Forum Ogrodnicze Oaza

Firletko, coś w tym jest, że siejemy, chodzimy koło czegoś a to ni w ząb.....nie urośnie i już... . Potem jednak słyszymy, jak to ?, bezproblemowa roślina, ba , nawet sama wysiewa się......no teraz człowiek się zżyma..... , ma prawo wkurzyć się. Oj życie, życie.....
Chyba nie ma nikogo, kto nie potknąłby się na takich razach. Czasem wystarczy zmienić miejsce, innym razem nic nie pomaga.....za dobrze by to było.

No właśnie, nie wszędzie wszystko chce rosnąć, u mnie mimo wielu prób nie chcą rosnąć powojniki

Dla ostnic pewnie ziemia za dobra U mnie najlepiej rosną na udeptanej, suchej ścieżce, na rabatach już gorzej, więc musiałem się dostosować do nich i pozwolić im rosnąć gdzie chcą. Teraz kiedy przechodzę tam latem, to łaskoczą mnie po nogach
Jak chcesz, to mogę Ci podesłać sadzonki na wiosnę

Ewa - no właśnie, u Ciebie werbeny patagońskie, u mnie jeżówki. Garściami wyrywałam - poszły do innych ogrodów - roznosiłam po ulicy jak dziewczynka z zapałkami - weź jeżówkę, śliczna jest i bezproblemowa
i pewnie teraz już u wszystkich moich sąsiadów rosną. Podobnie z nawłociami. A nawłocie w ogrodniczym widziałam w kapersach chyba po 8 zł ! Fortunę bym zbiła, tyle tego na kompost wyniosłam... Matko ! A może odrośnie ?!!

Gabrielu ! Nie śmiałam a tu taka niespodzianka ! Tak, chcę , chcę bardzo bo zupełnie nie wiem, czy w ogóle coś mi z tych końskich ogonów powyrasta. Ty masz takie bogactwo ,że nawet nie wiem czym mogłabym Ci się odwdzięczyć ?

U nas dzisiaj było "po lodzie". Dosłownie. Szklana skorupa na ulicy.Później spadł deszcz i powiał wiatr i świat wyglądał zupełnie inaczej.

Nie musisz się niczym odwdzięczać, może kiedyś, bo traw jest dużo i jak mam wyrzucić, to wolę się podzielić

Lodowe zdjęcia piękne, chociaż tak szczerze, już bym wolał oglądać bardziej wiosenne widoki

Witaj Firletko,
wspaniała jest Twoja winorośl. Jesienne kolory oszałamiające. Ale te oszronione łodyżki też śliczne. Czy dziś widać u Ciebie choć trochę wiosny?

Gabrielu – ale te Twoje trawki są jednoroczne ? Nie zimują ? Skoro chcesz się podzielić, to będę musiała poczekać, aż Ci skiełkują i wyrosną , tak?


Tamaryszku – dziękuję za odwiedziny. Dawno Cię nie było. Co i gdzie porabiasz ? U nas nie masz wątku…Blogujesz ?

Też już rozglądam się za wiosną. Niby zimno , ale już ją trochę czuć. Powietrze jakieś takie ożywcze , podnoszące na duchu , budzące natchnienie .

Tulipany w twórczym porywie uniosły kołderkę z trawiastej ściółki.



Ciemiernik zbierał się dobre dwa miesiące zanim dźwignął kwiaty z ziemi. Najodważniejszy i najdojrzalszy , obok gromadka nieporadków, jeszcze spłoszonych , niepewnych . To ich pierwsze od dwóch lat przebudzenie. W innych ogrodach pękate kępy , u mnie skromniutko, ale też cieszy.



Na suchych, ostrych, zeszłorocznych badylach świeże, delikatne falbanki orlików. Ironia losu.



Zapomniałam ,że je tu kiedyś posadziłam. Tym większa była radość.



Powojnik gotowy do startu.



W oczekiwaniu na wiosnę przycięłam już nad ziemią ‘Dianę’ i tanguckiego ‘Billa MacKenzie’. Przy okazji stwierdziłam, że z tego ostatniego jest bardzo ładna sadzonka dla Wiesi .

Firletka wrote:
I już się cieszę . Choć u mnie jeszcze czasem w porywach zimowo, to wiosna się na daje i pierwsze krokusiki też się pojawiły

Tak, widziałam Wiesiu u Ciebie. A to dziwne, bo u mnie też są kosy , ale jakoś żółte się uchowały. Wcale się nimi nie interesują...chyba,że jak zaraz wyjrzę przez okno , to zobaczę kosy w żółtych krokusach

Za to koty skaczą po bzie , na którym wiszą słoninki dla sikorek . Połamały gałązki, zjadły słoninę i podsikały teren tak,że nie da się nie zauważyć nosem ,że to okres "marcowania" ...

