Forum Ogrodnicze Oaza

Polutku ja taka spóźniona ale życzenia najszczersze i gratulacje
Niech sie maleństwo zdrowo chowa

Margolko...u mnie, to tez dopiero wizja, teraz, maluchy raczej biegają ( niezbyt uważnie) po hostowisku i tratują rośliny. Do haczek jeszcze im daleko, jak stąd do Marsa (...o Snickersie, to nawet nie wspomnę )

Jolu, dzięki za życzenia ...ale nie ma przed kim.

Dziś Dzień Świstaka...To samo , co wczoraj : pielenie, ściółkowanie, wysadzanie.Nie miałam nawet czasu zrobic nowych fotek...

sezon hortensjowy w pełni



Sea Dream



Phegopteris decursive-pinnata

Szczególnie rzęsa i pistia Te są niezawodne w zarastaniu.

Ta białm hortensja to Annabelle?

Bożenko , prosze się nie śmiać z moich rzęsek i pistii , chucham i dmucham, aby się szybko rozrastały i nie mogę sie doczekać, kiedy oba oczka zrobią się całkowicie zielone. Hortensja, to faktycznie Anabelka....Co roku sprawiała mi kłopoty, bo deszcze przyginały do ziemi ciężkie kwiatostany i musiałam je...wycinać.W tym sezonie, mogę sie nimi nacieszyć.


Super Sagae

Pollu- i ja dołączę deko spóźniona ale gratuluję powiększenia Rodzinki
Piękne portreciki host,ale Ty ich masz sporo
Ja tez już nie wyrabiam, coś zawsze zostaje mi w tyle,Wczoraj byłam na działce,,,rabatę z liliowcami poszerzyłam,bo jeszcze 5 dostałam Ale warzywnik został z zielkami,, dziś nie mogę w ogrodzie,,,zostaje plewienie na poniedziałek

Bardzo ładne imię dzidzia dostała

Rzęsa niewątpliwie jest fajna, ale odbicie ogrodu w wodzie oczka też bezcenne

Jesteś tytanem pracy... Ja wymiękam na 10 razy mniejszym terytorium

Aniu, Siberko, dziękuję. Czasem mam wrażenie,ze 24 godzinna doba dla ogrodnika, to duzo za mało. Chciałoby sie coś zrobić, ale i posiedziec chwilkę, nacieszyc sie widokiem roslin i żyjatek, ktore biegaja/fruwaja po ogrodzie.Nie zawsze, niestety jest na to czas.I wierzcie mi, nie jestem tytanem pracy, lubie poleniuchować, szczegolnie pod wieczor, kiedy zmrok daje odpoczynek wymęczonym upałami roslinom.Tak, jak dla fotografow, poźnym popołudniem jest najwspanialsze światło tzw. 'zlota godzina', tak dla mnie, niemal magicznym jest moment spotkania dnia z nocą.Zapewne wiecie o czym piszę?

Dziś, spędziłam duuużo czasu nad oczkiem...Kupiłam rybki i obserwowałam je ... kwadrans za kwadransem uciekał. Odwiedzili mnie tez znajomi a mój pomocnik, Marcin zajety zwożeniem drewna zwalonej niedawno wierzby, nie mobilizował mnie do pracy. Obiecałam mu,ze to karygodne zaniedbanie opiszę w wątku, więc słowa dotrzymuje.

moje rybki, przygotowane do adaptacji w nowym oczku



Marsilea quaadrifolia juz wychodzi z bagienka



nad bagienkiem...



cudne lśnienie liścia hosty Friar Tuck...po nim właśnie można poznać, od jakiej hosty pochodzi



wieczorowa pora, spacerkiem po ściezkach Jedrzejowki



moje ulubione zajecie... łapię chwile ulotne, jak ulotka...'

Kilkumiesięczny dziadek przyłącza się do gratulacji.
Super Sagae trochę mnie rozczarowała. O wiele bardziej podoba mi się Sagae. Valley's Chute-the-Chute ma podobne łodyżki kwiatowe jak Awakening Angel. Ślicznie wybarwiła się Sea Dream.
Piękny gąszcz w Jędrzejówce.

Polu jak to fajnie widzieć rybki.../az mi sie łezka zakreciła.../ przez parę lat je miałem i naprawde wielka frajda pod paroma warunkami...nie ma kotków lub bardzo niedostepny brzeg, oczko jest dosyć głebokie... i nie rosnie nad brzegiem wierzba

A tak poza tym Polu , chyba trochę odwrócona kolejnosc w prowadzaniu "zywego" inwentarza do Jedrzejówki po pierwsze kurki... Mag ma a Ty nie...

