Forum Ogrodnicze Oaza

No dobra... to kilka trawek z dzisiejszego poranka:

proso rózgowate, które statecznie okazało się nie być Heavy Metalem oraz ostnica trzcinkowata, kostrzewa sina, miłka okazała, owies wieczniezielony, imperata Red Baron (jakoś licho rośnie w tym miejscu), hakonechloa macra:













miskantów i rozplenicy nie wklejam, bo jeszcze niewyględne...

I pochwalę się: mam nareszcie kompostownik!!!

Pięknie trawkowo się zrobiło
Aaa kompostownik tylko patrzeć, jak się zapełni

Masz rację, Jolu, już zapełniony w połowie. Podobno gdy zaczyna działać, zmniejsza się ilosc masy zielonej. Ale to jeszcze chwilę, bo dopiero zaczynam...

Wklejam kilka aktualnych zdjęć:

Kuleczka guzikowca - wreszcie w tym roku się zdecydował:



i inna - wielka niespodzianka, bo tegoroczna Mary Rose! ;:138



kolejna różowa lilia



i znane już różyczki:



czy to może być pustynnik, albo przetacznik? Bo za nim na pewno jest penstemon, taki wielki...

To niech Ci się sukcesywnie zminiejsza, życzę z całego serca
U mnie wciąż za mały
To białe to przetacznik kłosowy - Veronica spicata 'Alba' chyba
Poczekaj niech guzikowiec się zabieli piękny krzaczek.

Krzaczek się ociąga, jak wszystko, to chyba 2 lub 3 sezon u mnie i wreszcie raczył "zakulkować"
Parzydła też kwitną licho, a świecznica miała dotychczas najwyżej dwie świeczki...
Świetnie, że ten przetacznik wykiełkował, na tej rabatce mi gdzieś zaginęła jeżówka Coconut Lime, przynajmniej przetacznika nie wyplewiłam...

sure wrote: No tak, jeżówki zaginęły bez śladu tej zimy

A do mnie dzisiaj dojechała jeżówka Pink Double Delight. Ale nie kwitnie, więc nie wiem, kiedy sprawdzę, czy to na pewno ona?

I w szkółce też sobie kupiłam dzisiaj roślinki. Wybrałam się po berberys Erecta, zastąpię nim ogniki, które u mnie słabo zimują. Niestety nie było tego,czego szukałam, ale nic nie szkodzi...





i jeszcze jedną różyczkę, bo wyglądała na the Fairy, a chcę mieć z nich szpaler
(z bliska kwiatki nieco się różnią)



i jakoś "stworzyła mi się" różowa kompozycja dookoła lilii (chyba Pink Spring?)



z przodu coś, co ma tabliczkę "pustynnik różowy", ale jest malutki, może to też coś innego?
po prawej różowy anemon "z wymiany" (nie wiem dokładnie, jak będzie wyglądał, ale chyba kwitnie jesienią), za lilią dwie jarzmianki z all. sprzedawane jako "j. większa", na lewo od nich pięć takich (też z all, od innego sprzedawcy):





w przyszłym sezonie powinno być pięknie (albo znowu będą wykopki!

sure wrote:
Dziś dopiero obejrzałam twój wyrysowany projekt i śpieszę donieść, że także mi się podoba, a zmiany które wprowadziłaś super. Nowe nabytki - Inwersa - choruję na nią już od dawna, ale jeszcze na nią nie wpadłam - no może z wyjątkiem jednej bardo drogiej szkółki, gdzie cena mnie odrzuciła. Może byś pokazała nam jak teraz wygląda ta rabatka

Coraz częściej się zastanawiam dlaczego ja mam tylko jednego przetacznika w swoim ogrodzie

Su tę jarzmiankę usadow jakoś tak za połową rabaty, ona faktycznie nie będzie niska ... 50-60 cm
Powiem Ci, ze wykopałam ostatnio dwa berberysy, męczarnia Mam już dosyć ich kolców w palcach
Ale to niektóre takie złośliwe, większość berberysów jest bardzo ozdobna w ogrodzie a Erecty przyjazne za względu na pokrój

Nie straszcie,że Jeżówki takie wrażliwe na mróz...Bo właśnie kupiłam dorodną kępę takiej ślicznej,
co to będzie rosła w otoczeniu Ostróżek

Oj ,czuję ,że najbliższa wiosna to będzie sprawdzian ,co w moim ogrodzie może rosnąć ,a co nie.
Mam nadzieję ,że nie wyleję zbyt wielu łez
Posadziłam wszak kilka róż (i jeszcze zamierzam to zrobić jesienią).

sure wrote: To co Ty do tej pory ze ściętą trawą robiłaś?