Szczerze mówiąc nie jestem pewna, czy to kosy, bo na gorącym uczynku nie złapała, ale obdziobane płatki świadczą o jakimś ptactwie. Wymyśliłam sobie, że to kosy, bo łatwo im wybaczyć gdy tak pięknie śpiewają
A koty u mnie przegania Wiko, więc koci zapach wiosny bywa u mnie sporadycznie

Piękne oznaki wiosny

A u mnie gołębie wydziobują przebiśniegi i krokusy

Firletko, trawy u mnie zimują, jak tylko zaczną się zielenić, to wykopię zeszłoroczne siewki, bo jest ich dużo a latem wykiełkują kolejne

Mam parę gołębi , a właściwie synogarlic. Przylatują po pestki słonecznika, pęczak, pszenicę. Na razie obok żółtych krokusów przechodzą bez zainteresowania.

Za to bandy szpaków w pośpiechu penetrują trawnik . Biegają jak w ukropie „od sklepu do sklepu” , walą dziobami w ziemię , coś wyciągają – nie jestem pewna , czy to przypadkiem nie moje dżdżownice… Są tak szybkie, że nie zdążyłam zauważyć.

Wiesiu – już chyba pora , prawda ? Ziemia ciepła, da się wbić szpadelek.

Gabrielu – dzięki raz jeszcze . Śliczne te pióropusze , zwiewne i leciutkie . Już je widzę przy moim flamingo i trzcinniku, a może jeszcze gdzie indziej ?

Nowy - biedronkowy – helleborus niger. Co za absurd nomenklatury ! Jaki on niger ? Najpierw był biały , a teraz zzieleniał. Taka sztuczka .
Nie mam mu za złe, bo w takim przebraniu nawet bardziej przypadł mi do gustu.



Serduszka już wyłania się spod ziemi. Pomyśleć ,że wkrótce opanuje przestrzeń o średnicy 1m.



Polish Spirit rwie się ku życiu, ale są i takie jak Królowa Jadwiga , które śpią jeszcze w najlepsze.

Serduszka zawsze wyrywna, musiałam ją prowizorycznie odgrodzić aby Sonia nie zdeptała.....Szpaki pędzą i u mnie, sprawiają wrażenie nakręconych , a dżdżownice zaczynają się budzić do życia, wykopując rozłogi imperaty sporo ich widziałam przy powierzchni ziemi, trochę im zimno jeszcze, oszołomione po zimowym śnie......

Witaj Firletko! Niesamowicie wyglądają rozwijające się pędy serduszki. W ogóle z bliska wszystko wygląda inaczej, warto się pochylić. Teraz wiosną tak robimy, ale w pełni lata, gdy wszystko jest bujne, często zapominamy o takiej perspektywie.
Wątek na forum zamknęłam, mam więcej czasu na odwiedziny ulubionych ogrodów. Za to zaczęłam pisać bloga, mam nadzieję, że zajrzysz czasem! (ogrodtamaryszka.blogspot.com)

Witaj
ciemiernik śliczny
Serduszka ładnie wyszła.a ja mojej cos nie widzę
A i powojniczki pną do góry, oj będzie ładnie.co ja mówię, .Jest już ładnie.a będzie piękniej

Ewo, Izo, Aniu - dziękuję za odwiedziny . Tak dawno mnie tu nie było.

Wszystko przyspieszyło.

Ludzie też. Po lekturze Waszych wątków widzę jak wszyscy uwijają się po ogrodach. Posprzątane, wygrabione, wyczesane, przystrzyżone. Gdzieniegdzie i posiane.

Kwiecień rozpędzał się umiarkowanie, nie było nagłych zrywów akcji . No , oprócz jednej soboty, gdy zrobiło się biało od gradu…ale chyba tylko po to, by zadość się stało przysłowiu o przeplataniu.

Szkoda ,że już tylko na zdjęciu. Krótki ich żywot, jak to większości wiosennych roślin:








Groźne szablolistne



Azalia w blokach startowych :



Peonie stoczą walkę z konwaliami , które rozeszły się samowolnie pod świerkiem. Nie mówiąc już o wszędobylskich fiołkach, ale mają takie ładne liśtki...

Pięknie i wiosennie u Ciebie Firletko .Najbardziej podoba mi się Twoja azalia w blokach startowych jako ,że bardzo lubię te rośliny .Za chwilę będą miały swoje pięć minut .A fiołeczki poczułam przez chwilę u siebie

Firletko, dobrze, że pokazałaś się wreszcie, nie znikaj już bo sezon przyspiesza.....

Ale masz tych odmian epimedim pięknych .
Ja mam jedną i to mnie cieszy.
Piękne te maleństwa są.
I fiołek, śliczny, taki fiołkowy prawdziwy kolorek.
Nad maleństwami trzeba się pochylić aby bliżej zobaczyć ich piękno,ale warto