Forum Ogrodnicze Oaza

Markitabędę miała na uwadze, a teraz byle do wiosny .

futrzastaOK dam znać .Jak na razie nie odkrywaj spod sniegu , w nocy moga być wieksze mrozy a śnieg je chroni , jak zacznie porządnie topnieć wówczas możesz go usunąć .Jeśli chodzi o badylki to ich nie śniaj teraz zostaw je dopiero jak przyjdzie ciepło wówczas je usuń , ja je ucinam przy samej ziemi .

Bardzo proszę zapisać mnie w kolejce (jestem trzecia )

Witaj Teresko. Chryzantemy przepiękne, czytałam już jak je uprawiasz , ale interesuje mnie w jaki sposób zabezpieczasz je na zimę. W moim regonie są niskie temperatury i chryzantemy przeważnie wymarzają.

Oj,kusisz,kusisz Teresko faktycznie na maxa :happy2:a jak nazywa się ta czerwona-ceglasta piękość na przedostatnim zdjątku??

Piękne chryzantemy,w ten zimowy czas miło spojrzeć i pocieszyć się...

Teresko, wpadłam z rewizytą i pierwsze co mnie tu przyciągnęło to liliowce. Chryzantemy pomyślałam, że to nie dla mnie, ale jak popatrzyłam na te Twoje piękne kule to aż mi się zachciało

Jatra wrote: Tereniu , chyba nie masz wątpliwości...ogród zachwycający. Chryzantemy są cudowne , ach , te barwy

Przed powodzią 2010 też miałem zimujące w gruncie ale niestety, jak większość kwiatów, zginęły a po powodzi nie udało mi się ponownie ich zdobyć. Najbardziej lubiłem te letnie, które już zaczynały kwitnąć w sierpniu. Nadal z chęcią bym je chciał mieć u siebie, więc jakby co to też jestem chętny

Piękne kwiaty pokazałaś, szkoda tylko, że żadnego podpisu przy nich nie ma, dla osób które korzystają z wyszukiwarki, żeby znaleźć informacje o roślinach, takie posty są zupełnie niewidoczne.

Kochani dla Wszystkich pytających o nadwyżki , w maju dokładnie będe wiedziała z jakich odmian jeszcze będe miała sadzonki ,wówczas dam znać .W tej chwili można sobie zapisywać odmiany.

Romo dziekuje za podisanie odmian liliowćów już teraz postaram sie podpisywać pod zdjęciami. Wpisałam cię na liście oczekujących .

Martina dziękuję , ja swoje chryzantemy już dorosłe nie zabezpieczam ,jedynie młode sadzonki te posadzone jesienią .Usypuje lekki kopczyk z igliwia lub tui, może też byc kora .Nie stosuje liści bo czasem przy mokrych zimach lubią zgnić.Znam osoby , które dodatkwo najpierw kłada agrowókninę wokół korzonków na ziemi i zasypują igliwiem .Niestety aura u nas się zmienia ,zima jest ciepła rosliny nie maja czasu na przygotowanie się do zimowania ,a jak przychodzi wiosna i czas na budzenie sie wówczas przychodzi zima to jest jakby nie patrzał szok dla roślin i musimy się do tego już chyba przyzwyczaić .
Ostatniej zimy i mi wymarzlo kilka sztuk mimo solidnego zabezpieczenia .

Aniu odmiana o , którą pytasz to Salomon Red moja nowośc zakupiona na targach w tamtym roku ,ma piękne czerwone płatki i kilka z nich mają kształt łyżeczkowy .

bozenato prawda miło powspominać zwłaszcza ,że u mnie za oknem ciągle śnieg i zimno .

Kasia1972Kasieńko kobieta zmienną jest W Angli czy Francji kobiety od swych ulubieńców w dowód miłości często otrzymuja chryzantemę , ciekawe czy u nas panie byłyby zadowolone -ja na pewno tak

Elu dziękuję ale sam wiesz jak jest , człowiek ciagle by cos zmieniał i nigdy nie ma dość

piotrek_nsprzykro mi z powodu strat ,wiem jak to boli , ale pomyslimy i będziesz miał swoje kochane kwiatki.

Hiacynto już sie poprawiam i będa podpisane .Wiekie dzięki dla Romy , która za mnie to uczyniła we wcześniejszych postach

Odmiana Salomon Red






Z odmian najwcześniej u mnie kwitnacych to;
Solar -lipiec



Waldo-koniec lipca



Fluffy -sierpień



Rose Juice-sierpień



Yellow Tea -sierpień

Zawsze uwielbiałam chryzantemy, w listopadowe święto po wizycie na cmentarzach wybieram najpiękniejsze kwiaty i zwożę naręczami do domu . Fajnie będzie mieć je u siebie

Teresko, wybacz pytanie laika - czy te Twoje chryzantemy to zimują w gruncie, czy też trzeba je wykopywac? Kiedyś miałam taką wielką wsadzoną na jesieni, ale albo mi zmarzła, albo wyschła. Zostawiłam ją w gruncie tak jak rosła.

co jedna to piękniejsza ,a kolorki aż biją po oczach,,,super

markita to super,że masz taką możlwiosc w więkości są powstawiane specjalne pojemniki z których nie da się wyciągnąć.A niektóre to prawdziwe cudeńka

Kasiu mam te zimujące nie wykopuje ich ,zostawiam w gruncie.Gdy kupuje nowości to testuje je 2-3zimy .W tm rok skusiłam się na klka niezimujących z ty ,że po zimie już ich nie będę miała ale są tak cudne że nie mogłam się oprzeć

Aniu przyznaję całkowitą racę.

Miejscami stopniał już śnieg więc zaczynam już działac od dziś w ogrodzie .
Sezon ogrodowy już u mnie otwarty

Chyba się źle wyraziłam , ja nie zabieram ich z cmentarza, tylko kupuję sobie dodatkowe kwiaty, które zawożę do domu. Nie mogę się oprzeć, kiedy na tych milionach straganów widzę takie piękności

Teresko witaj

ależ nam piękne chryzantemy pokazałaś
Super ta Rose Juice

Marta - hiena cmentarna Nie no żarcik

Wszedłem tu z powodu tytułu i faktycznie są chryzantemy...ale tak jak poprzednicy, mam wielkie obawy co do zimowania tego.

Te na cmentarzach chyba są nieodporne na mrozy ? Tak mi tłumaczą inni. Wziąłem na testy jedną taką odmianę rok temu ( swoją kupną dla jasności ). Jest w ziemi, tylko mało to obiektywne chyba jak leży śnieg.

Bardziej mnie interesuje mrozoodporność jak śnieg nie leży, ile to jest w stanie wytrzymać.

Zeszła zima wykasowała mi jakąś klasyczną babciną odmianę, co rosła od lat. Taką o małych kwiatach. I nie dała rady jak przez 2 tyg mroziło bez śniegu. Strata 95% - na długości 5 metrów gęsto zarośnięte. Taki klasyk babciny, rósł od lat kilkudziesięciu i ZNIKŁ. To te o wielkich kwiatach...HM...ciekawe ale coś tu nie pasuje

markita wrote:
Najgorzej, że nie wiadomo, które odmiany są odporne i zimujące i często są to jednoroczne chryzantemy.

Jatro, z chryzantem które pokazałaś miałem prawdopodobnie Yellow Tea, miała bardzo fajną barwę dwu kolorową. Z chryzantem, które miałem pamiętam, że w gruncie wytrzymywały tylko te drobno kwiatowe. Wielkokwiatowe, pomponiaste też próbowałem sadzić ale żadna nie wytrzymywała zimy.