Iwa, Inwersa kupowałam w Auchanie, nie był drogi, ale też dość mały. Poczekam sobie trochę, zanim będzie go widać na rabacie...
Mogę pstryknąć rabatkę, ale w zasadzie wygląda tak samo jak przedtem, tylko trochę różowych punktów doszło. Roślinki są nadal małe i widać głównie paprocie i dęby...

Jolu, 50-60 to w moich warunkach własnie... niska. Powinnam ją przenieść do przodu!!
A dlaczego właściwie masz kolce berberysów w palcach? Ja moich w zasadzie nie ruszam,ale też nie muszę ciąć, bo mają własny pokrój...
Ciekawe, gdzie w Gdańsku mają te Erecty?

Magda, może jeżówki u nas tak strasznie wymarzały nie będą, niby jest zimno, ale u mnie zazwyczaj leży śnieg, co pomaga przetrwać zimę... chyba bardziej boję się mojej działalności, mam wrażenie, ze sama często coś wyplewię i potem nie ma. Wczoraj przypomniałam sobie, ze pustynnika to chyba niechcący wykopałam,jak na zdjęciu zobaczyłam jego klaczą - takie w kształcie ośmiornicy!

Paweł, trawy to ja tak strasznie dużo nie mam wbrew pozorom. Chyba za mało nawożenia trawnika?
My mamy segregację śmieci suche-mokre, część trafia po prostu do śmietnika. A w zeszłym roku próbowałam kompostu w workach, wrzuciłam do zwykłych czarnych, postawiłam na słońcu. Ciut brzydko to pachniało,ale w tym pierwszym faktycznie się zrobił kompost, reszta była przerobiona w różnym stopniu. I tak wywaliłam toto na rabatę za domem i przekopałam...

Ano tak! Zapomniałem, że Ty w innej gminie mieszkasz W sumie to masz to lepiej rozwiązane, niż u mnie.

Agatko, to samo pytanie sobie zadaję: dlaczego mam tylko jeden przetacznik!?
Pewnie dlatego, że dopiero niedawno je odkryłam

I też zamieniam ogniki na berberysy - co roku wymarzają, mam ich serdecznie dość.
Erectę tutaj u nas widzę w każdej niemal szkółce, może u Ciebie też nie będzie kłopotu.

Paweł, wszystko ma swoje wady i zalety, ale teraz mam przynajmniej kompostownik!

Marto, też myślałam, że łatwo będzie dostać te beberysy, ale okazało się inaczej. Ale już z zamówiłam w necie w "iglakach".
Przetaczniki fajne roślinki, dokupię sobie na pewno...

Pokaże jeszcze moje "maluchy"...

Mary Rose ma jeden pączek. Nie znam się, jakiś ciemny mi się wydaje, ale może po rozwinięciu to się zmieni. Wpatruję się w niego codziennie i pewnie dlatego wydaje mi się, ze wcale nie rośnie!



Poza tym pączkuje jeszcze Pomponella, nawet obficie, powiedziałabym!



a tu jeszcze kwiatki z białej rabatki:

przetacznik - ten maluch coraz bardziej mi się podoba, mam nadzieję, że nie padnie po operacji rozdzielania, był spleciony z nawłocią jak bliźniak syjamski!



i biały anemonek, kwitnie kolejnym pojedynczym kwiatkiem:

Agatko -widzę ,że i Ty masz białą rabatę... Ja pewnie jeszcze długo nie dojdę do takich podziałów
kolorystycznych . To będzie wynik wieloletnich selekcji -na razie sadzę rośliny według
ich upodobań co do cienia i słońca(tak mi się przynajmniej wydaje )

A poza tym u mnie zawsze kwiaty będą miały kolory- fiolet ,różowy i biały. unikam żółtego (chociaż się zdarza),czerwień tylko w odosobnieniu

Mam biała rabatkę metodą prób i błędów. Wyjściowo miała być blinowo - rododendronowa z ostrokrzewowym żywopłotem. Ale rh się nie zmieściły, bo taras powiększony, a ostrokrzew okazał się zbyt słabą osłoną, chciałam coś, co nam oddzieli taras od okien sąsiada, pomiędzy ostrokrzewy posadziłam trzy świerki serbskie. Świecznice i parzydła do nich za bardzo nie pasowały, więc trafiły pod dęby, a w ich miejsce róża okrywowa biała. To trochę wymusiło konsekwencję kolorystyczną, bo było tam strasznie nadziubdziane...