Hejka!
Ja podobnie jak Tomaszek miałam kiedyś rybki. Pożegnał je Wiktorek , wyławiając i wynosząc na sąsiednie podwórko żeby pożreć ( wrodzona delikatność uczuć nie pozwalała mu ich zechlewać w naszym ogodzie ). Rybek zatem nie ma ale sezon łowiecki w pełni, codziennie otrzymuję ubite nornice w prezencie a jak tak dalej będzie ze śmieciami w naszej dzielnicy to może nawet na szczury się załapię. Pollutku jesteś tytanem pracy i nie wmawiaj nam tu że nie masz stachanowskiego zapału. Znamy te numery.

U mnie jak widzisz część hostowa z gatunku łyso - łysych. Bynajmniej nie dlatego że roślin na niej brakuje, po prostu hosty są jeszcze młodziutkie.
Pozdrówka
K.

Romku, wiec i Tobie gratuluję. Sea Dream zaskoczyla mnie. Wczesniej rosła w cieniu i miala zupełnie inny kolor, bardziej zielono-limonkowy. Teraz, jest najbardziej jaskrawą hostą w Jędrzejówce. Na fotce widać świezo podkasane drzewa, wiec jest troszkę łysawo, ale z roku na rok, będzie coraz lepiej.

Tomku , nikt, lepiej, niż Mag, nie wie, jak choruję na ptactwo w ogrodzie...i to nie tylko ozdobne kurki.Szukam odpowiedniego miejsca na wolierę duuuzych rozmiarów i stwierdziłam,ze idealnym miejscem byłoby to, ktore moi młodzi zajęli pod boisko do siatkówki plażowej.Muszę im uzmysłowić, ze to boisko nie jest im wcale potrzebne. Jednak, póki nie mieszkam w Jędrzejówce, nie ma mowy o drobiu.Sam wiesz,ze trzeba go codziennie doglądać. Wyjasnij mi, co rozumiesz pod słowami 'niedostępny brzeg' i o co chodzi z ta wierzbą.

Pirlikatko, zostaw juz te remonta, sezon ogrodniczy jest, trzeba korzystać do oporu! Kot Marcina zlowil chyba karczownika, zwierze było dośc spore i miało dużachne zęby.Cieszę sie, bo niektóre drzewa juz niebezpiecznie zaczęły sie ruszać, pochyliły się i obawiam sie najgorszego. ...Stachanowka, powiadasz? W pewnym sensie tak, bo czas mnie goni, ale czasem, wrodzone lenistwo nie pozwala mi realizowac moich planów ( zwłaszcza, gdy sa upały ktorych nie znoszę )

drobne mieczyki przyciągają różne ...bzyki ( poetycko, acz rym częstochowsko - żeleński)



hortensja Together ...śliczna, choć troche za słodka, jak na moje klimaty



moja mutantka od Green Gold straciła nieco kolor...nie wiem, czy to wina nowego, sporo jaśniejszego stanowiska, czy taka właśnie będzie jej uroda?

Jesli chodzi o wierzbę nad brzegiem... strasznie sypie listkami na jesień i jeżeli masz rośliny posadzone w oczku nie sposób tego wyłowić .. wszystko ok. dopóki lód nie skuje oczka,pożniej rozkładające sie liście robią nieprzyjemna atmosfere w oczku.I przy duzych mrozach ,gdy nijak zrobić przerębel rybki po prostu giną. U mnie teraz na wiosnę po prostu bucha metan / przestałem juz czyscić oczko jak juz nie ma rybek.
...niedostępny brzeg to taki ,zeby kotki sie nie czaiły, a jak sa w pobliżu trudno uniknąć strat ,spryciule zimą sobie siedzą nad przeręblu i łowią ..no i wyciągneły u mnie 40 cm pięknego Koi...
Poza tym wierzba w niektórych miejscach poprzebijała korzeniami dosyć gruba folię ,nie mniej nad brzegiem oczka wygląda malowniczo.

