądnie - buziaki dobranocne ślę!!!!

Ulko-zaglądam do Ciebie codziennie. Masz rację, trudno wątek prowadzić na bieżąco kiedy nie ma o czym pisać a w naszych ogródkach nic się nie dzieje ale jeszcze chwileczkę, jeszcze momencik i już będziemy szaleć z fotkami z naszego pola bitwy

Uleńko, ja też zaglądam , choć nie piszę nic.
Współczuję tych pączków. Ja nie kupowałam - sama robiłam. Dzieciaki jadły jeszcze gorące . Jeszcze dziś mam kilka ostatnich do kawy.

Roma!! Do końca lutego ponoć zima....Lekka ale zima!! Bazie rozkwitły mi w wazonie, a forsycja już wypuszcza (w domu) listki lub kwiatki . Jeszcze nie wiem co
Małgosiu!!! Dawno temu też piekłam pączki ale wtedy było więcej buziek do zjadania. No i był ceres. Obiecałam sobie, że ta wpadka tegoroczna była ostatnią Albo Blikle albo mój chrust!!
A z nowości dzisiejszych tylko tyle : Byłam w Wielgomłynach w bibliotece 9 fajnych (myślę) książek przytargałam!! Rekomendacje poprzednich podam w innym dziale
Pozdrawiam Wszystkich!!!

Ula-ja tą rozplenicę przechowuję jak oleandra,agapanta-na wiosnę wkopuję doniczkę,jesienią ścinam i wykopuję-tak od 2 lat

Iwonko!!! Ta rozplenica jest jednoroczna!!!! Jeśli to jednak ta sama , no to mogłam ją uratować
Ciągle szukam nasionek!!!! Może ktoś wie gdzie kupić????
Pozdrawiam serdecznie!!!

Ja również przechowuję, ale Pennisetum setaceum 'Rubrum'. A poszukiwana przez Ciebie Ulenko to chyba jednak jednoroczna

Dawno temu też piekłam pączki ale wtedy było więcej buziek do zjadania. No i był ceres. Obiecałam sobie, że ta wpadka tegoroczna była ostatnią Albo Blikle albo mój chrust!!
No i tak mnie te pączki zdenerwowały że muszę się ujawnić.Witaj Uleńko,zaglądam do Ciebie często kiedy chcę pobyć trochę w Twojej samotni.Zazdroszczę Ci tam wszystkiego i żebyście w tak fajnym miejscu nie musieli jeść paskudnych pączków to posyłam przepis :1/2 kg ziemniaków ugotować i podusić,dodać 1/2 kostki margaryny i pokruszyć 10 dkg drożdży,wymieszać. Rozbełtać 4 jaja z 3/4 szkl.cukru - wlać do masy,mieszając dosypywać 70 dkg mąki.Formować niewielkie pączusie i smażyć. Ziemniaki mają być gorące, nie studzić! Blikle wysiada...no może trochę przesadziłam. No i byle do wiosny bo może nawet jeśli nie będzie lepiej to na pewno cieplej.

Zosiu-ciasto bez "ruchania"?

Ano bez Wydaje Ci się nieprawdopodobne ale nic nie zataiłam.A podaję ten przepis bo Ulka myśli,że do drożdżowego nie ma ręki to niech spróbuje sama się zdziwi

Zosiu!!! Dzięki!!!! Zapomniałaś o jednym..... kozy mają mały móżdżek i dlatego pytania dodatkowe
Ugotować ziemniaki, odcedzić i przez praskę? Skoro ma być jednolita masa to tak kombinuję
Formować niewielkie pączusie i smażyć ! No tak ale na głębokim tłuszczu, jakim? Jak długo?
I te pączusie bez dżemu? Buziaków moc!!!!!

Jutro będę piekła rzekome pączki,do środka dam powidła Fotorelacja znajdzie się w odpowiednim wątku kulinarnym

Uleńko jeśli Ci przeszkadzają małe grudeczki to oczywiście przez praskę.Smażę na oleju kujawskim ale jak długo?muszą być trochę ciemniejsze niż złociste.Uformowane pączusie układam na papierze do wypieków,nie przyklejają się i mąka nie pali się w tłuszczu.Zrób może z połowy porcji co byście się nie objedli Ja ziemniaki duszę w garnku żeby za bardzo nie ostygły. Pozdrawiam

Ula, dopiero teraz odkryłam twój wątek, i jestem rozmarzona domkiem zwierzakami i spokojem , moja emerytura za cztery lata, czas pomyśleć o takiej ostoi.
Nawet zimą masz piękne widoki,czego Ci zazdroszczę,ta trawa jednoroczna pewnie nasion nie znajdziesz, jak spotkam ją w donicy w sprzedaży to Ci ją kupię.

Ulu poczytałam sobie cały Twój watek, fajna przytulna okolic, taki fajny spokój z niej bije. Będę stałym bywalcem ziem nad Pylicą.

Jak pączki ???? Czekam na wieści!!!
Zosiu!!!! Dzięki za podpowiedź!! Nas w domku tyko dwóch !! Kotek i psa Felka paczkami nie poczęstuję!!! Wypróbuję na połówce, a jak wyjdzie.....gdy Dzieci zjadą będzie całościowo!! Tylko ten brak dżemu mnie martwi....
Peonia!!!! Bardzo się cieszę, że wpadłaś do mnie Na tę trawę choruję i szukam ciągle. Nawet do Guru Traw pisałam ale On tylko bylinowymi się zajmuje i poradził szukać w sklepach w necie.....
Szukam i szukam z marnymi skutkami. Jeśli pomożesz - będę szczęśliwcem!!!

Ulka- sprawdziłam upiekłam i 10 pożarłam oczywiście mówię o pączkach.Przepis rewelacja,robią się błyskawicznie.
Zosiu-jeśli czytasz to chapeau bas Jeszcze nigdy w takim tempie nie upiekłam pączków i do tego takich dobrych.
To teraz niech Wam ślinka cieknie a ja idę uskuteczniać dietę