Hejka!
Pollutku ja też stwierdziłam ostatnio że 24 godzinna doba to stanowczo jest za krótka ale teraz koniec z tym. Remonty remontami, sezon ogrodowy sezonem ogrodowym ale ja nie będę poganiana przez czas i to w żadnym sensie. Dosyć tego! Czas ma być dla mnie a nie ja dla czasu, howgh! Dzisiaj lenistwo czyli przechadzka po Alcatrazie, zabawy z kotowstwem, ewentualny spacer z pożyczonym od Ciotki Elki Puszkiem a wieczorkiem Mojito, i nie mam tu na myśli wstrętnych komarzyc. No po prostu błogie lenistwo zakończone podlewaniem ogrodu i podsłuchiwaniem świerszczy. U mnie już po lipach ale lilie i maciejki nadal pachną upojnie, także moje lenistwo wieczorną porą to będzie błogostan. Tylko zapalić woskowe świeczki w ogrodowych lampionkach ( czytaj kolorowych szklankach ) i słuchać do tych świerszczy "Der Hölle Rache kocht in meinem Herzen", zionąc przy tym dobrocią i łagodnością dla świata. Rutewki albiońskie Pollutku zaczynają kwitnąć, bodziszki zdobyczne się bodziszą, gwiazdy na niebie szykują się do sezonu spadań. No lato Poolutku, lato prawdziwe. Krąży lata senny lew, jak to swego czasu śpiewał pan Marek.

Thalictrum rochebrunianum

Pozdrówka
K.
P.S. Batmany się pokazały, Lalenty uwolniony od podejrzeń!

Buuuu...dwa razy pisałam i dwa razy znikał mi net.

Tomku, zarówno wierzby, jak olchy i brzozy rosna w niedalekiej odległości od mojego oczka.Szczególnie olchy gubia teraz liście a przy obecnych upałach wieje spory wiaterek ...Ciekawe,że w stronę mojego oczka? Poki co, koty nie sa zainteresowane rybkami, może to tez zasługa 'konstrukcji' oczka: nie ma plytszych stref bagiennych, brzeg nagle urywa się i woda staje się głęboka na.80 cm.

Tabciu, aleś mnie rozsmieszyła... 'Der Holle...' i dobroć z łagodnościa? Toć nic, tylko sztylet w rekę chwytać! Mozart jest w ogóle dla mnie za krzykliwy. Zapamiętaj więc miła: Grieg! Tylko Grieg wieczorem i tylko smutek Solveig. Dla nieznających, w nieco komercyjnej wersji Lenienie się ? Popieram w całej rozciągłości ! Ostatnio chyba lenię się za dużo : siedzę ciągle nad oczkiem i obserwuję, jak życie w nim wre. Batmany licznie i bezszelestnie przemykają także u mnie ... jak się z ich obecności cieszę ...a Jedrzejówka wieczorową porą nawet przypomina Gotham. Tak, lato nieubłaganie mija z każdym dniem.Skad ta data : 23.07.? jakim prawem? Dopiero był maj! Człek w tym nawale pracy nie zdążył się nawet dobrze zakochać a już po maju, czerwcu i niemal lipcu.

Ale...nie marudząc ...co dziś?

Dzis przyszły dwie wielkie paki od Fransena, segregowałam hosty dla oazowiczów, jutro je zapakuje i wyślę. Popołudniem, kiedy zawitałam na działkę, stanęłam, jak wryta. Podczas mojej nieobecności, nieoceniony Marcin zbudował i postawił płotek, który oddziela dryopterowisko - czy jak nazwać miejsce, gdzie rośnie kilkanaście Dryopteris filix-max - od olbrzymiego dołu, który kiedyś będzie szambem. Płot jest idealnie taki, jakim go sobie wyobraziłam. Pomocniku, dzx ...i ujawnij sie w końcu, bo pomyślą,ze zmyślam i nie ma na świecie takich idealnych młodzieńców.

niespodziankowy płotek, o którym wyżej pisałam



moja dzisiejsza porcja fransenek do wysadzenia, szybko stopniała



wrzucona eksperymentalnie do oczka sadzonka marsylii nie zatonęła - utrzymuje się na powierzchni i wypuszcza pastorałki



jak napisała Siberka: "odbicie ogrodu w wodzie oczka też bezcenne', ale można tez pobawić się w Narcyza



przy różowym bagienku



czas do domu



P.S.kto zgadnie, co to?




.

Eucomis?

Szkarłatka

Grześ ma rację, to dojrzewająca szkarłatka.

fragment alei olbrzymów

Masz piękną hortensję
Mieczyki i mnie zaczynąja kwiynąć

A ta Szkarłatka bardzo fajnie wyglada,